Taktyka najbliższego rywala.
Niewielu spodziewało się, iż Raków, jako beniaminek, podąży drogą wyznaczoną przez fenomenalne portugalskie Famalicão, jednak piłkarze z Częstochowy również nie byli skazywani na pożarcie przez zdecydowanie bardziej doświadczone ekstraklasowe zespoły. Barometr przedsezonowych oczekiwań wahał się między „bezpieczne utrzymanie” a „nieśmiałe myśli o górnej 8” - w obecnej sytuacji wskazówce nieco bliżej do pierwszej opcji, jednak różnica odległości między grupą mistrzowską a strefą spadkową, to zaledwie 1 punkt.
Podopieczni Marka Papszuna w końcówce września zaliczyli 2 porażki z rzędu, a choć w kolejnych 2 meczach wygrali z wyżej notowanymi rywalami (Pogoń, Śląsk), w ostatniej kolejce ulegli ŁKS-owi. Nastroje nieco poprawiło wysokie pucharowe zwycięstwo z Olimpią Elbląg, dzięki czemu częstochowianie do poniedziałkowej potyczki przystąpią w dobrych humorach. W meczu Pucharu Polski szkoleniowiec Medalików zdecydował się dokonać kilku zmian, mając na uwagę wyjątkowo intensywny tydzień - kogo zobaczymy w wyjściowej jedenastce w spotkaniu kończącym rywalizację 14. serii gier?
Bramkarz: Jakub Szumski
Od początku swojej kariery uznawany za dosyć duży talent (wielokrotne powołania do młodzieżowych reprezentacji), później - za golkipera solidnego - jednak nigdy nie wybił się poza poziom ligowej przyzwoitości. Rodowity warszawiak, a także wychowanek stołecznej Legii, zapewne najbardziej żałuje braku prawdziwej szansy w klubie, w którym rozpoczął swoją piłkarską przygodę. W styczniu 2018 roku Wojskowi oddali go do Częstochowy, a utytułowany bramkarz (2 mistrzostwa Polski), choć nieznacznie przyczynił się do awansu na najwyższy szczebel rozgrywek ligowych (zaledwie 3 mecze), swoje umiejętności pokazał szerszemu gronu w pucharze, gdzie Medaliki wyeliminowały nie tylko poznańskiego Lecha, lecz także klub szczególnie bliski sercu Szumskiego - Legię. Zapewne gdyby nie pechowa kontuzja nominalnej „1” Michała Gliwy, również i w tym sezonie był gracz Piasta Gliwice musiałby się pogodzić z rolą rezerwowego, jednak pech jednego to szczęście drugiego, a mierzący 1,94 m bramkarz swoją okazję zamierza wykorzystać w maksymalnym stopniu. Na razie między słupkami stanął w 3 ligowych starciach, dwukrotnie zachowując czyste konto.
Obrońcy: Jarosław Jach, Tomáš Petrášek, Kamil Kościelny
Trener Papszun wymiennie korzysta z 2 lub nawet z 3 wariantów ustawienia defensywy podległej mu drużyny. Częstochowianie rozpoczynają mecz 4 obrońców, by już w trakcie spotkania przejść do formacji z 5 defensorów lub schematu z 3 stoperów i duetem graczy wahadłowych, w zależności od klasy rywala i boiskowej sytuacji, swoją uwagę przywiązujących do ataków skrzydłami lub ograniczania ofensywnych poczynań przeciwników w bocznych strefach. Zdecydowanie łatwiej wytypować personalne zestawienie niż taktykę, jaką opiekun Medalików przyjmie na poniedziałkowy pojedynek. Pewne miejsce w podstawowej jedenastce ma kapitan Tomáš Petrášek, który nie tylko budzi postrach napastników, lecz także potrafi namieszać we wrogim polu karnym, czego dowodem jest między innymi zwycięska bramka zdobyta przeciwko Jagiellonii - oczywiście po strzale głową. Obok Czecha zapewne zobaczymy Jarosława Jacha. Zawodnik wypożyczony z Crystal Palace, po wymarzonym transferze do Premier League, bez wątpienia nie tak wyobrażał sobie rozwój swojej kariery. Zaledwie pół roku spędzone w Anglii, brak debiutu na brytyjskich boiskach, pobyt w tureckim Caykur Rizespor i mołdawskim Sheriffie zahamowały rozwój utalentowanego obrońcy, który w celu odbudowy wybrał drogę „kroku w tył”, co w domyśle ma zapewnić „dwa kroki w przód”. Po powrocie na Selhurst Park dwukrotnemu reprezentantowi Polski pozostanie rok do końca umowy z Orłami - czy 25-latek podejmie jeszcze walkę o zaistnienie w londyńskim zespole? Niewykluczone, iż zbliżający się mecz Raków rozpoczną tercetem środkowych defensorów wspieranych przez wahadła. Jeżeli Marek Papszun postawi na ten wariant, trzecim stoperem powinien być Kamil Kościelny. Wychowanek Stali Mielec w tym roku zaliczył 4 ligowe występy, w których zdobył 1 trafienie.
