TS Wisła Kraków SA

Trenerski dwugłos: Wisła - Bruk-Bet Termalica Nieciecza

1 rok temu | 13.05.2023, 11:11
Trenerski dwugłos: Wisła - Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Trenerzy po meczu #WISBBT.

Radoslav Latal - Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Gratuluję Wiśle Kraków trzech punktów. Przegraliśmy tutaj bitwę, ale jeszcze nie wojnę. Do końca mamy trzy mecze i będziemy walczyć dalej. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze pierwsze dwadzieścia minut. Straciliśmy bramkę, ale graliśmy wysokim pressingiem, mieliśmy dużo odbiorów. Myślę, że po kontuzji Dombrowskyja straciliśmy środek boiska i Wisła była lepsza w drugiej części pierwszej połowy. Próbowaliśmy coś zmienić, ale brakowało nam atutów w środku boiska, a po stracie drugiej bramki było już trudno coś wymyślić. Szliśmy do pressingu, ale Wisła zagrała końcówkę meczu bardzo dobrze. Straciliśmy tutaj punkty, ale tak jak powiedziałem, będziemy walczyć dalej o awans” - mówił.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

Po meczu mogę powiedzieć, że walczymy, robimy swoje. Chciałbym pogratulować zespołowi - chłopakom - bardzo ważnego zwycięstwa z naprawdę bardzo dobrym zespołem, z którym gra się niesamowicie trudno. Chciałbym pogratulować zwłaszcza za tą cierpliwość, konsekwencję w grze. Troszeczkę inaczej chcieliśmy ten mecz rozegrać i to, że zawodnicy utrzymali na wodzy wszystkie emocje, nerwy, przełożyło się na to, że zagrali bardzo dobry mecz. Mogło być troszeczkę wyżej. Wychodziliśmy naprawdę z wieloma sytuacjami sam na sam. Chcieliśmy je sprowokować poprzez odpowiednie ustawienie. To się udało, ale nie udało się ich wykorzystać. Mogliśmy uspokoić ten mecz dużo wcześniej” - zaczął trener Sobolewski. Ten mecz miał dużo bohaterów, ale chciałbym zwrócić uwagę na jednego - na Dawida Szota. Dlatego jest zawsze u mnie w zespole, dlatego stawiam na tego chłopaka w takich momentach kryzysowych, bo on każdego dnia niesamowicie mocno pracuje. Niesamowicie jest skupiony na swojej pracy. I wtedy, kiedy zespół potrzebuje go, wchodzi i daje mu to, co powinien. To jest uwaga do wszystkich, którzy czekają w kolejce” - zaznaczył szkoleniowiec.

Jeszcze przed zejściem do szatni boisko opuścił Alex Mula, a spotkania nie dokończył strzelec zwycięskiej bramki dla Białej Gwiazdy - Bartek Jaroch. “Już jest taki moment rozgrywek, że tak naprawdę każdy zespół ma swoje problemy. Większe, mniejsze. Jeśli chodzi o Mulę, to poczuł znowu mięsień dwugłowy i dlatego była wymuszona zmiana. Natomiast nikt o tym nie wie, że Bartek Jaroch borykał się z problemami zdrowotnymi. Był wyłączony z treningu przez trzy dni, bardzo źle się czuł, ale pokazał charakter. Zaprezentował się z naprawdę bardzo dobrej strony i dał zespołowi tę przepiękną bramkę” - wyjawił.

Krakowianie mogli mecz z ekipą z Niecieczy zamknąć wcześniej, ale trudno było im wcisnąć większą liczbę bramek. Ciśnienie nie mogło już skoczyć wyżej, bo wyżej się nie da. Na pewno żal tych sytuacji. Tak jak powiedziałem, mieliśmy swój plan rozgrywania tego meczu i widać było, że wychodzimy z akcjami. Przedostawaliśmy się pod bramkę rywala poprzez prostopadłe podania. Brakowało natomiast kropki nad „i”, zimnej krwi, spokoju, jeśli chodzi o wykończenie. Z drugiej strony trzeba się cieszyć, że wiele takich sytuacju stworzyliśmy” - kontynuował.

W kolejnym spotkaniu krakowianie zagrają bez Luisa Fernandeza, który napomniany został żółtą kartką i czeka go przymusowa przerwa w grze. Czy Wiślacy są gotowi na grę bez jednego z liderów? Oczywiście, ten pomysł jest od dłuższego czasu, bo Luis i tak dość długo grał z tym zagrożeniem. Nie dawał się sprowokować. Tutaj po wślizgu poszła kontynuacja, dostał żółtą kartkę. Chciałbym to zobaczyć jeszcze raz. Tak, jak jednak w przypadku Dawida Szota, tak mam nadzieję, że ktoś inny zastąpi Luisa. W jakim układzie taktycznym, to zastanowimy się przed meczem. Wskoczy do składu ktoś inny i da to, co powinien dać zespołowi” - dodał.

Bramka Bartka Jarocha? Stadiony świata! Na pytanie, czy obrońca zdobywał już podobne trafienia chociażby podczas jednostek treningowych, szkoleniowiec odparł: Jak prześledzicie karierę Bartka, to dysponuje on bardzo dobrym uderzeniem z prawej nogi. Udowadniał to też w poprzednich klubach. On to po prostu ma, tylko czasami nie znajduje się w pozycji do strzału albo brakuje mu decyzji. Tutaj super, że podjął tę decyzję, zaryzykował i tak naprawdę uderzył nie do obrony. Z mojej perspektywy tak ta piłka leciała. To był fenomenalny strzał”.

W kadrze meczowej na #WISBBT zabrakło miejsca dla Mateusza Młyńskiego. Trener Radosław Sobolewski wytłumaczył tę absencję w następujący sposób: Każda decyzja jest moja. To też była moja decyzja, że Mateusza nie było w kadrze meczowej, a nie było go dlatego, że aktualnie lepiej wygląda Momo Cisse. Jestem zadowolony z gry Momo. Planując ten mecz wiedziałem, że będę potrzebował nietuzinkowej szybkości na bokach, żeby wykorzystać przestrzenie, które zostawiają boczni obrońcy Termaliki. Wszedł nieco wcześniej niż przypuszczałem, ale wytrzymał pod względem fizycznym te minuty, które dostał. To potwierdza moje słowa, że ostatnio mocno wziął się za siebie, mocno pracował nad pewnymi elementami. Dostał szansę i myślę, że ją wykorzystał. Powtórzę - to też jest sygnał dla innych zawodników, że nie mogą przespać pewnego momentu. Po drugie ci, którzy są dzisiaj na dalszych pozycjach poprzez pracę, poprzez udowadnianie pewnych rzeczy, zawsze dostaną swoją szansę. Czy ją wykorzystają, to już jest inna sprawa” - zakończył trener Białej Gwiazdy.

Udostępnij
 
5345384