Rozmowa z młodym Wiślakiem.
17-letni pomocnik spotkanie z Legią rozpoczął na ławce rezerwowych, jednak szybko, bo już w 26. minucie, zameldował się na placu gry, zastępując kontuzjowanego Filipa Janię. Jeszcze w pierwszej połowie młody Wiślak zdobył bramkę wyrównującą, a po przerwie zanotował asystę przy trafieniu Piotra Ćwika. „Myślę, że każdy z zawodników rezerwowych powinien być przygotowany na to, by wejść na boisko i pomóc zespołowi. Jesteśmy jedną drużyną, gdzie wszyscy mają swoje zadania do wykonania, dlatego bardzo się cieszę, że mogłem dołożyć swoją cegiełkę i przyczynić się do cennego zwycięstwa” - rozpoczął Sałamaj.
Dopomóc szczęściu
Zwycięstwo z Wojskowymi utrzymuje szansę Białej Gwiazdy na tytuł mistrzowski. Zawodnik wiślackiej CLJ-ki zapewnia, że zespół zrobi wszystko, by zrealizować wszystkie założenia i w ostatniej kolejce wygrać z Escolą. „Bardzo potrzebowaliśmy tych punktów. Są one dla nas niezwykle ważne, bo cały czas pozostajemy w grze o tytuł mistrza Polski. Wiemy jednak, że nie wszystko zależy od nas, ale szczęściu trzeba pomagać i będziemy chcieli to zrobić już za tydzień w Warszawie, gdzie trzeba wygrać” - stwierdził Karol Sałamaj, dodając: „Skupiamy się tylko i wyłącznie na sobie i nie oglądamy się na innych. Chcemy po prostu wybiec na boisko, jak najlepiej wywiązać się ze swoich założeń i pokonać Escolę”.