Przed wyjazdem drużyny do Bydgoszczy na mecz 1/8 finału STS Pucharu Polski odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenera Mariusza Jopa. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem z Zawiszą.
Czy trener planuje zmiany w składzie na jutrzejszy mecz? „Zmiany na pewno będą. To, że ten mecz to nie będzie spacerek to my wiemy. Mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i często są niespodzianki. Wiemy, że ze swojej strony musimy po prostu traktować to spotkanie jakby to było spotkanie ligowe, czyli z pełnym zaangażowaniem, z trzymaniem się naszej filozofii, ale też z braniem pod uwagę specyfiki gry rywala. Na pewno jesteśmy dobrze nastawieni do tego meczu i jedziemy tam po to, żeby wygrać.” – powiedział trener Jop.
Jakie są mocne strony rywala? „Tak jak zawsze przed każdym spotkaniem była analiza, która została przekazana zawodnikom. Pewne rzeczy przetrenowaliśmy, ale oczywiście nie wszystko - w związku z tym, że tego czasu było mniej niż standardowo. Poza analizą ogólną zawodnicy mają przekazywaną indywidualną specyfikację każdego zawodnika, jeżeli chodzi o rywala, na co mają zwrócić uwagę. Na pewno Zawisza jest to zespół, który jest skuteczny w defensywie, bo ma najmniej straconych bramek w swojej grupie. Dosyć skuteczny w ataku pozycyjnym. Często próbuje to robić, lubi posiadać piłkę. Tak jak większość zespołów, też szuka swoich szans przy stałych fragmentach gry. Oczywiście my mamy dużo więcej szczegółów i też informacje, które przestrzenie chcemy wykorzystywać, jeżeli chodzi o nasze atakowanie. Jesteśmy przygotowani tak jak zawsze do każdego najbliższego meczu.” – opisywał szkoleniowiec Wisły.
Jak wyglądała Wasza praca jako sztabu przy przygotowaniach do najbliższych dwóch spotkań? „Jeżeli chodzi o personalia, to oczywiście takie główne założenie jest. Taki główny plan. Natomiast my wiemy, że czasami trzeba ten plan korygować. Jesteśmy gotowi do takich korekt. Oczywiście założenie co do pierwszej jedenastki, potencjalnych zmian mam w głowie. Zobaczymy, co przyniesie jutrzejszy mecz. Czasami trzeba reagować na bieżąco.” – mówił trener.
Jak do tej pory ominęliście rywali z Ekstraklasy. Są jednak głosy, że przez brak rozstawień w rozgrywkach Pucharu Polski ten system jest niesprawiedliwy. „Myślę, że to jest też urok Pucharu Polski, że właśnie zespoły, które są z niższej ligi mogą się zmierzyć z pierwszoligowcem czy z ekstraklasowiczem. Pewnie każdy ma swoją perspektywę, czy to jest sprawiedliwe, czy niesprawiedliwe. W piłce nie wszystko jest sprawiedliwe. Natomiast to, że jest się faworytem i to, że się gra w wyższej lidze, trzeba zawsze to potwierdzić na boisku, bo tak jak mówiłem wcześniej, spotkania pucharowe są specyficzne. To jest jeden mecz, dużo się może wydarzyć. Zespoły, które są niżej notowane charakteryzują się ogromną determinacją. Jest to wielkie święto i tak będzie też jutro w Bydgoszczy. Przyjdzie sporo kibiców i na pewno my sobie zdajemy sprawę z tego, że to będzie trudny mecz dla nas.” – powiedział.
Jak wygląda sprawa z Angelem Rodado pod kątem zmęczenia na tym etapie sezonu? „Tak jak mówiłem wcześniej, że ci, którzy grali najwięcej, jest to dosyć naturalne, że oni już czują to w swoich organizmach. Odpowiadając na pytanie, jest szansa, że zacznie na ławce rezerwowych.” – odparł trener Wisły.
Plany na okienko transferowe. „Oczywiście rozmawiamy o tym i rozmawialiśmy już wcześniej o ten temat, ale myślę, że teraz nasze myśli i skupienie jest na najbliższym rywalu i później na kolejnym meczu ligowym, więc pewnie do tego tematu wrócimy mocniej po zakończeniu tych dwóch spotkań.” – zakończył Mariusz Jop.