Setny gol Stanisława Czulaka dla Wisły w rozgrywkach ligowych

Urodzony 7 stycznia 1900 roku w Krakowie prawy pomocnik swoją karierę rozpoczął w drużynie Sparty Kraków, a następnie zaliczył krótki epizod w Garbarni. Jego transfer do Wisły w 1923 roku okrzyknięto wielkim wzmocnieniem drużyny, która od tego momentu stała się kompletna i zdawała się nie mieć słabych punktów. Krakowianin szybko stał się specjalistą od zdobywania bardzo ważnych goli. W historycznym meczu z Jutrzenką Kraków w 1927 roku filigranowy zawodnik zdobył pierwszą bramkę w lidze dla zespołu spod Wawelu. W tym samym sezonie, podczas decydującego o pierwszym mistrzostwie kraju spotkania z 1. FC Katowice, strzelił premierowego gola otwierającego wynik, co pomogło odnieść Wiślakom końcowy triumf.

Mimo tego, że Czulak miał u boku sławnych kolegów takich, jak Henryk Reyman, to jubileuszowe trafienia często padały jego łupem. Nie inaczej było z golem numer 100. dla zespołu z Reymonta w rozgrywkach ligowych. 25 marca 1928 roku, w 6. minucie spotkania z Klubem Turystów Łódź, niewysoki pomocnik strzałem głową pokonał bramkarza i mógł cieszyć się z kolejnej przełomowej bramki. Spotkanie zakończyło się wygraną krakowian 3:0, a na listę strzelców wpisali się również Henryk Reyman oraz Mieczysław Balcer.

W kolejnych sezonach był bliski zdobycia trafień numer 200. i 300., będąc nawet strzelcem w jubileuszowych meczach, jednak były to zdobycze „tylko” 201. i 302. Warto podkreślić, że ostatnia bramka Czulaka w zespole Wisły była także 403. w lidze, a więc był o krok od kolejnego pamiętnego zapisu w kronice klubowej. Pomimo że rozegrał tylko jeden mecz w narodowych barwach, to udało mu się zdobyć debiutancką bramkę w przegranym spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi. Zakończył karierę w 1933 roku z 48 trafieniami na koncie w 96 ligowych meczach. Z nim w składzie drużyna Wisły dwukrotnie zdobyła tytuł mistrzowski i dwa razy była wicemistrzem kraju. W późniejszych latach był wojskowym, podczas II wojny światowej brał udział w kampanii wrześniowej i walkach w Wielkiej Brytanii. Chociaż nigdy nie był na ustach kibiców - w porównaniu do sławniejszych kolegów z drużyny - to na zawsze zostanie zapamiętany jako specjalista od zdobywania historycznych goli.