Rozmowa z zawodnikiem CLJ U-18.
W starciu przeciwko gdańskiej Lechii gracze spod Wawelu zdołali przechylić zwycięską szalę na swoją korzyść i w ostatnich minutach zapewnili sobie komplet punktów. Piotr Ćwik przyznał, że jest dumny z postawy swojej drużyny, która do ostatnich minut wierzyła w końcowy sukces. „Kontrolowaliśmy przebieg spotkania i stworzyliśmy sobie wiele okazji strzeleckich. Piłka jak zaczarowana długo nie chciała wpaść do bramki, jednak ani przez chwilę nie zwątpiliśmy w to, że wygramy. Bardzo się cieszę i jestem dumny z tej drużyny, bo pokazaliśmy charakter” - rozpoczął Ćwik.
W drugiej połowie młodzi Wiślacy szybciej operowali piłką i stwarzali sobie więcej dogodnych sytuacji podbramkowych. 18-latek zdradził, co w szatni drużyna usłyszała od trenera Filipka. „W przerwie trener przekazał nam kilka istotnych wskazówek dotyczących naszej postawy na boisku. Powiedział, żebyśmy na drugą połowę wyszli z jeszcze większą wiarą we własne umiejętności i po prostu z uśmiechem na twarzy robili to, co kochamy, grali swoje oraz szybciej operowali piłką” - kontynuował.
Wyjątkowy smak bramki
W doliczonym czasie gry Piotr Ćwik zachował zimną krew i wpakował piłkę do siatki, zapewniając swojej drużynie cenne zwycięstwo, które zdaniem pomocnika jest zasługą całej drużyny. „Bramka w ostatniej minucie zawsze smakuje wybornie, a tym bardziej wtedy, kiedy zapewnia zwycięstwo. Jest to bardzo miłe uczucie, jednak muszę podkreślić, że jest to zasługa całej drużyny, bo konsekwentnie i z wiarą realizowaliśmy swój plan. Jest to kolejny krok do naszego celu, którym jest mistrzostwo Polski, a także do ciągłego rozwoju poprzez każdy mecz i trening” - zaznaczył młody Wiślak.
Czas na Derby
Teraz przed juniorami Wisły derbowe spotkanie z Cracovią. Z jakim nastawieniem do Rącznej uda się lider Centralnej Ligi Juniorów? „Chcemy jak najlepiej przygotować się do tego meczu, by w sobotę wyjść na boisko i wywalczyć kolejne trzy punkty. Jesteśmy mocną drużyną, która posiada wszelkie predyspozycje do tego, by wygrać Derby i każde kolejne spotkanie” - zakończył Piotr Ćwik.