Rozmowa z pomocnikiem Wisły.
W niedzielne popołudnie Biała Gwiazda pokonała beniaminka z Mielca i zainkasowała trzy punkty, o które trzeba było jednak mocno powalczyć. „Stal to wymagający przeciwnik, który dużo biega i dobrze się ustawia, co pokazali w tym meczu. Za nami naprawdę trudne spotkanie, które kosztowało nas dużo sił, dlatego to zwycięstwo tym bardziej nas cieszy. Wygraliśmy tę bitwę, trzy punkty zostają w Krakowie, a my spoglądamy w górę tabeli. Oby tak dalej” - rozpoczął Starzyński.
Kluczowe momenty
Goście z Podkarpacia postawili krakowianom trudne warunki, jednak w finalnym rozrachunku wracają z Grodu Kraka bez zdobyczy punktowej. Zdaniem Piotra Starzyńskiego bramka dla mielczan była punktem zwrotnym w tym spotkaniu. „Stracona bramka bardzo nas podrażniła i podziałała mobilizująco. Nie mieliśmy już wyboru i wiedzieliśmy, że musimy postawić wszystkie siły na atak. Bardzo ważne było trafienie Felicio, które nieco uspokoiło naszą grę. Dołożyliśmy jeszcze dwa gole i możemy cieszyć się ze zwycięstwa” - kontynuował młody Wiślak, który miał swój udział przy pierwszym trafieniu dla gospodarzy. Jak ta sytuacja wyglądała z perspektywy 17-latka? „Dostałem podanie od Niko, przyjąłem piłkę i obróciłem się nią, ale jeden z zawodników Stali trafił mnie w nogę. Wówczas poczułem ból i przewróciłem się. Tak naprawdę nie wiem, jak potoczyła się ta akcja, jednak najważniejsze, że zakończyła się golem” - stwierdził.
Czas na pracę
Dwa tygodnie dzielą Wisłę od następnego ligowego spotkania przeciwko innemu z beniaminków - Podbeskidziu Bielsko-Biała. Pomocnik zapewnia, że drużyna wykorzysta ten czas na poprawę niektórych elementów gry. „Mamy teraz dwa tygodnie na to, by przygotować się do spotkania z Podbeskidziem. Trzeba odpowiednio wykorzystać ten czas i poprawić niektóre elementy, by jeszcze lepiej prezentować się na boisku” - powiedział „Starzyk”.
Ramię w ramię z kolegami
W miniony weekend trzy punkty do swojego konta dopisali też zawodnicy z zespołu CLJ U-18, którzy odnieśli kolejne zwycięstwo i pokonali Jagiellonię Białystok 4:2. Piotr Starzyński przyznał, że na bieżąco śledzi poczynania swoich kolegów. „Kiedy koledzy grają w Myślenicach, to jestem na każdym meczu i bardzo cieszę się z tego, że tak dobrze im idzie. W każdym spotkaniu potwierdzają, że są mocni, bo tworzą jedną drużynę. Bardzo im kibicuję i trzymam kciuki, by nadal prezentowali taką formę” - zakończył zawodnik.