Piłkarze Białej Gwiazdy po meczu #ŁKSWIS.
Igor Łasicki
„Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra, można powiedzieć, że nawet bardzo dobra, bo to my prowadziliśmy grę. Strzeliliśmy dwie bramki, ale niestety popełniliśmy też kilka błędów, co sprawiło, że schodziliśmy na przerwę tylko z remisem. W drugiej połowie niepotrzebnie straciliśmy gola z rzutu rożnego, który podciął nam skrzydła i później trudno było odwrócić losy tego meczu” - rozpoczął Kapitan Białej Gwiazdy.
„Nie ma co owijać w bawełnę, tylko powiedzieć prawdę - przegrywamy kolejny ważny mecz i to nas po prostu boli. Nie możemy jednak zwieszać głów, tylko jeszcze mocniej trenować, bo dalej wszystko jest w naszych rękach. Zostały nam jeszcze cztery mecze, a terminarz nie należy do najłatwiejszych. Jeśli chcemy jednak myśleć o awansie, to czas najwyższy pokazać swoją klasę i zacząć wygrywać z najsilniejszymi zespołami. Tylko tyle i aż tyle” - stwierdził Igor Łasicki.
Kacper Duda
„W czwartek pisałem egzamin z języka polskiego i wtedy stres był zdecydowanie większy, bo angielski okazał się w miarę łatwy. Mogłem więc koncentrować się już na meczu z ŁKS-em i dołączyć do drużyny. Piłka nożna jest grą błędów, a kiedy z takim przeciwnikiem je popełniasz, to nie możesz liczyć na dobry wynik. ŁKS po prostu to wykorzystał i wygrał” - powiedział Kacper Duda, dodając: „Będziemy walczyć do końca, dopóki piłka w grze. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zmazać plamę i w tych czterech ostatnich meczach punktować na miarę Wisły Kraków”.