Ostatni mecz kontrolny pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Wisłą nie przyniósł bramek, ale dał sztabowi szkoleniowemu materiał do analizy przed ligową rywalizacją, która zacznie się już za tydzień.
„Wynik był bezbramkowy, ale myślę, że jedna i druga drużyna stworzyły sobie sytuacje. Nam zabrakło kropki nad „i”, bo zwłaszcza w pierwszej połowie niektóre nasze akcje, jeśli chodzi o ofensywę, wyglądały bardzo dobrze. Zabrakło samej finalizacji” - zaczął trener. „Są jeszcze znaki zapytania. Dopiero przy samym finiszu, przed meczem, pewne rzeczy się rozstrzygną ostatecznie” - dodał.
Rywalizacji w drużynie nie brakuje, a widać ją chociażby w środku pola, gdzie toczy się walka o miejsce w składzie. „To jest specyficzna rywalizacja, bo tak naprawdę jedna pozycja przeznaczona jest dla młodzieżowca, więc walczą o nią Kacper Duda i Patryk Gogół. Tak naprawdę jest jeszcze bardziej ciasno w środku pomocy. Rywalizacja musi jednak być” - kontynuował. „Jedna strona medalu jest taka, że szukamy odpowiedzi, który z nich prezentuje się najlepiej i który da najwięcej zespołowi. Nie będę jednak też ukrywał, że w przypadku Igora dłuższy występ nie wchodzi w tym momencie w grę. Muszę uważać i umiejętnie wprowadzać go na boisko, żeby nie przedobrzyć” - zauważył szkoleniowiec.
Nie brakuje też walki pomiędzy młodzieżowcami. Który z nich jest bliżej gry? „Kacper Duda wygląda rewelacyjnie, prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Przeszedł z nami dwa okresy przygotowawcze i może dlatego teraz tak wygląda. Patryk Gogół dołączył już w trakcie przygotowań i w porównaniu do Kacpra Dudy nie przeszedł tej drogi. Myślę, że dołączy niedługo do Kacpra, że pokaże się z jak najlepszej strony. Pokaże swój charakter, umiejętności. Tak jak jednak bywa w przypadku młodych zawodników, na to potrzeba czasu i konkretnych przygotowań. Patryk na pewno musi się wzmocnić pod względem fizycznym. Nie byłem w stanie go przygotować tak, jakbym chciał, bo dołączył do nas później, ale nadrobimy wszystko, a z pomocą sztabu i kolegów z drużyny mam nadzieję, że szybko wkomponuje się w zespół” - powiedział.
W ostatnim ze sprawdzianów ponownie w bramce pojawił się Alvaro Raton. Na pytanie, czy to właśnie on będzie pozycją numer 1 w bramce Białej Gwiazdy, trener odparł: „Alvaro zagrał tym razem 90 minut i ponownie nie puścił bramki. Nie puścił jej zresztą w żadnym ze sparingów. Wydaje mi się, że wybór numeru jeden jest w tym momencie naturalny. Po okresie przygotowawczym możemy sobie na pewne rzeczy już teraz odpowiedzieć”.
Angel Baena to zawodnik, który pojawi się na testach w Wiśle Kraków. Co na jego temat powiedział opiekun Białej Gwiazdy? „W przyszłym tygodniu ma do nas dołączyć kolejny zawodnik, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wiadomo, że na skrzydłach jest u nas jeszcze miejsce do obsadzenia. Ucieszyłoby mnie, gdyby ten transfer się sfinalizował. Oczywiście Angel Baena przychodzi na sam koniec przygotowań. Przekonamy się, jak będzie wyglądał i ile czasu będzie potrzebował na wdrożenie się do zespołu. Chodzi jednak o to, żeby rywalizacja była większa” - mówił. „Hiszpanie dbają o swoją formę, mają swoich indywidualnych trenerów. Pół roku temu były obawy o Davida Juncę czy o Alexa Mulę, bo pół roku nie grali, a później okazało się, że są w naprawdę niezłej formie fizycznej. Liczę, że tak samo będzie w przypadku Angela” - zakończył trener Radosław Sobolewski.