Po przymusowej przerwie do gry wrócił Igor Sapała, który w starciu z Polonią Bytom zaliczył 20 minut. Jak czuje się powracający po urazie pomocnik? Zapraszamy na wywiad.
„Czuję się dobrze. To prawda, że to był uraz jeszcze z poprzedniego sezonu i trzeba było go porządnie wyleczyć. To była taka kontuzja, że gdybym za szybko wrócił do treningów, mogłaby się odnowić. Zachowaliśmy zatem dużą ostrożność przy leczeniu i rehabilitacji, ale teraz jestem już w pełni zdrowy” - zaczął. Ostatnie spotkanie rozegrał w Łęcznej z tamtejszym Górnikiem, prezentując się z bardzo dobrej strony.
„Czułem się wtedy rzeczywiście bardzo dobrze, już na treningach jeszcze przed wyjazdem na to spotkanie. Sam widziałem, że jestem w formie, a w Łęcznej przełożyło się to po prostu na grę w meczu. To był mój dobry występ, a że chciałbym jak najczęściej spełniać w Wiśle oczekiwania trenera i kibiców, to oby takich meczów z moim udziałem było jak najwięcej” - dodał.
Drużyna z R22 przeszła w przerwie między sezonami przebudowę. Jak zmiany personalne ocenia Sapała?
„Wisła na dzisiaj prezentuje już taki poziom, że ludzie, którzy tutaj trafiają, muszą też pokazywać odpowiednią jakość. A gdy tak jest, to aklimatyzacja przebiega szybko. Potrzebują tak naprawdę paru dni, żeby poznać nazwiska, imiona, „ksywki” i szybko zaczynają funkcjonować w grupie tak, jakby byli tutaj od dłuższego czasu. Jestem pewien, że każdy z tych nowych piłkarzy pomoże Wiśle, da jej coś pozytywnego od siebie” - przekonywał.
„Rozwijamy się w każdym aspekcie, nie tylko jeśli chodzi o grę obronną. Od początku przygotowań trochę patrzyłem na to z boku, bo wiadomo, że z racji rehabilitacji wchodziłem powoli w trening. Widziałem jednak jak tytaniczną wręcz pracę wykonują chłopaki. Wierzę mocno, że ona przyniesie efekt. Liczę, że pod względem intensywności gry, skuteczności pod bramką przeciwnika, ale też bronienia będziemy na wyższym poziomie” - kontynuował.
Kiedy Igor Sapała w stu procentach będzie gotowy do gry?
„W ciągu kilku dni. Obciążenia są dawkowane coraz mocniej. Wchodzę w taką fazę, że już niedługo będę mógł rozpocząć normalną walkę o miejsce w składzie. Mocno liczę, że na mecz z Górnikiem Łęczna na inaugurację sezonu będę już w pełni do dyspozycji trenera” - zakończył Igor Sapała.