TS Wisła Kraków SA

Trenerski dwugłos: Wisła Kraków - Śląsk Wrocław

5 lat temu | 20.07.2019, 20:18
Trenerski dwugłos: Wisła Kraków - Śląsk Wrocław

Zapis konferencji po meczu ze Śląskiem.

Maciej Stolarczyk (Wisła Kraków):

„Nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz inauguracyjny, zwłaszcza jeśli chodzi o wynik. Graliśmy u siebie i chcieliśmy się dobrze zaprezentować. Stworzyliśmy kilka szans, ale nie zamieniliśmy ich na bramki. Przeciwnik strzelił pięknego gola - trzeba to podkreślić i pogratulować Śląskowi zwycięstwa, co też czynię. Przed nami sporo pracy, bo na pewno ten mecz nie był piękny w naszym wykonaniu. Musimy działać konsekwentnie, by elementy, które dziś szwankowały, poprawić przed meczem z Lechią” - rozpoczął pierwszą część konferencji trener Stolarczyk.

Opiekun Białej Gwiazdy został zapytany przez dziennikarzy o pozostawienie na ławce Marcina Wasilewskiego oraz absencję Vullneta Bashy. Co odpowiedział? „Mam trójkę stoperów, których poziom jest dla mnie mocno porównywalny i postanowiłem podjąć taką właśnie decyzję. Vullnet natomiast doznał urazu i w obliczu wcześniejszych kontuzji pauzował w dzisiejszym spotkaniu, dlatego musiałem trochę przestawić zespół” - odpowiedział urodzony w Słupsku szkoleniowiec.

Wiślacki trener odpowiedział także na zarzuty dotyczące braku reakcji drużyny na straconą bramkę. „Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem. Zespół dążył do wyrównania do samego końca, lecz to się nam dziś nie udało. Stworzyliśmy jednak kilka szans, ale świetnie prezentował się Putnocký. Śląsk był też dobrze zorganizowany w defensywie i skutecznie utrudniał nam ataki, co pokazuje wynik. Jak już mówiłem - przed nami dużo pracy, byśmy w takich spotkaniach, gdy nie mamy wielu sytuacji, byli bardziej skuteczni” - mówił opiekun krakowskiej ekipy.

Co zdecydowało o tym, że w bramce Wisły stanął dziś Buchalik, a nie Lis? „Muszę podkreślić że obaj prezentują się bardzo dobrze. Taką decyzję podjąłem przed spotkaniem. Mnie cieszy fakt, że rywalizacja jest bardzo duża, i chciałbym, by ona trwała. Dzięki temu poziom naszych golkiperów wciąż będziewysoki” - odpowiedział trener Stolarczyk.

Vítězslav Lavička (Śląsk Wrocław):

To była pierwsza kolejka w nowym sezonie, jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy. To zwycięstwo ciężkiej pracy. Chłopaki dawali z siebie wszystko przez całe spotkanie. Dobrze broniliśmy i byliśmy aktywni w ataku. W meczu były fragmenty gry, w których to my atakowaliśmy, były też etapy, gdy to Wisłają prowadziła. To my jednak zdobyliśmy bramkę i zwyciężyliśmy. Jestem zadowolony z tego, jak pracowaliśmy, jeden za drugiego. Cieszy mnie także postawa naszych nowych zawodników. Były oczywiście błędy, nad którymi musimy dalej pracować. Wszyscy wiemy, że musimy wkładać wiele wysiłku w każdy trening i w każdy mecz” - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Śląska.

Trener Lavička chwalił swoich nowych podopiecznych, między innymi Przemysława Płachetę. „To jego pierwszy występ, rozegrał dziś dobry mecz. Pokazał szybkość w ataku, często wchodził w pojedynki jeden na jeden. Jestem zadowolony, że gra dla naszej drużyny. Mieliśmy opcje z doświadczonymi zawodnikami, ale wybraliśmy właśnie jego i dziś pokazał potencjał” - pochlebiał swojemu piłkarzowi Czech.

Opiekun ekipy z Wrocławia zapewniał także, że ruchy transferowe, a także dobrze przepracowany okres przygotowawczy spowodowały u niego mały ból głowy przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. „Nie była to łatwa decyzja. Wiemy, ile zmian było w naszej drużynie. Zaangażowanie wszystkich w czasie przedsezonowych treningów było duże. Jestem zadowolony z tego, że wszyscy dziś byli dobrze przygotowani - i ci którzy zagrali, i ci, którzy usiedli na ławce, czy tylko powędrowali na trybuny. Chciałbym też podziękować kibicom obydwu drużyn, zwłaszcza naszego klubu, za to że nas wspierali. Kilka ciepłych słów należy się jednak też miejscowym fanom, którzy stworzyli atmosferę podczas tego meczu” - zakończył trener przyjezdnych.

Udostępnij
 
5464656