Pomocnicy: Michał Skóraś, Peter Schwarz, Igor Sapała, Rusłan Babenko, Daniel Bartl
Jeżeli szkoleniowiec częstochowian zdecyduje się na formację 3-5-2, funkcję wahadeł najprawdopodobniej będą pełnić Skóraś i Bartl, na barkach których będą spoczywać nie tylko zadania ofensywne, ale także odpowiedzialność za wsparcie trójki obrońców. Gra zawodnikami niejako zawieszonymi pomiędzy linią obrony, pomocy i ataku wymaga wzmocnienia centralnej części pola gry, dlatego na boisku w Bełchatowie powinniśmy oglądać aż 3 środkowych pomocników ustawionych w linii lub trójkącie - ofensywnym lub defensywnym. Mnogość możliwych wyborów powoduje, iż umiejętna rotacja dostępnymi wariantami potrafi zaskoczyć przeciwników. W poniedziałkowy wieczór stawiamy na odwrócony trójkąt, z Sapałą jako piłkarzem najbardziej cofniętym. Obok 24-latka, powracającego do składu po kartkowej pauzie, zapewne ujrzymy Petera Schwarza, który w tym sezonie opuścił zaledwie jedną kolejkę - mecz otwarcia z Koroną. Ostatnim z zawodników środka pola będzie Rusłan Babenko. Wychowanek Dnipro Dnipropietrowsk, podobnie jak wcześniej wspomniany Szumski, nigdy w pełni nie wykorzystał potencjału, jakim dysponował w młodości. Ukrainiec zaliczył ponad 40 występów w barwach młodzieżowych reprezentacji swojego kraju, jednak, przynajmniej dotychczas nie znalazł uznania w oczach selekcjonera seniorskiej kadry. Babenko właśnie wszedł w piłkarsko najlepszy wiek (27 lat), więc niewykluczone, iż dobra dyspozycja w Czerwono-Niebieskiej koszulce pozwoli na otrzymanie powołania od Andrija Szewczenki.
Napastnicy: Felicio Brown Forbes, Miłosz Szczepański
Jeżeli mielibyśmy wskazać najbardziej wartościowego zawodnika Rakowa, bez wątpienia wybralibyśmy Brown Forbesa. Kostarykanin dobrymi występami przypomniał o swoim istnieniu selekcjonerowi narodowej kadry, który wysłał do Częstochowy powołanie na zbliżające się zgrupowanie Los Ticos (mecze Ligi Narodów CONCACAF z Curaçao i Haiti). Napastnik nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego Korony i jako wolny zawodnik podpisał kontrakt ze śląskim beniaminkiem, gdzie całkiem udanie wybija się ponad ligową przeciętność (5 bramek, 1 asysta). Partnerem najlepszego snajpera Medalików będzie Szczepański, najlepszy asystent drużyny obecnie rozgrywającej swoje mecze w Bełchatowie. Na koncie eks-Legionisty widnieją 4 ostatnie podania zanotowane w 13 kolejkach.
Poniedziałkowe spotkanie nie budzi większego zainteresowania mediów okołofutbolowych, jednak dla obu drużyn punkty zdobyte w bezpośrednim starciu mogą okazać się niezwykle cenne, nie tylko w kontekście walki o utrzymanie, lecz także mogą stanowić pozytywny impuls rozpoczynający zwycięską serię. Czy krakowska Wisła wyjdzie obronną ręką z drugiego w tym roku pojedynku z beniaminkiem? Wiślacy odnieśli efektowną wiktorię w rywalizacji z ŁKS-em, który pewnie pokonał Raków - czy taki układ wyników daje jakiekolwiek szanse częstochowianom?