Rozmowa z obrońcą Wisły.
Defensor krakowskiej Wisły docenił umiejętności rywala i jego postawę w trwającym sezonie. Spotkanie przy R22 obfitowało w wiele emocji i zakończyło się pomyślnie dla podopiecznych trenera Petera Hyballi. „Jesteśmy szczęśliwi, bo osiągnęliśmy cel. Mecz był trudny, a przeciwnik wymagający, ale liczy się końcowy efekt. Przede wszystkim niełatwo było nam grać swoje w drugiej połowie. Fajnie wyszliśmy na prowadzenie, było 2:0 i mieliśmy mecz pod kontrolą, ale jak widać nie bez przyczyny Pogoń jest na pierwszym miejscu. W drugiej odsłonie rywale nieco nas stłamsili i zepchnęli do defensywy po bramce na 2:1, natomiast cieszy to, że wygraliśmy i to my mamy trzy punkty” - rozpoczął Sadlok.
Mieliśmy plan
Chwilę po przerwie Alexander Gorgon wpisał się na listę strzelców, dając impuls swojej drużynie. Defensywa krakowian nie pozwoliła jednak na wbicie kolejnej bramki i komplet oczek został pod Wawelem. „Myślę, że będziemy analizować mecz. Wydaje mi się, że bramka dodała skrzydeł Pogoni. Zawsze jest tak, że podświadomie delikatnie się cofamy. Na szczęście udało się te ataki powstrzymać i mogliśmy po ostatnim gwizdku w triumfie unieść ręce” - stwierdził. „Z respektem podchodzimy do każdej drużyny, z którą rywalizujemy. Mamy plan na poszczególne spotkania, wiemy, co chcemy grać i staramy się spełniać oczekiwania trenera. Myślę, że w tym meczu w znacznym stopniu się to powiodło, liczę, że w następnym będzie jeszcze lepiej” - powiedział.
Kolejne wyzwania
W kolejny weekend zawodnicy trenera Petera Hyballi udadzą się do Płocka, aby sprawdzić się z tamtejszą Wisłą. Jak musi zagrać Biała Gwiazdy, aby ponownie wywalczyć zwycięstwo? „Myślę, że musimy się skupić właśnie na takich trudnych momentach, jakich doświadczyliśmy przez bodajże 30 minut. Uważam, że musimy zadbać o przytrzymanie piłki, prowadzić grę tak, jak potrafimy. Wszystko będziemy jednak wiedzieć po analizie, bo trenerzy wyciągną wnioski i przekażą nam je. Nam pozostanie realizować założenia” - zakończył.