TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Powrót do gry

3 lata temu | 15.03.2021, 12:18
Wypożyczeni: Powrót do gry

Raport z poczynań wypożyczonych Wiślaków.

Kolejne występy Zdybowicza

21-letni napastnik, który przeniósł się do Resovii Rzeszów na zasadzie wypożyczenia, rozpoczął rozgrywki w rzeszowskim zespole w podstawowym składzie. Wybiegł bowiem w pierwszej „11” w spotkaniu przeciwko Puszczy Niepołomice. Rzeszowianie, którzy byli gospodarzem tamtego meczu o wiele lepiej zaczęli grę, ponieważ już w 15. minucie Jakub Wróbel wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do siatki przeciwnika. Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo - minutę później Nemajna Marković nieprzepisowo zagrał w swoim polu karnym, a sędzia wskazał na 11. metr od bramki Resovii. Do piłki podszedł Evgen Radionov i wpakował ją do siatki. Nie był to jednak koniec emocji, ponieważ gospodarze jak najszybciej chcieli po raz kolejny wyjść na prowadzenie, co udało im się już w 19. minucie. Tym razem Kamil Słaby świetnie odnalazł się w polu karnym i wpisał się na listę strzelców. Mimo sporej liczby szans zarówno z jednej, jak i z drugiej strony wynik meczu już nie uległ zmianie.

Przemysław Zdybowicz przebywał na boisku 54 minuty. W 28. minucie został napomniany żółtą kartką

Resovia Rzeszów - Puszcza Niepołomice 2:1 (2:1)

1:0 Jakub Wróbel 15'
1:1 Evgen Radionov 17' (k)
2:1 Kamil Słaby 19'

W następnej kolejce pierwszoligowych rozgrywek Resovia Rzeszów na własnym obiekcie podejmowała Górnika Łęczna. Dla wypożyczonego z krakowskiej Wisły Przemysława Zdybowicza była to kolejna okazja do zaprezentowania swoich umiejętności, bowiem „Zdybo” ponownie wybiegł w podstawowym składzie swojej drużyny. Co ciekawe, w barwach Górnika Łęczna mogliśmy zobaczyć także byłego gracza Białej Gwiazdy - Michała Maka. I to właśnie ten gracz był niezwykle aktywny od pierwszej minuty, dzięki czemu skutecznie kreował sytuację dla swojej drużyny, jednak w wielu z nich brakowało wykończenia. Na pierwszego gola musieliśmy poczekać do 37. minuty, kiedy to bramkarza Resovii pokonał Serhij Krykun. Mimo jednobramkowego prowadzenia goście nadal atakowali bramkę rywala. Jeszcze przed przerwą Paweł Wojciechowski trafił w słupek. Po zmianie stron działo się zdecydowanie mniej niż w pierwszych 45 minutach. Goście skupieni byli na bronieniu wyniku, a gospodarze mimo kilku prób byli nieskuteczni. W drugiej części meczu padła jeszcze jedna bramka dla Górnika. W doliczonym czasie gry Aleksander Jagiełło pokonał bramkarza gospodarzy i ustalił wynik meczu.

Przemysław Zdybowicz przebywał na murawie do 66. minuty meczu

Resovia Rzeszów - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)

0:1 Serhij Krykun 37'
0:2 Aleksander Jagiełło 95'

Remis i porażka

W meczu 23. kolejki Bnei Yehuda zagrało wyjazdowy mecz z Hapoelem Hadera. Tym razem wypożyczony z Białej Gwiazdy Fatos Beqiraj znalazł się w podstawowym składzie swojej drużyny. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana, jednak brakowało w niej klarownych sytuacji do zdobycia gola oraz przede wszystkim żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej części meczu Muhammad Osman otrzymał czerwoną kartkę i gospodarze musieli radzić sobie bez jednego gracza. Taki stan rzeczy spowodował, że Bnei Yehuda w drugiej połowie było o wiele aktywniejsze. Goście stwarzali sobie o wiele więcej okazji do zdobycia gola, jednakże żadnej z nich nie udało im się wykorzystać i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Fatos Beqiraj przebywał na murawie do 81. minuty meczu

