TS Wisła Kraków SA

Łukasz Zwoliński: Piłka nożna jest ważna, ale są rzeczy jeszcze ważniejsze

8 godzin temu | 18.05.2025, 08:16
Łukasz Zwoliński: Piłka nożna jest ważna, ale są rzeczy jeszcze ważniejsze

To był udany wieczór na Reymonta 22! Piłkarze krakowskiej Wisły pewnie pokonali Stal Stalowa Wola 5:0 i zrobili kolejny, ważny krok w osiągnięciu celu, jakim jest powrót do Ekstraklasy. Po zakończeniu gry, porozmawialiśmy z napastnikiem Białej Gwiazdy – Łukaszem Zwolińskim. 

Łukasz Zwoliński spotkanie ze Stalą Stalowa Wola z pewnością uzna za udane. Nie dość, że Biała Gwiazda zgarnęła komplet punktów, to jeszcze napastnik przełamał się, strzelając gola. „Bardzo cieszę się ze zdobytego gola, bo długo na niego czekałem. Ale cieszy mnie przede wszystkim reakcja wszystkich” - rozpoczął Zwoliński. „Otrzymałem bardzo duże wsparcie od kibiców, za co jestem im wdzięczny i zostanie mi to głęboko w sercu. Reakcja sztabu, chłopaków z drużyny. To pokazuje, jak bardzo jesteśmy zgraną drużyną. To cieszy, bo wiemy, jak ważne dwa tygodnie przed nami” - kontynuował. 

Przy golu Łukasza Zwolińskiego nie obyło się bez nerwów. Arbiter główny długo czekał z decyzją, czy bramka powinna być uznana, co ostatecznie się stało. „Na dwadzieścia moich bramek, osiemnaście było „varowanych”, więc zawsze musiałem trochę czekać” - z uśmiechem powiedział Zwoliński, dodając: „Powiem szczerze, że w pierwszym momencie byłem pewny, że nie ma spalonego, ale im dłużej sędzia czekał, tym częściej miałem w głowie, że mógł być”. 

Piłkarze krakowskiej Wisły od początku spotkania byli niezwykle zmotywowani i żądni zwycięstwa. Bezsprzecznie wpływ na to miało nastawienie przedmeczowe. „Trener powiedział nam na odprawie przedmeczowej, że być może to jest ostatni mecz na Reymonta. Zaapelował, żebyśmy zagrali go dla kibiców, godnie podziękowali im za wsparcie w trakcie tego sezonu i zrobili wszystko, aby wygrać, by kibice mogli nas jeszcze raz zobaczyć na naszym stadionie. To motywujący zastrzyk przed kolejnym, ważnym meczem w Rzeszowie i barażami” - przyznał Zwoliński. 

Napastnik Białej Gwiazdy zapytany został także o wsparcie dla Jacka, kibica, którego historia może być motywacją dla wszystkich. „Ja osobiście znałem historię Jacka wcześniej. Dowiedziałem się wczoraj, że się wybudził. Uważam, że piłka nożna jest ważna, ale są rzeczy jeszcze ważniejsze, jak zdrowie. Cieszymy się, że Jacek mógł być z nami, też w szatni po meczu miał okazję do radości.” - powiedział, dodając. „Uważam, że wszyscy jesteśmy ludźmi i w sercu czujesz radość i dobro, że dzieją się takie wspaniałe chwile. Piłka wtedy schodzi na dalszy plan”.

Łukasz Zwoliński odniósł się także do ogromnego wsparcia, jakim obdarzają piłkarzy Wisły, fani tego Klubu. „Kibice dzisiaj okazali nam dzisiaj ogromne wsparcie. To są takie momenty, które zapamiętasz do końca życia. Będąc tak krótko w Wiśle Kraków, to też było dla mnie ważne. Mimo cięższego okresu, dostawałem bardzo wiele pozytywnych wiadomości, to bardzo miłe” - zakończył. 

Udostępnij
 
6454920