Trenerzy po meczu #WISGÓR.
Peter Hyballa - Wisła Kraków
„Rezultat jest w porządku. Ten remis uważam za sprawiedliwy, ale mecz nie wyglądał dobrze. Dobrze wyglądaliśmy fizycznie, ale mieliśmy problemy przy posiadaniu piłki. Nie budowaliśmy akcji w odpowiedni sposób. W drugiej połowie zmieniliśmy system, próbowaliśmy budować ataki pozycyjne z trójką obrońców. Szczególnie w końcówce byliśmy fizycznie lepsi, mieliśmy więcej okazji z kontry, ale nie wykorzystaliśmy ich. Był to słaby mecz, chociaż nie można nam odmówić zaangażowania. Trzeba to będzie naprawić w przyszłości” - ocenił #WISGÓR trener. „Nie realizowaliśmy założeń taktycznych przy własnym posiadaniu piłki. Trzeba pamiętać, że Górnik Zabrze jest dobrą drużyną, co utrudniało sprawę. Wisła walczy o utrzymanie, nie ma się co łudzić, że zajmie trzecie czy czwarte miejsce. Trzeba zbierać punkty i powoli iść do przodu” - zwrócił uwagę.
Jeszcze w trakcie pierwszej części spotkania boisko opuścił Chuca. Co było tego powodem? „Nie byłem zadowolony z jego postawy. Inaczej to miało wyglądać. Ponadto dostał szybko żółtą kartkę, a grał bardzo ryzykownie, na granicy faulu i nie chcieliśmy ryzykować, dlatego też postanowiliśmy go zmienić” - powiedział Hyballa.
Marcin Brosz - Górnik Zabrze
Zdaniem opiekuna Trójkolorowych potyczka Wisły z Górnikiem mogła podobać się kibicom obu ekip. Na co po ostatnim gwizdku zwrócił uwagę szkoleniowiec zabrzan? „Było to interesujące spotkanie. Od pierwszej do ostatniej minuty trzymało w napięciu. Było widać, że zarówno my, jak i zespół z Krakowa nastawiliśmy się na trzy punkty. Przed meczem podkreślaliśmy, że zależy nam na tym, żeby zapewnić dobre widowisko, intensywność. Staraliśmy się to robić. Niektóre sytuacje mogliśmy rozwiązać inaczej, ale w wielu zachowywaliśmy się tak, jak przygotowywaliśmy się do spotkania. Szkoda, że żadnej z nich nie zamieniliśmy na bramkę” - powiedział Marcin Brosz. „Myślę, że stać nas na lepszą grę. W pierwszej wypowiedzi powiedziałem ogólnie o zespole, ale po takim spotkaniu warto podkreślić występ Paluszka czy Kubicy. To są zawodnicy, którzy wchodzą do zespołu, a widać, że takie wcześniejsze mecze dodają im pewności siebie i zagrali jedne z lepszych spotkań, ale przed nami jest jeszcze sporo pracy” - zakończył.