Podopieczni trenera Bartosza Bąka w sobotnie południe przystąpili do pierwszego meczu sparingowego, w którym zmierzyli się ze słowacką drużyną MSK Żylina. Starcie to zakończyło się wysokim zwycięstwem gości 6:1, a jedyną bramkę dla zespołu z Reymonta zdobył Marc Grau.
Drużyny od początku spotkania starały się przejąć inicjatywę oraz wywrzeć presję na rywalach, jednak znacznie bardziej efektywni w swoich poczynaniach byli gracze ze Słowacji. Piłkarze z Żyliny w odpowiedni sposób reagowali, wykorzystując niedociągnięcia w grze Wiślaków, co już w 12. minucie poskutkowało bramką zdobytą przez przyjezdnych po błędzie krakowian przy wyprowadzeniu piłki.
Gospodarze wkrótce zdołali odgryźć się dobrze dysponowanym rywalom, kiedy to w 25. minucie Marc Grau, obsłużony przez Piotra Ćwika, zdołał przechytrzyć golkipera przeciwników i umieścić piłkę w siatce. Ostatni kwadrans pierwszej połowy upłynął pod znakiem kolejnych ataków wyprowadzanych przez zawodników z Żyliny oraz starań zawiązywania składnych akcji w wykonaniu krakowian. Wiślacy dążyli do wypracowania kontroli nad przebiegiem gry, lecz przeciwnicy nie zamierzali składać broni, w wyniku czego przed przerwą jeszcze dwukrotnie pokonali Kacpra Szewczyka, zwiększając swoje prowadzenie.
Kolejne bramki Żyliny
W drugą połowę Wiślacy weszli nieco bardziej odważnie, próbując przeciwstawić się dominującym rywalom. Krakowianie wciąż nie ustępowali w próbach przedarcia się w pole karne graczy ze Słowacji i zwieńczenia akcji kolejnym golem, ale wciąż to goście wiedli prym w tym meczu, kontynuując popis skuteczności. W 61. minucie przyjezdni ponownie dali się we znaki drużynie z Krakowa, zdobywając czwartą bramkę, a już kilkadziesiąt sekund później po raz piąty cieszyli się z celnego trafienia w tym spotkaniu. Zwieńczeniem zwycięstwa przyjezdnych był strzał zawodnika Żyliny w samo okienko bramki strzeżonej przez Kacpra Szewczyka, co przypieczętowało wysokie zwycięstwo słowackiego zespołu w dzisiejszym starciu z Wisłą.
„Mamy za sobą pierwszy sparing z bardzo wymagającym rywalem, jakim niewątpliwie jest MSK Żylina. Przeciwnicy pokazali się z bardzo dobrej strony, dzięki czemu zwyciężyli w tym spotkaniu aż 6:1. Warto jednak pamiętać o tym, że obecnie znajdujemy się na zupełnie różnych etapach przygotowań – my zaczęliśmy zaledwie kilka dni temu, a rywale trenowali od początku stycznia. Inną kwestią jest fakt, że na co dzień występujemy w całkowicie różnych ligach, a MSK Żylina tak naprawdę jest od nas trzy klasy wyżej. Bardzo cieszę się, że mogliśmy rozegrać ten sparing, ponieważ zależało nam na dobrym materiale do analizy, szczególnie jeżeli chodzi o deficyty w fazie bronienia. Oczywiście, pomimo dotkliwego wyniku, były pozytywne elementy w naszej grze, a dokładnie mam na myśli obronę wysoką, po której zdobyliśmy bramkę wyrównującą na 1:1. Pod tym właśnie względem jestem zadowolony z postawy moich zawodników” - powiedział po meczu trener drużyny rezerw, Bartosz Bąk.
W sparingu z MSK Żylina zaprezentowało się również pięciu zawodników testowanych, którzy od czwartku mają okazję trenować z zespołem Białej Gwiazdy. Ich postawę w tym meczu ocenił szkoleniowiec drużyny rezerw.
„Zawodnicy testowani pracowali z nami zaledwie dwa dni, więc możemy mówić tylko o ogólnej ocenie ich potencjału. W tym sparingu bardzo trudno było im pokazać swoje umiejętności, jeżeli chodzi o działania ofensywne, a większość to właśnie gracze ofensywni. Czeka nas teraz dogłębna analiza ich zachowań na boisku, dzięki której postaramy się wyciągnąć wnioski dotyczące każdego z nich i wypracować indywidualną ścieżkę. Jeżeli chodzi o ogólne podsumowanie ich występów, to jestem zadowolony, jednak chcąc przyjrzeć się szczegółom, musimy oprzeć się na materiale wideo” - skomentował trener.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania nastąpiła zmiana w składzie wyjściowym zespołu z Reymonta, w wyniku której Daniela Ramireza zastąpił Oliwier Micek. Jak wspomina szkoleniowiec młody Wiślak boryka się z pewnym dolegliwościami utrudniającymi mu funkcjonowanie na murawie.
„Daniel Ramirez jeszcze wczoraj zgłosił nam uraz, więc pozostawał pod okiem trenera przygotowania motorycznego oraz fizjoterapeuty. Wiedzieliśmy, że wyjdzie na rozgrzewkę, ale mieliśmy też już wcześniej przygotowaną zmianę w razie potrzeby. Problem w tym przypadku dotyczy mięśnia dwugłowego, jednak sądzę, że nie jest to poważny uraz, który mogłoby wykluczyć go z gry na dłuższy czas” - stwierdził trener Bąk.
Wisła II Kraków – MSK Żylina 1:6 (1:3)
bramka dla Wisły: Marc Grau 25’
Wisła II Kraków (I połowa): Kacper Szewczyk – Kuba Wiśniewski, Jakub Złoch, Oliwier Micek, Jakub Niewiadomski – Bartłomiej Sowa, Piotr Ćwik – Kamil Kaczówka, Marc Grau, Omuru Wesley – Dominik Sarga
Wisła II Kraków (II połowa): Kacper Szewczyk – Dawid Sarnecki, Jakub Niewiadomski, Oliwier Micek, Ruben Bonachera – Piotr Ćwik (67’ Kacper Symula), Marc Grau (67’ Bartłomiej Sowa) – Karol Sałamaj, Maciej Kuziemka, Dawid Paraszczak – Omuru Wesley (67’ Kamil Kaczówka)