TS Wisła Kraków SA

Tak gra Górnik Zabrze

4 lata temu | 05.12.2019, 17:06
Tak gra Górnik Zabrze

Taktyka najbliższego rywala.

Pojedynek dwóch ekip, które od dłuższego czasu próbują zażegnać postępujący kryzys przyćmiewa wagą możliwego rozstrzygnięcia większość dotychczasowych starć. W obozach bezpośrednich rywali niemal wrze, a rezultat potyczki wielokrotnych mistrzów, choć bez wątpienia nie przesądzi o końcowej pozycji w ligowej tabeli, może okazać się wyczekiwanym początkiem zwycięskiej ścieżki. Chociaż punktowy dorobek krakowskiej Wisły jest o sześć oczek uboższy niż tegoroczne dokonania Górników, to sytuacja zabrzan określana jest nieco bardziej krytycznie, a sen trenera Brosza staje się coraz mniej spokojny. Jeżeli Trójkolorowi marzą o przełamaniu, spotkanie z Białą Gwiazdą wydaje się być doskonałą okazją do zmiany ligowego położenia. Na kogo tym razem postawi były szkoleniowiec Korony Kielce?

Bramkarz: Martin Chudý

Mimo wyjątkowo niekorzystnej passy, jaką notuje zabrzańska drużyna, niewielu dopatruje się znaczącego udziału golkipera w serii kolejnych porażek. Również opiekun Górników wierzy w umiejętności etatowego bramkarza, co doskonale widać w statystyce rozegranych spotkań - Martin Chudý wystąpił w każdej z 17 minionych kolejek. Słowak przy Roosevelta pojawił się w zimowym okienku transferowym poprzedniego sezonu, a debiutował w wygranym starciu z… krakowską Wisłą. W bieżących rozgrywkach 24 razy wyciągał piłkę z siatki, czterokrotnie zachowując czyste konto.

Obrońcy: Erik Janža, Paweł Bochniewicz, Przemysław Wiśniewski, Boris Sekulić

Zabrzanie nie zdobyli kompletu punktów w żadnym z jedenastu ostatnich starć. Wśród zdecydowanej większości szkoleniowców tak fatalny bilans rozpocząłby nerwowy proces poszukiwania odpowiedniego ustawienia i zwycięskiej jedenastki, a operacja „Przełamanie” swój początek zapewne znalazłaby w szeregach obronnych. Marcin Brosz płynie jednak pod prąd, a sukces stara się zbudować na pewnych i sprawdzonych fundamentach defensywy. Chociaż zestawienie to jest dosyć zaskakujące, każdy z czterech zawodników, którzy tworzyli blok obrony w pojedynku z Zagłębiem Lubin, w obecnym sezonie pojawił się na boisku w przynajmniej 15 spotkaniach - statystycznie w ponad 88% meczów kwartet defensorów wyglądał niemal tak samo. Erik Janža i Boris Sekulić meldowali się na murawie w każdej z dotychczasowych serii gier, natomiast Przemysław Wiśniewski opuścił jedną potyczkę. Paweł Bochniewicz z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzował w rywalizacji z Cracovią, a mecz z ŁKS-em Łódź oglądał z ławki rezerwowych. Szczególną uwagę warto zwrócić na bocznych defensorów Trójkolorowych. Zarówno Janža, jak i Sekulić dobrze radzą sobie w grze ofensywnej i często wspierają ataki swojej drużyny. Słoweniec zanotował cztery asysty, a urodzony w Belgradzie dwukrotny reprezentant Słowacji na swoje konto zapisał dwa ostatnie podania. Chociaż były zawodnik Slovana Bratysława może pochwalić się nieco gorszymi liczbami, imponuje warunkami fizycznymi (1,87 m), co czyni z niego niezwykle wymagającego rywala.

Pomocnicy: Szymon Matuszek, Daniel Ściślak, Łukasz Wolsztyński

O tym, jak wielkie problemy z zestawieniem drugiej linii ma były opiekun Piasta Gliwice, niech świadczą zmiany, jakie mogliśmy zaobserwować już podczas starcia z Miedziowymi. W 46. minucie boisko opuścił Mateusz Matras, a 23 minuty później występ zakończył kapitan, Szymon Matuszek. Górnicy w tak defensywnym ustawieniu (dwóch pomocników nastawionych na odbiór piłki) nie stanowili tak wielkiego zagrożenia dla dobrze dysponowanych graczy z Lubina. Chociaż statystyki niekiedy zakłamują faktyczny obraz meczu, w piątkowym starciu liczba strzałów w idealny sposób odwzorowała aktualną dyspozycję zabrzan - ofensywny dorobek zatrzymał się na jednym celnym uderzeniu, oddanym już w pierwszej części spotkania. Matrasa zastąpił Ściślak i to właśnie 19-latek powinien znaleźć się w wyjściowym składzie śląskiej ekipy, wzmacniając siłę ataku gospodarzy. Zawodnik o zdecydowanie bardziej ofensywnej charakterystyce zapewne zostanie ustawiony bliżej Łukasza Wolsztyńskiego, niejako odwracając trójkąt, jaki oglądaliśmy w poprzedniej kolejce - pozycję defensywnego pomocnika zajmie Matuszek, a odpowiedzialność za współpracę z linią ataku spocznie na barkach wychowanków górniczej ekipy.

Napastnicy: Jesús Jiménez, Igor Angulo, David Kopacz

Pojedynek z Białą Gwiazdą na ławce rezerwowych niemal na pewno rozpocznie Ishmael Baidoo - Ghańczyk z meczu na mecz nieco obniża swoje loty, czego dobitnym przykładem była rywalizacja z Zagłębiem. Chociaż 21-latek był autorem jedynego strzału po stronie zabrzan, na murawie spędził zaledwie 45 minut. Miejsce skrzydłowego powinien zająć Jesús Jiménez, przesunięty z pozycji ofensywnego pomocnika. Po przeciwnej stronie boiska zapewne zobaczymy Davida Kopacza. Młodzieżowy reprezentant Polski obecnie przebywa w Zabrzu na wypożyczeniu z VfB Stuttgart, jednak niewykluczone, iż dobra forma zaowocuje definitywnym transferem, a wychowanek Borussii Dortmund przy Roosevelta rozpocznie nowy etap kariery. Najbardziej wysuniętym graczem bez wątpienia będzie niekwestionowany król Zabrza, Igor Angulo. Chociaż hiszpański snajper daleki jest od strzeleckiej formy, jaką prezentował w poprzednich sezonach (zaledwie 6 bramek w 17 występach), niewielu wyobraża sobie funkcjonowanie śląskiej drużyny bez rodowitego Baska.

Jeżeli naprzeciw siebie stają 14 i 13-krotny mistrz Polski, pojedynek urasta do rangi ligowego klasyku, a emocje, zarówno te na boisku, jak i na trybunach, niemal gwarantuje historia obu zespołów. Kto okaże się lepszy w pojedynku tak utytułowanych klubów? Odpowiedź poznamy już jutro!

Udostępnij
 
11480480