Hapoel Hadera - Bnei Yehuda 0:0 (0:0)

Ostatnim dotychczas rozegranym meczem Bnei Yehuda było starcie z Netanyą. Podobnie do poprzedniego meczu, tak i tym razem, Fatos Beqiraj wybiegł w podstawowym składzie. Podczas trwania pierwszych 45 minut poziom meczu nie był zachwycający. Częściej przy piłce utrzymywali się reprezentanci Bnei Yehuda, ale niewiele z tego wynikało. Z kolei w drugiej połowie to gospodarze byli stroną przeważającą i ostatecznie to im udało się trafić do siatki rywala. W 60. minucie Yuval Sade pokonał bramkarza drużyny Beqiraja, a mecz zakończył się nieznaczną porażką Bnei Yehuda.

Fatos Beqiraj przebywał na murawie 77 minut

Netanya - Bnei Yehuda 1:0 (0:0)

1:0 Yuval Sade 60'

Domowy remis, wyjazdowa porażka

Stal Mielec w zaległym meczu 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy podejmowała na własnym obiekcie Wisłę Płock. O wiele lepiej tamto spotkanie rozpoczęło się dla piłkarzy prowadzonych przez trenera Radosława Sobolewskiego, którzy już w 10. minucie wyszli na prowadzenie. Gola na 1:0 strzelił Patryk Tuszyński, który to wykorzystał podanie od Alana Urygi. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej części gry. Już cztery minuty po wznowieniu meczu Wisła Płock prowadziła 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Michalski. Stal Mielec, która przegrywała już dwoma bramkami musiała ruszyć do ataku, by zmienić losy meczu. Kontaktowego gola udało im się strzelić w 61. minucie, kiedy to Maciej Jankowski pokonał Kamińskiego z bliskiej odległości. Na trzy minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Mateusz Matras otrzymał dobre podanie od jednego z kolegów i wpakował piłkę do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

Damian Pawłowski cały mecz spędził na ławce rezerwowych

Stal Mielec - Wisła Płock 2:2 (0:1)

0:1 Patryk Tuszyński 14'
0:2 Damian Michalski 49'
1:2 Maciej Jankowski 61'
2:2 Mateusz Matras 87'

W ostatnim dotychczas rozegranym meczu Stal Mielec piłkarze prowadzeni przez trenera Leszka Ojrzyńskiego podejmowali Piasta Gliwice. Mecz 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy rozpoczął się dla Stali w najlepszy z możliwych sposobów, ponieważ już w 8. minucie Piotr Malarczyk popełnił błąd, który wykorzystał gracz gości - Aleksandar Kolev i trafił na 1:0. Po tym golu zespół z Mielca wyraźnie się cofnął i bronił dostępu do własnego pola karnego. Piast był stroną przeważającą, jednak nie potrafił wyrównać stanu meczu i pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 1:0 dla Stali. Podczas trwania drugiej połowy to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce. Trener Piasta widząc poczynania swoich piłkarzy zdecydował się na dwie zmiany. Na boisku pojawili się Patryk Lipski oraz Tiago Alves i to właśnie tych dwóch piłkarzy odmieniło losy meczu. W 61. minucie Lipski idealnie przymierzył z rzutu wolnego, a dziesięć minut później Portugalczyk z dość bliskiej odległości nie pomylił się i ustalił wynik spotkania na 2:1 dla gliwickiej drużyny.

Damian Pawłowski nie zagrał w tym meczu

Piast Gliwice - Stal Mielec 2:1 (0:1)

0:1 Aleksandar Kolev 8'
1:1 Patryk Lipski 61'
2:1 Tiago Alves 71'

 

 

 

 

Udostępnij
 
8762424