TS Wisła Kraków SA

Trenerski dwugłos: Ruch - Wisła

1 rok temu | 23.04.2023, 13:49
Trenerski dwugłos: Ruch - Wisła

Szkoleniowcy po meczu #RCHWIS.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

Na wstępie chciałbym pogratulować trenerowi, całemu sztabowi, również piłkarzom Ruchu Chorzów zasłużonego zwycięstwa. Byli w tym meczu zdecydowanie lepsi i tak jak powiedziałem, wygrali zasłużenie. Z naszej perspektywy nie zrealizowaliśmy niczego, co sobie założyliśmy, dlatego ten mecz w ten sposób wyglądał. Przegraliśmy bardzo ważne spotkanie, natomiast cel pozostaje przed nami taki sam. Bierzemy przegraną na klatę, czekamy na kolejne spotkanie, w którym będziemy chcieli się zaprezentować o wiele lepiej i zdobyć trzy punkty” - zaczął Radosław Sobolewski. Nie zagraliśmy pierwszy raz w tej rundzie przeciwko rywalowi z czwórką obrońców. Po prostu w tym meczu nam zupełnie nic nie wychodziło. Również z podjęciem ryzyka, ale też z konkretami. Może mieliśmy piłkę, natomiast akcje szwankowały, zacinały się nam. To pierwszy mecz, w którym nie strzelamy bramki, co świadczy naprawdę o naszych problemach, ale też o bardzo dobrej grze przeciwnika. To też trzeba uszanować. Jeśli chodzi o grę przeciwko czwórce, to już w tej rundzie sobie radziliśmy, a tym razem widzę problem w innych rzeczach” - analizował.

Potyczki #RCHWIS nie zakończyła dwójka zawodników: Alex Mula i David Junca. Co im dolega? Jeśli chodzi o Mulę i Juncę wychodzi na to, że są to problemy mięśniowe, ale przed badaniami ciężko powiedzieć stwierdzić jak poważne” - mówił. Z kolei w kadrze meczowej zabrakło miejsca dla Mateusza Młyńskiego. Z czego to wynikało? Mateusz przez większość tygodnia chorował. Pierwszy trening i to indywidualny odbył w czwartek. W piątek trenował z zespołem, ale jego organizm był bardzo osłabiony, stąd jego absencja w kadrze meczowej” - zaznaczył.

Jarosław Skrobacz - Ruch Chorzów

Wiedzieliśmy, jakie to będzie spotkanie. Mieliśmy problemy w tygodniu, ale często mówi się, że im gorzej, tym lepiej. Byliśmy konsekwentni, zdecydowani, realizowaliśmy do bólu to, co sobie zaplanowaliśmy w tym meczu. Nie zawsze tak się to wszystko udaje. Tym razem ograniczyliśmy mocno siłę ofensywną Wisły. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje, być może mieliśmy jeszcze kilka razy okazje do kontrataków, ale traciliśmy tyle sił w tej grze obronnej, że trzeba też to przyjąć, że nie wszystko dało się zrealizować. Bardzo się cieszymy, ale na pewno już będziemy studzić głowy, bo nic to zwycięstwo nam nie da, jeśli w kolejnych spotkaniach nie potwierdzimy tego i nie będziemy punktować” - podsumował potyczkę opiekun Ruchu.

Udostępnij
 
7202120