TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Grady bramek

1 rok temu | 10.05.2023, 15:10
Wypożyczeni: Grady bramek

Raport z występów wypożyczonych Wiślaków.

Enis Fazlagić

W niedzielny wieczór do Dunajskiej Stredy zawitał jej największy rywal w wyścigu o tytuł mistrza Słowacji - Slovan Bratysława. Starcie lidera z wiceliderem oznaczało, że może to być ostateczna batalia o wzniesienie mistrzowskiego trofeum na koniec sezonu. Spotkanie nie mogło lepiej rozpocząć się dla gospodarzy, ponieważ już w 5. minucie Krstović znalazł drogę do siatki stołecznej ekipy. Kilka minut później Slovan odpowiedział swoim trafieniem, jednak po interwencji systemu VAR nie zostało ono zaliczone ze względu na zagranie ręką. Tuż przed końcem pierwszej części meczu świetną indywidualną akcją popisał się Lovat, który strzałem zewnętrzną częścią stopy nie dał szans golkiperowi miejscowych. Na kwadrans przed końcem spotkania worek z bramkami otworzył się na dobre. Najpierw po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Green, dając gościom prowadzenie. Ten sam stały fragment gry wykorzystał niedługo potem Ramadan, wyrównując stan meczu. Ostatnie słowo należało jednak do drużyny z Bratysławy. Po zagraniu ręką we własnym polu karnym jednego z piłkarzy Dunajskiej Stredy arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Do piłki podszedł Weiss i pewnie wykorzystał jedenastkę, dając swojej drużynie komplet punktów, dzięki czemu odskoczyła ona od swoich rywali na pięć punktów. 

Enis Fazlagić całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych.

DAC 1904 Dunajská Streda - Slovan Bratysława 2:3 (1:1)
1:0 Krstović 5’ 
1:1 Lovat 42’ 
1:2 Green 75’ 
2:2 Ramadan 81’ 
2:3 Weiss 90+5’ (k.) 

Ivan Borna Jelić Balta

Tego samego dnia swoje spotkanie rozgrywało też FK Sarajevo, które udało się w delegację do Banja Luki, aby tam zmierzyć się z FK Boracem. W spotkaniu padła tylko jedna bramka, którą dla ekipy gospodarzy w końcówce meczu zdobył Predragović, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie partnera i pokonując golkipera gości strzałem głową. FK Sarajevo całą drugą połowę było zmuszone grać w osłabieniu po tym, gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Trako. Ivan Borna Jelić Balta rozegrał pełne 90 minut meczu i został upomniany żółtą kartką. 

FK Borac Banja Luka - FK Sarajevo 1:0 (0:0)
1:0 Predragović 87’

Dor Hugi

32. kolejka izraelskiej ekstraklasy oznaczała dla drużyny z Sakhninu domowe starcie z Hapoelem Hadera. W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy za sprawą Khuriego otworzyli wynik w 8. minucie. Przyjezdni odpowiedzieli na chwilę przed zejściem na przerwę, a konkretnie zrobił to Cisse. Po zmianie stron, na prowadzenie ponownie wyszli gospodarze, a stało się to po trafieniu Plumaina. Kolejne bramki zdobywał już tylko Hapoel. Najpierw gola wyrównującego strzelił Bourard, a kilka chwil później Alfred dał swojej drużynie komplet punktów.

Dor Hugi rozegrał 52 minuty meczu.

Ihud Beni Sakhnin - Hapoel Hadera 2:3 (1:1)
1:0 Khuri 8’ 
1:1 Cisse 43’ 
2:1 Plumain 61’ 
2:2 Bourard 73’ 
2:3 Alfred 79’ 

Hubert Sobol

Sobotnie granie w Fortuna 1. Lidze kończyło spotkanie Górnika Łęczna z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Na prowadzenie swój zespół błyskawicznie wyprowadził Mikołajewski, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i wpakował odbitą od słupka piłkę do siatki. Podobna sytuacja miała miejsce po drugiej stronie murawy, gdzie tym razem w chaosie najlepiej odnalazł się Pierzak i z bliskiej odległości pokonał bramkarza Podbeskidzia. Przyjezdni ponownie objęli prowadzenie kwadrans później po technicznym uderzeniu Goku. Łęcznianie nie spuścili głów i po raz drugi zdołali wyrównać. Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu kombinacyjną akcję wykończył Kryeziu. Nie był to koniec strzeleckich popisów obu zespołów. Kilka chwil później bramkę dla gości zdobył Sitek, lecz niedługo potem łęcznianie po raz trzeci w tym meczu odrobili straty, a zrobił to Tkacz, doprowadzając do podziału punktów.

Hubert Sobol nie znalazł się w kadrze meczowej na to spotkanie.

Górnik Łęczna - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3 (1:2)
0:1 Mikołajewski 5’ 
1:1 Pierzak 24’ 
1:2 Goku 39’ 
2:2 Kryeziu 47’ 
2:3 Sitek 52’ 
3:3 Tkacz 67’ 

Patryk Warczak i Dorian Gądek

Walcząca o utrzymanie się na poziomie eWinner 2. Ligi Garbarnia Kraków mierzyła się na wyjeździe z rezerwami Zagłębia Lubin. Spotkanie nie obfitowało w wiele trafień, ponieważ ostatecznie padło tylko jedno. W 26. minucie Pakulski wykorzystał jedenastkę dla drużyny z Lubina, co wystarczyło, aby mogła się ona cieszyć z trzech bardzo ważnych punktów.

Patryk Warczak rozegrał pełne 90 minut meczu, a Dorian Gądek całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych.

Zagłębie Lubin II - Garbarnia Kraków 1:0 (1:0)
1:0 Pakulski 26’ (k.) 

Paweł Koncewicz-Żyłka i Daniel Hoyo-Kowalski

W sobotnie południe ekipa Wieczystej Kraków podejmowała przed własną publicznością drużynę Chełmianki Chełm. Spotkanie to pod kątem zdobyczy bramkowych należało tylko i wyłącznie do gospodarzy. Najpierw dośrodkowanie po ziemi wzdłuż bramki wykorzystał Torres, a w drugiej połowie meczu Favorov pokonał golkipera gości strzałem z rzutu karnego. Wieczysta tym samym umocniła się na pozycji lidera swojej grupy 3. Ligi i pewnym krokiem zmierza w stronę kolejnego awansu. 

Paweł Koncewicz-Żyłka rozegrał pełne 90 minut meczu i został upomniany żółtą kartką, a Daniel Hoyo-Kowalski nie znalazł się w kadrze meczowej na to spotkanie.

Wieczysta Kraków - Chełmianka Chełm 2:0 (1:0)
1:0 Torres 36’ 
2:0 Favorov 70’ (k.) 

Udostępnij
 
11264008