TS Wisła Kraków SA

Tak gra Lechia Gdańsk

3 lata temu | 11.03.2021, 12:01
Tak gra Lechia Gdańsk

Taktyka rywala.

W nowy rok lechiści nie weszli najlepiej. Podopieczni Piotra Stokowca podejmowali u siebie Jagiellonię Białystok i przegrali dwoma bramkami. Kolejna seria gier również nie zakończyła się pozytywnym wynikiem – w starciu z beniaminkiem z Poznania Budowlani zdobyli zaledwie jeden punkt. W czterech następnych starciach gdańszczanie zgromadzili dziesięć oczek i znacznie poprawili swoją pozycję w tabeli. Obecnie Lechia plasuje się na 4. lokacie, a jej strata do trzeciego Rakowa Częstochowa wynosi pięć punktów, czyli jest równa przewadze BKS-u nad Wisłą.

Imponujące wejście do zespołu zaliczył Joseph Ceesay, który, mimo iż jeszcze nie wpisał się na listę strzelców ani nie zanotował asysty, napędza ataki Biało-Zielonych. Szwedzki piłkarz ghańskiego pochodzenia najprawdopodobniej nie zdąży się jednak wykurować na spotkanie z Wisłą. Ze wszech miar pozytywną informacją dla trenera Stokowca jest za to spodziewany powrót Kenny’ego Saiefa. Amerykanin uporał się z urazem i powinien wystąpić w wyjściowej jedenastce.

Bramkarz: Dušan Kuciak

Słowacka szkoła bramkarska ma w Ekstraklasie aż dziewięciu przedstawicieli. Z usług golkiperów zza naszej południowej granicy regularnie korzysta sześć klubów. Jednym z nich jest właśnie Lechia, której bramki już cztery lata strzeże jedenastokrotny reprezentant Sokolich, Dušan  Kuciak. W tym sezonie 35-letni zawodnik opuścił tylko dwa spotkania, a w pozostałych 18 sześć razy nie wyciągał piłki z siatki. W poprzedniej serii gier wychowanek Żyliny zanotował swój 260. występ na najwyższym polskim szczeblu ligowym. Czy Kuciak zdoła dobić do granicy 300 spotkań? Jeżeli do końca kontraktu nie opuści żadnego meczu, w ostatniej kolejce przed upływem umowy wygasającej w czerwcu 2022 roku po raz 300. stanie między słupami ekstraklasowej bramki.

Obrońcy: Rafał Pietrzak, Mario Maloča, Kristers Tobers, Bartosz Kopacz

W rywalizacji z Białą Gwiazdą niemal na pewno nie wystąpi Michał Nalepa. Wychowanek krakowskiej Wisły ciągle leczy kontuzję, a data jego powrotu nie jest znana. Do dyspozycji Piotra Stokowca wraca za to Karol Fila, który w rywalizacji z Podbeskidziem Bielsko-Biała pauzował za cztery żółte kartki. Rodowity gdańszczanin nie może liczyć na miejsce w podstawowym składzie – w starciu z Góralami do siatki Michala Peskovicia trafił Bartosz Kopacz, czyli bezpośredni konkurent Fili, więc to najprawdopodobniej były piłkarz Zagłębia Lubin znajdzie uznanie w oczach trenera. Po przeciwnej stronie boiska zobaczymy kolejnego gracza z przeszłością przy Reymonta. Rafał Pietrzak niegdyś dzięki wspaniałej dyspozycji w barwach Wisły zasłużył na powołanie do narodowej kadry, a dzisiaj, po przystanku w belgijskim Mouscron, znowu biega po boiskach rodzimej ekstraklasy. Dwukrotny reprezentant Polski jest obecnie drugim najlepszym asystentem rozgrywek – 29-latek zgromadził siedem ostatnich podań, natomiast liderujący w tej klasyfikacji Mateusz Szwoch ma na swoim koncie o jedną asystę więcej. Duet środkowych obrońców powinni stworzyć Mario Maloča i Kristers Tobers. Chorwat w styczniu został zesłany do rezerw, jednak po krótkiej banicji powrócił do łask i z powodzeniem zastępuje kontuzjowanego Nalepę. Obok byłego kapitana Hajduka Split wystąpi młodzieżowy reprezentant Łotwy, Kristers Tobers. Dwudziestolatek w 10. kolejce wywalczył miejsce w podstawowym składzie i od tego momentu tylko raz nie oglądaliśmy go na ligowych murawach.

Pomocnicy: Jan Biegański, Maciej Gajos, Jarosław Kubicki

W środku pola Budowlanych doświadczenie przeplata się z młodzieńczą fantazją. Za „kilometry” odpowiedzialny jest Jarosław Kubicki, a wypracowanie balansu między drugą, a pierwszą linią to zadanie Macieja Gajosa. Wspomniani piłkarze łącznie zgromadzili ponad 430 występów na ekstraklasowych boiskach i to z ich rutyny i warsztatu ma korzystać Jan Biegański, dla którego pojedynek z Wisłą będzie dopiero szóstym starciem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Osiemnastolatek w styczniu został pozyskany z GKS-u Tychy i już zdołał zwrócić na siebie uwagę ligowych ekspertów. Nic dziwnego – gdy lewonożny zawodnik przebywał na murawie od pierwszej minuty, gdańszczanie wygrali trzy z czterech takich spotkań.

Skrzydłowi/napastnicy: Kenny Saief, Flávio Paixão, Łukasz Zwoliński

Jeżeli Kenny Saief wróci do pełni sił, Piotr Stokowiec pozbędzie się przynajmniej jednego powodu bólu głowy. Amerykanin najprawdopodobniej pojawi się w kadrze meczowej, jednak w tej chwili trudno wyrokować, czy jego dyspozycja pozwoli na obecność w wyjściowej jedenastce. Zakładając pozytywny scenariusz, lewą flankę zajmie Amerykanin izraelskiego pochodzenia, natomiast na prawym skrzydle zobaczymy Łukasza Zwolińskiego. Chociaż 28-latek zdecydowanie lepiej czuje się w roli środkowego napastnika, występy na flankach nie są mu obce. W jego przypadku możemy pokusić się o stwierdzenie, że lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu – wychowanek Pogoni Szczecin nie może liczyć na grę na ulubionej pozycji, więc dopóki pojawia się w podstawowym składzie, z pewnością jest daleki od narzekania na swoją funkcję. Miejsce na środku ataku zajmuje kapitan Lechii, Flávio Paixão. Chociaż Portugalczyk nie wpisuje się na listę strzelców w regularny sposób, ciągle stanowi jeden z najważniejszych elementów układanki Piotra Stokowca.

Niegdyś mecz przyjaźni, dzisiaj tylko pojedynek o trzy punkty. Wisła wybiera się w podróż na północ Polski uskrzydlona świetnym początkiem roku. Jeżeli krakowianie zdobędą Gdańsk, zbliżą się do Lechii na dwa punkty.

Udostępnij
 
4571536