TS Wisła Kraków SA

Mariusz Jop przed #PUNWIS: Jesteśmy gotowi na walkę, która będzie ważnym elementem

3 godziny temu | 19.10.2025, 17:13
Mariusz Jop przed #PUNWIS: Jesteśmy gotowi na walkę, która będzie ważnym elementem

W poniedziałek na zakończenie 13. kolejki spotkań w Betclic 1 Lidze Biała Gwiazda stanie naprzeciw Puszczy Niepołomice na boisku rywali. Trener Wisły Kraków - Mariusz Jop odpowiedział na pytania dziennikarzy na konferencji przed tym meczem.


„Piłkarze, którzy zagrali wczoraj w drugim zespole, czyli Joseph Colley, Olivier Sukiennicki, Wiktor Staszak i Anton Chichkan będą poza dwudziestką w jutrzejszym meczu” - rozpoczął szkoleniowiec.

Kilku zawodników otrzymało powołania do Reprezentacji. Jak wygląda sytuacja z tymi zawodnikami? „Niektórzy mieli delikatne problemy zdrowotne, ale nie na tyle duże, żeby ich wykluczyły z pełnych treningów. Myślę, że wszyscy są w dobrych nastrojach. Szczególnie ci, którzy byli w U21. Świetne występy, bardzo dobre rezultaty w tych meczach. Myślę, że i Mariusz Kutwa, i Kacper Duda, i Maciej Kuziemka, którzy zaliczyli tam minuty, mogą zakwalifikować ten czas tak samo do bardzo udanych. Cieszę się, że są z nami, są w pełni sił i w dobrym nastroju” - skomentował występy Wiślaków.  

Puszcza powoli wychodzi ze swoich problemów. „Myślę, że patrzenie na Puszczę przez pryzmat tabeli może być pewnego rodzaju pułapką. Jak spojrzymy na trzy ostatnie spotkania, a może nawet cztery, gdzie był jeszcze ten mecz pucharowy, to w lidze zdobyli pięć punktów i przeszli dalej w Pucharze Polski. Na pewno praca trenera Tułacza i jego sztabu jest widoczna. Oczywiście początek mieli bardzo trudny po spadku z Ekstraklasy, ale przede wszystkim dlatego, że tam były bardzo duże zmiany kadrowe i po prostu ten zespół potrzebował czasu do tego, żeby dalej być zespołem. Na pewno Puszcza jest zupełnie w innym momencie niż była miesiąc czy dwa miesiące temu. Jest to zespół bardzo waleczny, groźny. Zespół, który nie traci dużo bramek, ale też można powiedzieć, że niedużo strzela. Jest pewna specyfika gry, zespołów prowadzonych przez trenera Tułacza. Przede wszystkim bardzo dobre, stałe fragmenty gry. Dużo gry bezpośredniej, dużo walki w pojedynkach. Zresztą jest to zespół, który jeżeli chodzi o pojedynki powietrzne i pojedynki w defensywie, jest bardzo wysoko w statystykach. Wiemy, czego możemy się spodziewać w tym meczu” - opisał obszernie Mariusz Jop.    

Z rozgrywanego nie tak dawno sparingu z Niepołomiczanami można wyciągnąć jakieś wnioski? „Jeśli chodzi o sparing, to myślę, że nie wyciągałbym daleko idących wniosków. w meczach kontrolnych trenerzy często mogą sobie pozwolić na jakieś eksperymenty, na szukanie bardziej otwartej gry, większego ryzyka. W lidze jest jednak trochę inaczej. Poza tym my się nie skupialiśmy, jeżeli chodzi o przygotowanie do tego meczu. Był to etap przygotowania do meczu ligowego. Pod względem fizycznym piłkarze mieli trochę w nogach. Poza tym kadra była bardzo mocno zmieniona. Historia jest historią. Teraz jest zupełnie inny rozdział. Nowa historia jest przed nami, którą napiszemy jutro. My jesteśmy gotowi na walkę, która na pewno będzie tutaj bardzo ważnym elementem. A piłkarsko jesteśmy, myślę, na lepszym poziomie. Oczywiście trzeba to udowodnić później na murawie”- ocenił trener.

Pole gry w Niepołomicach jest trochę węższe, czy było to uwzględniane podczas treningów? „Zawężaliśmy na meczu, na treningu w Myślenicach (śmiech). A tak poważnie to takie boisko jest, jakie jest. Nie ma co się spodziewać, że tam będzie jakiś „stół”, tak jak jest u nas w Krakowie. Na pewno będzie trudniej budować ataki wielopodaniowo. Warunki są takie same dla obydwu zespołów. Oczywiście łatwiej jest się bronić. Chcemy jak najwięcej narzucać tego, co my byśmy chcieli, tego sposobu gry, jaki my preferujemy. Z uwzględnieniem predyspozycji rywala”.    

Stan zdrowotny Marko Bozicia. „Marko w tym tygodniu pracował z nami, ale też jeszcze nie w pełni. W pewnych fragmentach treningu nie brał udziału. Jest wprowadzany do takiego treningu piłkarskiego z całym zespołem. Pamiętajmy, że to jednak pięć, prawie sześć tygodni przerwy, więc musimy też być cierpliwi, jeżeli chodzi o odzyskanie takiej dyspozycji fizycznej, piłkarskiej z jego strony” - zaraportował szkoleniowiec.

Czy w karierze Trenera jest jakiś niewygodny teren, na którym ciężko o punkty? „Pamiętam, że Odra Wodzisław to był taki teren, który był trudny dla Wisły Kraków i tam często traciliśmy punkty. Natomiast tak, jak mówię, ja nie patrzę na historię, bo historia to są inni trenerzy, inni zawodnicy, inne okoliczności. My jesteśmy teraz na innym etapie i dla mnie osobiście nie ma to większego znaczenia. To będzie spotkanie jak każde inne, walka o trzy punkty. Oczywiście specyfika drużyny przeciwnej - bierzemy to pod uwagę, ale z takim nastawieniem jedziemy do Niepołomic jutro” - zakończył trener Mariusz Jop.

Udostępnij
 
9075952