TS Wisła Kraków SA

Wiślacki przegląd prasy: Niepokonana Pogoń

5 lat temu | 12.08.2019, 14:55
Wiślacki przegląd prasy: Niepokonana Pogoń

Przegląd prasy po meczu z Pogonią Szczecin.

Ekstraklasa.org

Pogoń wciąż niepokonana! W ramach 4. kolejki sezonu 2019/2020 drużyna ze Szczecina pokonała Wisłę Kraków 1:0. Gola na wagę zwycięstwa w 56. minucie zdobył Konstandinos Triandafilopulos, dla którego było to debiutanckie trafienie w lidze.

W Szczecinie zmierzyły się ekipy, które w 2019 roku zdobyły najwięcej bramek. W 10. minucie zapachniało golem dla gości. Michał Mak znakomicie zachował się na skrzydle i dośrodkował, jednak skuteczną interwencją popisał się Dante Stipica. W drużynie Pogoni Adam Buksa ładnie minął Lukasa Klemenza, po czym oddał strzał przy krótkim rogu, lecz piłka nie leciała w światło bramki. Pod koniec pierwszej części świetnie w pole karne wrzucił zawodnik ze Szczecina, ale żaden z kolegów nie oddał celnego strzału.

Po zmianie stron gra nabrała rozpędu, co zaowocowało pierwszą bramką w meczu. Ricardo Nunes podał futbolówkę z narożnika boiska, ta trafiła na głowę Konstandinosa Triandafilopulosa, a Grek mocnym uderzeniem pokonał Michała Buchalika. Klika minut później dogodnej szansy na wyrównanie nie wykorzystał Rafał Boguski.

 

Interia

Pogoń Szczecin pokonała 1-0 Wisłę Kraków w meczu 4. kolejki Ekstraklasy. "Portowcy" zrównali się punktami z prowadzącym Śląskiem Wrocław i wciąż są niepokonani w tym sezonie. W drugiej połowie na boisku pojawił się Jakub Błaszczykowski, wracając po czteromiesięcznej przerwie.

Trener Wisły Maciej Stolarczyk stanął przed trudnym zadaniem, bowiem ze względu na urazy ze składu wypadli Vullnet Basha i młodzieżowiec Kamil Wojtkowski. Szkoleniowiec postanowił rozwiązać oba problemy jednym ruchem, stawiając na 18-letniego Dawida Szota, który zagrał na pozycji defensywnego pomocnika. Do wyjściowego składu wrócił także Rafał Boguski, a na ławce rezerwowych pojawił się Jakub Błaszczykowski, który od kwietnia zmagał się z urazem. Kuba wszedł do gry na ostatnie 20 minut.

 

Onet

W 4. kolejce PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin pokonała Wisłę Kraków 1:0. Jedynego gola zdobył Konstantinos Triantafyllopoulos. Dzięki zwycięstwu gracze Runjaica zrównali się punktami z liderującym Śląskiem Wrocław.

Piłkarze Białej Gwiazdy przystępowali do meczu w dobrych humorach, bowiem tydzień temu ograli zespół Górnika Zabrze po golu w ostatniej akcji meczu. Pogoń Szczecin zremisowała bezbramkowo z Piastem Gliwice. Portowcy chcieli wiec powrócić na zwycięską ścieżkę.

Przed przerwą obie ekipy miały ogromne problemy z tworzeniem bramkowych okazji. W doliczonym czasie świetną szansę miał Jakub Bartkowski. Obrońca mógł strzelić gola swojej byłej drużynie, ale z bliskiej odległości się pomylił.

Jedyny gol padł w 56. minucie. Ricardo Nunes świetnie dośrodkował z rzutu rożnego, a Konstantinos Triantafyllopoulos uderzył głową do siatki.

 

Przegląd Sportowy

W 4. kolejce PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin pokonała na własnym stadionie Wisłę Kraków 1:0. Decydującego gola strzelił Konstantinos Triantafyllopoulos.

Maciej Stolarczyk nie powinien wierzyć w powiedzenia. Ot, choćby to: „Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Trener Wisły Kraków na świat przyszedł w Słupsku, jednak jako piłkarz narodził się w Szczecinie, więc spokojnie resztki obiektu przy zbiegu ulic Karłowicza i Twardowskiego mógłby nazywać domem. Tyle że w sobotnie popołudnie z pewnością nie czuł się tam dobrze. Zresztą dlatego, że potwierdzenia w rzeczywistości nie znalazło kolejne przysłowie: „Do trzech razy sztuka”. Biała Gwiazda trzykrotnie za kadencji Stolarczyka mierzyła się z Portowcami i zawsze ponosiła porażkę.

Duża liczba Greków zjawiła się w Szczecinie w drugiej połowie lat 40., kiedy w ich ojczyźnie trwała wojna domowa. Ale raczej żaden nie dał miejscowym tyle radości, co w minionych tygodniach Konstantinos Triantafyllopoulos. W poprzedniej kolejce stoper spisał się świetnie w starciu z Piastem w Gliwicach (0:0), teraz do pewnej postawy w defensywie dołożył skuteczność w ofensywie. 26-latek doskonale znalazł się w polu karnym gości po dośrodkowaniu z rożnego Ricardo Nunesa i strzelił gola. Debiutanckiego w ekstraklasie i – jak się później okazało – zwycięskiego dla gospodarzy

Udostępnij
 
7454592