TS Wisła Kraków SA

„Wiślacka victoria”

5 godzin temu | 30.10.2025, 19:06
„Wiślacka victoria”

Epokowe wydarzenia mają to do siebie, że wspomina się je latami, wraca się do nich jak do dobrej wróżby, aż stają się legendą. Gdy piłkarze Wisły Kraków w 1926 roku sięgali po pierwszy w historii Puchar Polski, wiedzieli, że zapisują się na kartach naszego sportu. Nie mogli jednak przypuszczać, że ich wyczyn unieśmiertelni także sztuka. Rok później Wlastimil Hofman, jeden z najwybitniejszych polskich malarzy-symbolistów, odsłonił monumentalny obraz przedstawiający piłkarzy Białej Gwiazdy, którzy to trofeum wywalczyli. Ogrom tego dzieła, o wymiarach 210 cm × 488 cm, był wręcz powalający, a jego – przedstawieni w skali 1:1 – bohaterowie na stałe wpisali się do annałów nie tylko polskiej piłki nożnej, ale i polskiego malarstwa. A ponieważ rzeczy wielkie warte są naśladownictwa…


Datę 2 maja 2024 roku zna doskonale każdy kibic Wisły Kraków. To wtedy piłkarze Białej Gwiazdy stali się autorami jednego z najdramatyczniejszych i równocześnie najszczęśliwszych wydarzeń w historii naszego klubu. Zwycięstwo w finałowym meczu Pucharu Polski z Pogonią Szczecin było czymś, co za sto, dwieście, a pewnie i za trzysta lat będzie przez naszych potomków wspominane z rozrzewnieniem, radością i dumą. Żeby zaś ułatwić im nieco zadanie, mamy zaszczyt zaprezentować Państwu dzieło Anny Siek pt. „Wiślacka victoria”, ufundowane przez Krzysztofa Gawła, a powstałe pod opieką merytoryczną Stowarzyszenia Historia Wisły.

Obraz ten, zgodnie z intencją artystki i konsultantów, nawiązuje do dzieła sprzed prawie stu lat, zachowując te same wymiary. Powtarzają się także pewne elementy panoramy Krakowa (np. Katedra Wawelska). Dla podkreślenia miejsca, gdzie odbywał się mecz finałowy, na nowym płótnie umiejscowiono Stadion Narodowy w Warszawie.

Zarówno u Wlastimila Hofmana jak i u Anny Siek muza zdaje się otaczać opieką piłkarzy, a kapitanowie drużyn pozbawieni są gwiazdy na piersi, przy czym na nowym obrazie muza symbolicznie przekazuje ją zwycięzcom.

Na jednym i na drugim dziele muza trzyma w rękach puchar. Jeśli idzie o płótno Hofmana, do dziś nie udało się ustalić, czy trofeum, które eksponuje muza, jest nagrodą za zwycięstwo w rozgrywkach o Puchar Polski. Co się zaś tyczy obrazu Anny Siek, muza trzyma w rękach Puchar Polski, który piłkarze Wisły zdobyli w roku 1967.

I jeszcze jeden element wiążący obydwa dzieła; na płótnie Anny Siek sportretowano trzynastu zawodników – dokładnie tylu, ilu umieścił na swojej pracy Wlastimil Hofman.

Tematyka mojej twórczości dotyczy człowieka, jego miejsca w świecie i emocji, które nas kształtują – tak napisała o sobie w krótkim biogramie Anna Siek. W „Wiślackiej victorii” udało się jej uchwycić nie tylko ducha sportu, lecz także esencję Wisły Kraków – klubu, którego historia to opowieść o pasji, wierności i nieustannym dążeniu do zwycięstwa. Bo przecież…

Gdy Biała Gwiazda w górze się mieni

Jedno wrażenie masz nieodparte

Świat jest niebieski, w bieli, czerwieni

Vivat Wisełka! Evviva l’arte!

Udostępnij
 
8252544