Trener Sobolewski po meczu z Polonią Bytom.
„Ten mecz był okazją, żeby trochę pokombinować ze składem, również z pozycjami, na których grają poszczególni zawodnicy, dlatego brakowało automatyzmów, zrozumienia. Stąd wziął się też taki wynik, ale traktuję ten mecz jako bardzo mocną jednostkę treningową. To, co zakładaliśmy sobie pod względem pracy fizycznej, to wykonaliśmy i pod tym względem chłopcy wyglądali dobrze. Wynik nie jest korzystny, ale przetrenowaliśmy te rzeczy, na które chcieliśmy położyć nacisk” - zaczął trener Sobolewski. „Jakieś znaki zapytania zawsze są, ale dzisiaj jest jeszcze za wcześniej, żeby określić, który z tych chłopaków zagra, a który nie w pierwszym meczu ligowym” - dodał.
Na murawie zameldował się nieobecny ostatnio Igor Sapała. Jak szkoleniowiec ocenił jego występ? „Dla mnie najważniejsze jest to, że Igor jest w stu procentach zdrowy. Zagrał 20 minut i poziom, jaki zaprezentował był zadowalający. Jeśli natomiast chodzi o jego przygotowanie motoryczne, to musi jeszcze bardzo mocno popracować, żeby być w pełni gotowym do grania” - zaznaczył.
Jak z kolei wygląda kwestia zdrowotna Alana Urygi i kiedy zobaczymy go w pełnym treningu? „Alan trenuje jeszcze indywidualnie, ale od następnego tygodnia będziemy wdrażać go w zajęcia z drużyną. Myślę, że jego kłopoty wreszcie się skończą” - wyraził nadzieję.
Wielkimi krokami zbliża się inauguracja ligi. Czy zespół z R22 zostanie jeszcze wzmocniony? „Sądzę, że nasza kadra nie jest jeszcze zamknięta. Będziemy szukać zawodników, żeby wzmocnić poziom zespołu i aby rywalizacja w drużynie była mocniejsza. Zawsze powtarzam, że właśnie ta rywalizacja na każdej pozycji jest motorem napędowym” - kontynuował.
W najbliższą sobotę ostatni już sprawdzian dla Białej Gwiazdy. Podopieczni Radosława Sobolewskiego rywalizować będą z Zagłębiem Sosnowiec. „Z premedytacją zorganizowaliśmy taki mecz tuż, tuż przed ligą. To będzie taki ostateczny sprawdzian, który chcieliśmy zagrać na wyjeździe i z publicznością, żeby nasi zwodnicy oswoili się z tą otoczką. Również po to, żeby nowi piłkarze, jak to wygląda w Polsce - jaki jest doping, jakie są reakcje publiczności. To ma nam pomóc w jak najlepszym przygotowaniu się do pierwszego meczu” - zakończył szkoleniowiec Wisły Kraków.