TS Wisła Kraków SA

Szywacz: Byliśmy jak jedna wielka rodzina

3 lata temu | 21.06.2021, 16:52
Szywacz: Byliśmy jak jedna wielka rodzina

Rozmowa z młodym Wiślakiem po meczu z Escolą.

„To był długi i trudny sezon, który wymagał od nas wiele poświęceń i ogromu pracy. Oczywiście, jak to w życiu, były wzloty i upadki, ale najbardziej jako kapitana cieszy mnie to, że zarówno na boisku, jak i poza nim tworzyliśmy jedną wielką rodzinę, która trwała ze sobą w dążeniu do celu niezależnie od zaistniałych okoliczności. To jest wielki kapitał, który pozwolił nam dotrzeć do miejsca, w którym obecnie się znajdujemy” - rozpoczął Szywacz.

Cenne osiągnięcie

Młodym Wiślakom nie udało się sięgnąć po tytuł mistrzowski, który ostatecznie trafił w ręce szczecińskiej Pogoni. „Odczuwamy lekki niedosyt, ale to naturalne, bo uważam, że z przebiegu całego sezonu zasłużyliśmy na mistrzostwo. Trzeba jednak docenić to, co udało nam się osiągnąć, bo wiemy, jak ciężko musieliśmy na to pracować. Jesteśmy wicemistrzami Polski i nikt nam tego nie zabierze” - kontynuował.

Jeden z wielu

Każdy z 30 rozegranych meczów z udziałem krakowian dostarczał wszystkim zainteresowanym wielu emocji. Młody zawodnik wskazał natomiast jedno spotkanie, które w szczególny sposób zapadło mu w pamięci. „Było wiele meczów, w których prezentowaliśmy się z naprawdę dobrej strony i odnosiliśmy cenne zwycięstwa. Pochodzę z Krakowa, od dziecka kibicuję Wiśle, a od szóstego roku życia mam zaszczyt przywdziewać koszulkę z białą gwiazdą, dlatego w szczególny sposób zapamiętałem mecz derbowy, które wygraliśmy 5:2, a ja strzeliłem jedną z bramek. Było to kapitalne uczucie, które zostanie ze mną na długo” - powiedział „Szywka”.

Wykorzystany czas

Pomocnik opowiedział również o aspektach indywidualnych, które w przeciągu ostatnich 12 miesięcy udało mu się poprawić. „Uważam, że rozwinąłem się zarówno na płaszczyźnie piłkarskiej, jak i mentalnej, co było mi potrzebne, aby móc zaistnieć w pierwszej drużynie. Jest to moje wielkie marzenie, które staram się realizować i mam nadzieję, że już niedługo się spełni” - skomentował 19-letni zawodnik.

Z sentymentem

Mecz w Warszawie był ostatnim spotkaniem Wiktora Szywacza na szczeblu juniorskim. Zapytany o to, jak będzie wspominał okres gry w Centralnej Lidze Juniorów odpowiedział: „Czas spędzony w Centralnej Lidze Juniorów będę wspominał z wielkim sentymentem. Przez ostatnie trzy lata bardzo wiele się nauczyłem zarówno od trenerów, jak i moich kolegów w szatni. Z tego miejsca chciałbym im serdecznie podziękować za to, że tworzyliśmy zgraną drużynę. Teraz przyszedł czas postawić kolejny krok i z optymizmem patrzę w przyszłość” - zakończył.

Udostępnij
 
9322456