TS Wisła Kraków SA
Sprawozdania

#WISSTA: Sparingowa porażka z ligowym rywalem

7 miesięcy temu | 22.03.2024, 14:46
#WISSTA: Sparingowa porażka z ligowym rywalem

Porażką 1:2 ze Stalą Rzeszów zakończył się sparing Wiślaków rozegrany w przerwie na kadrę. Jedyną bramkę dla Białej Gwiazdy zdobył Dejvi Bregu.

Początek meczu należał do tych spokojnych, obie drużyny skupiły się na rozegraniu piłki i grze w środku pola. Jako pierwsi bramkę zaatakowali goście, ale piłkę powędkowała nad bramką. W odpowiedzi o strzał pokusił się Bregu, ale on także uderzył niecelnie. W kolejnych minutach gra wyglądała podobnie, chociaż częściej przy futbolówce utrzymywali się gospodarze, zmuszając do obrony i do fauli rywali.

W 14. minucie akcja przeniosła się w „szesnastkę” Wisły, lecz ostatecznie bez zagrożenia bramki strzeżonej przez Ratona. 18. minuta to faul Eneko w polu karnym Wisły na rywalu i ostatecznie rzut karny. Jedenastkę obronił jednak Raton i wciąż utrzymywał się wynik 0:0 po faulu Kutwy na Hrosu.

Po upływie 25 minut Stal odważniej zaatakowała i napierała na Białą Gwiazdę, lecz dobrze w defensywnie spisywali się krakowianie. Okazję mieli także zawodnicy Alberta Rude, a dokładnie Dawid Olejarka, który próbował zaskoczyć rywala uderzeniem, ale został zablokowany. Pięć minut przed końcem pierwszej części Wiślacy objęli prowadzenie. Bramkową akcję rozpoczął na prawej stronie Jaroch, który zagrał do Żyro, a ten podaniem obsłużył Bregu. Pomocnik nie pomylił się i wpakował futbolówkę do siatki.

To nie był jednak koniec bramek na tę połowę. Tuż przed gwizdkiem sędziego zapraszającym zawodników do szatni Olejarka nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym rywala, a Karol Łysiak pokonał Kacpra Szewczyka pewnym strzałem pod poprzeczkę.

Jeden gol po przerwie

Początek drugiej połowy nie przyniósł klarownych sytuacji. Nadeszła ona dopiero w 55. minucie, kiedy to z piłką popędził Sobczak, odegrał ją do Żyro, a ten wypatrzył wpadającego w pole karne Baenę. Hiszpan jednak nie zdołał oddać celnego strzału z bliskiej odległości. Chwilę później ponownie dał o sobie znać Sobczak, lecz rywale zdążyli wybić futbolówkę na róg. Po wrzutce z narożnika boiska główkował Eneko, ale obok słupka.

Po chwili w szesnastkę wbiegł rozpędzony Alfaro, ale uprzedził go rywal i mieliśmy ponownie rzut rożny. 70. minuta to kolejna akcja Wisły. Tym razem za sprawą Omraniego, który nie wpisał się jednak na listę strzelców. Dwanaście minut przed końcem rywalizacji bramkę na 2:1 zdobyła Stal Rzeszów. Futbolówkę pod samą poprzeczną umieścił Krzysztof Danielewicz, wykorzystując rzut wolny. Do końca meczu krakowianie walczyli o wyrównanie, lecz brakowało precyzji w ostatniej fazie podania. Nie pomogła także seria stałych fragmentów gry i mecz zakończył się wygraną gości 2:1.

Wisła Kraków - Stal Rzeszów 1:2 (1:1)

1:0 Bregu 41’
1:1 Łysiak 45’+1’ (k.)
1:2 Danielewicz 78’

Wisła Kraków: Raton (30’ Szewczyk) - Jaroch (46’ Niewiadomski), Łasicki (60’ Uryga), Satrustegui (60’ Colley), Szot - Kutwa (60’ Carbo), Dziedzic (60; Grau) - Olejarka (46’ Baena, 84’ Szywacz), Żyro (60 Rodado), Bregu (60’ Alfaro) - Sobczak (60’ Omrani)

Stal Rzeszów:
Raciniewski (46’ Wrąbel) - Warczak (46’ Wachowiak), Paśko, Synoś, Simcak (46’ Góra) - Danielewicz, Łysiak (46’ Postupalskyj) - Diaz (46’ Prokić), Kądziołka, Hrosu (46’ Kłos, 75’ Plichta) - Adler (46’ Salamon)

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)

Udostępnij
 
9850720