Szkoleniowcy oceniają rywalizację.
Artur Skowronek - Wisła Kraków
Spotkanie rozegrane przy ulicy Kałuży nie było łatwą przeprawą. Na szczęście Wiślacy udowodnili swoją wartość i zadali dwa decydujące ciosy. „Wszyscy wiemy, jak ważny był to mecz dla obu stron. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie bardzo dużo emocji. Cieszę się i gratuluję wszystkim piłkarzom i trenerom, że wytrzymaliśmy ciśnienie i skupiliśmy się na tym, co mieliśmy zrobić na boisku, a także, iż w trudnych momentach byliśmy drużyną. Jestem dumny, bo tworzymy kolektyw, do którego dokładamy jakość. Trudno, aby mecz derbowy był fantastycznym widowiskiem piłkarskim, ale były momenty, w którym ją pokazaliśmy. Tym bardziej gratuluję zawodnikom, którzy wytrzymali intensywność meczu i potwierdzili, że jesteśmy przygotowani do sezonu. Liczę, że ta drużyna będzie się jeszcze rozwijać” - zaczął trener Artur Skowronek. „Myślę, że wszystko rozpoczyna się od determinacji piłkarzy, motywacji. Padły fantastyczne słowa z ust naszego kapitana, co dało wiarę. Cieszę się, że kontrolowaliśmy emocje i zajęliśmy się pracą piłkarską” - dodał.
Boisko przedwcześnie z powodu urazu po faulu rywala opuścił David Niepsuj. To właśnie za przewinienie na defensorze Białej Gwiazdy arbiter zdecydował się na podyktowanie jedenastki. „Obawiam się, że to będzie poważniejszy uraz, czekamy na diagnozę lekarza. Mam nadzieję, że nie będzie żądnego złamania, ale to nie czas, aby wyrokować” - zaznaczył szkoleniowiec Wiślaków.
Michał Probierz - Cracovia
Spotkania derbowe charakteryzują się niezwykłą zaciętością i ogromnymi emocjami. Nie inaczej było we wtorek, jednak to drużyna z ulicy Reymonta dobitniej pokazała charakter, co przyniosło 3 punkty. „Derby, jak to Derby, zaczęły się od nerwów, pojawiła się duża liczba fauli i agresywności. W takim meczu trzeba otworzyć wynik, bo mieliśmy sytuację Helika i wtedy trochę inaczej by to wyglądało. Wisła potrafiła utrzymać się przy piłce, tego nam brakowało. Później po przerwie i po stracie bramki nie zdołaliśmy spokojnie prowadzić futbolówki. Nie ma co ukrywać, że oddaliśmy zbyt mało strzałów, żeby myśleć o zwycięstwie. Mogę przeprosić kibiców, że tak się zaprezentowaliśmy, to na pewno bolesne” - skomentował trener gospodarzy.