Taktyka najbliższego przeciwnika.
Jeżeli ktokolwiek miał okazję obejrzeć poprzedni mecz w wykonaniu płocczan, czas, jaki spędził na stadionie lub przed telewizorem, bez wahania określi mianem zmarnowanego. W starciu gospodarzy z broniącą się przed spadkiem Arką nie działo się absolutnie nic, co po pierwsze - mogłoby zachęcić do oglądania krajowych rozgrywek, a po drugie - mogłoby zostać korzystnie ocenione w kontekście kolejnych spotkań Nafciarzy. Po niedzielnych zmaganiach trener Sobolewski musi zmierzyć się z zdecydowanie większą liczbą negatywnych „wrażeń” - kolejnymi żółtymi kartkami zostali upomnieni Ángel (4) i Szwoch (8), co wyklucza ich z udziału w pojedynku z Białą Gwiazdą, a strzeleckiej niemocy ciągle nie potrafi przełamać Merebashvili, który w 59. minucie meczu z Arką fatalnie zachował się w 100-procentowej sytuacji.
Prawdopodobnie największym pozytywem poprzedniej serii gier jest zwiększenie przewagi Wisły nad strefą spadkową. Obecnie mazowiecka drużyna ma już 9 punktów więcej niż 14-ta Korona Kielce, co pozwala przystępować do kolejnych starć z odpowiednio dużą dozą spokoju. Niewykluczone, że już jutro piłkarska legenda klubu z Reymonta zdecyduje się sprawdzić kilku dotychczas rezerwowych zawodników, jednak w zmaganiach w stolicy Małopolski najprawdopodobniej zobaczymy graczy sprawdzonych w boju. Na eksperymenty i debiuty przyjdzie jeszcze czas.
Bramkarz: Krzysztof Kamiński
Ci, którzy przez ostatni miesiąc nie śledzili polskiej Ekstraklasy z pewnością będą zdziwieni nieobecnością Thomasa Dahne. Niemiec, mimo iż nie prezentował poziomu godnego najwyższego szczebla, utrzymywał miejsce w wyjściowej jedenastce. Mogłoby się wydawać, że dopóki 26-latek będzie związany kontraktem z obecnym pracodawcą, może liczyć na kolejne występy, bez względu na swoją dyspozycję. Niestety (dla napastników rywali) golkiper nie przyjął propozycji przedłużenia wygasającej umowy i wraz ostatnim dniem czerwca opuści szatnię stadionu im. Kazimierza Górskiego. Z ulgą odetchnęli przede wszystkim kibice Nafciarzy - zastępcą wychowanka RB Salzburg został solidny fachowiec, który swoje umiejętności udowodnił na murawach… japońskiej Ekstraklasy, broniąc barw Júbilo Iwata (154 mecze). Z kolei w nowej koszulce miał okazję wystąpić 3-krotnie. Jego pogromcami okazali się być Robert Pich i Przemysław Płacheta ze Śląska, a także Pelle van Amersfoort z Cracovii. W starciu z Arką były zawodnik Ruchu Chorzów zachował czyste konto.
Obrońcy: Piotr Tomasik, Michał Marcjanik, Alan Uryga, Damian Michalski
W pojedynku z gdynianami 4. żółtą kartkę w tym sezonie obejrzał dotychczas etatowy lewy obrońca Ángel García, co oznacza, że tego gracza nie będziemy oglądali przy Reymonta. Miejsce ofensywnie usposobionego Hiszpana najprawdopodobniej zajmie Piotr Tomasik, który w ostatnim spotkaniu wystąpił jako lewoskrzydłowy. Jednak jeżeli Radosław Sobolewski nie wycofa 32-latka do linii defensywy, w rolę zastępcy wychowanka Realu Madryt wcieli się Cezary Stefańczyk. Reszta obsady szyków obronnych nie powinna ulec żadnym zmianom, chociaż z walki o wyjściową jedenastkę z pewnością nie zrezygnował nieco zapomniany Jakub Rzeźniczak. Były gracz Legii i Karabachu Agdam w 3 poprzednich kolejkach zasiadł na ławce rezerwowych, jednak jeżeli duet Marcjanik-Uryga nie utrzyma odpowiedniej dyspozycji, nie możemy wykluczyć, że 9-krotny reprezentant Polski wróci do łask sztabu szkoleniowego. W tym momencie stawiamy na parę stoperów złożoną z wypożyczonego z Empoli 25-latka i niezwykle groźnego przy stałych fragmentach gry eks-Wiślaka. Prawą flankę zajmie autor 4 trafień (w tym 1 we wrześniowym meczu z Białą Gwiazdą) Damian Michalski, sprowadzony poprzedniego lata z GKS-u Bełchatów.
Pomocnicy: Dominik Furman, Damian Rasak, Hubert Adamczyk
W ostatniej kolejce płocczanie wybiegli na boisko w ustawieniu 4-1-4-1 i taką formację utrzymali do samego końca spotkania. Najwięcej zadań defensywnych w drugiej linii otrzymał Damian Rasak, który ubezpieczał poczynania rozgrywającego Dominika Furmana i ofensywnego pomocnika Mateusza Szwocha. W jutrzejszej potyczce zabraknie tego drugiego, gdyż otrzymał on już 8. indywidualne napomnienie, co skutkuje jednomeczową pauzą. Jeżeli trener Sobolewski postanowi zrównoważyć uszczuploną siłę ataku, niewykluczone, że pośle w bój swoich któregoś z dwójki Adamczyk-Kwietniewski. Stawiamy na pierwszego z wymienionych, gdyż to właśnie on wszedł na boisko w poprzedniej kolejce.
Skrzydłowi/napastnicy: Giorgi Merebashvili, Cillian Sheridan, Torgil Gjertsen
Zestawienie pierwszej linii Nafciarzy nastręcza najwięcej trudności. Próbę wytypowania trójki atakujących można określić wręcz jako loterię. Gruziński skrzydłowy zanotował fatalny mecz z gdynianami, natomiast Irlandczyk i Norweg nawet nie pojawili się w kadrze na niedzielną rywalizację. Klubowy komunikat obwieszczał, że wspomnianej dwójki zabrakło z powodu niewielkich urazów, co pozwala przypuszczać, że już jutro obaj będą zdolni do gry. Jeżeli ich kontuzje okażą się bardziej poważne, szkoleniowca mazowieckiej drużyny czeka niemały ból głowy - Karol Angielski już w 62. minucie zszedł z boiska z powodu skurczów, a Piotr Tomasik najprawdopodobniej zostanie wycofany do obrony. Szczególną nadzieję płoccy kibice pokładają w szybkim powrocie Gjertsena, który w 6 dotychczasowych starciach 2-krotnie wpisał się na listę strzelców. Sheridan, mimo dosyć dużego doświadczenia na polskich boiskach, jak na razie zawodzi (tylko 1 gol w 10 występach), jednak jego warunki fizyczne (1,96 m wzrostu) mogą stanowić niemały atut m.in. przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych.
Jak pokazała ostatnia seria gier, dobrze zorganizowana obrona i atut własnego boiska mogą skutecznie unieszkodliwić ofensywne zapędy przeciwników. Jakim rezultatem zakończy się wtorkowy pojedynek dwóch Wiseł? Bez wątpienia będzie to starcie pełne podtekstów - ale czy także bramek?