Sprawozdanie z meczu #TSPWIS.
Potyczka w Bielsku-Białej rozpoczęła się od odważnej gry, którą można było zaobserwować zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Pierwszy cios wyprowadzili jednak gospodarze, ale trafienie Bilińskiego nie zostało uznane po tym, jak napastnik bielszczan zagrał piłkę ręką. Na tablicy wyników w dalszym ciągu widniał więc remis bezbramkowy, co zmieniło się dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Wówczas piłkę do siatki skierował Szot, dając krakowianom jednobramkowe prowadzenie.
Trzy punkty jadą pod Wawel
Po przerwie podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego podkręcili tempo i poszli za ciosem, dzięki czemu w 53. minucie futbolówka po raz drugi zatrzepotała w siatce - tym razem po uderzeniu Rodado. Hiszpan nie zatrzymał się na jednym trafieniu i w 70. minucie popisał się efektownym rajdem, który zakończył się jego drugą bramką, a w finalnym rozrachunku zwycięstwem Wisły!
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 0:3 (0:1)
0:1 Szot 45+4’
0:2 Rodado 53’
0:3 Rodado 70’
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Igonen - Simonsen (59’ Celtik), Misztal, Markow, Wypych, Hartherz - Misztal (71’ Bieroński), Janota - Sitek, Biliński, Goku
Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Łasicki, Moltenis, Szot - Duda (83’ Błaszczykowski), Tachi (76’ Basha) - Villar, Igbekeme (62’ Sapała), Cisse (62’ Młyński) - Rodado (83’ Benito)
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Żółte kartki: Wypych, Misztal - Tachi, Jaroch.