Zawodnicy trenera Bartosza Bąka w sobotnie południe zmierzyli się na własnym terenie w spotkaniu sparingowym z Sandecją Nowy Sącz. Po zaciętym boju Wiślacy musieli uznać wyższość rywali, przegrywając 1:2. Autorem jedynego celnego trafienia dla Białej Gwiazdy był Karol Tokarczyk.
Obie drużyny wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra z pełnym zaangażowaniem ruszyły do wyrównanej walki o narzucenie własnego stylu i wypracowanie sobie przewagi nad przeciwnikami. Przyjezdni na początku mocno przycisnęli Wiślaków, co pozwoliło im oddać kilka strzałów w kierunku bramki Kacpra Szewczyka, zmuszając tym samym młodego golkipera do interwencji. Krakowianie nie pozostawali obojętni wobec ataków rywali i nieustannie starali się studzić ich zapędy, sprawnie przejmując futbolówkę oraz transportując ją w okolice bramki zespołu z Nowego Sącza. Bardziej skuteczni w swoich działaniach okazali się jednak przyjezdni, którzy w 8. minucie wdarli się w pole karne gospodarzy, a następnie zwieńczyli dobrą akcję celnym trafieniem. Zawodnicy Wisły nie tracili zapału do walki, cierpliwie poszukując okazji na odpłacenie się rywalom, co udało się już w 25. minucie, kiedy to drogę do bramki drużyny przeciwnej odnalazł Karol Tokarczyk. Jak się później okazało, biało-czarni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tej części meczu, wskutek czego przed przerwą zdołali ponownie pokonać wiślackiego golkipera, ustalając wynik 1:2.
Zacięta rywalizacja i kolejne szanse
Po zmianie stron krakowianie ruszyli do odrabiania strat, ale goście również nie zamierzali spocząć na lurach. W tej części meczu okazji dla obu zespołów nie brakowało i zarówno zawodnicy Białej Gwiazdy, jak i Sandecji raz po raz uderzali na bramkę przeciwników, jednak bez rezultatów w postaci celnych trafień. Gracze z Nowego Sącza nie dawali chwili wytchnienia gospodarzom, natomiast krakowianie z pełną wiarą w zwycięstwo dążyli do realizacji założeń, budując kolejne akcje oraz tworząc sobie sytuacje w polu karnym przeciwników. Piłkarze Białej Gwiazdy ostatnie minuty spotkania grali w przewadze liczebnej i wtedy też okazję na wyrównanie spróbował wykorzystać Karol Tokarczyk, uderzając z rzutu wolnego, jednak trafił prosto w mur. Ostatecznie obronną ręką z tego starcia wyszli zawodnicy Sandecji Nowy Sącz, wygrywając 1:2.
„Dzisiaj pierwszy raz mieliśmy okazję mierzyć się z zespołem, który rywalizuje na poziomie II Ligi. Było to dla nas bardzo wartościowe spotkanie, pozwalające dostrzec nasze mocne i słabe strony. Nie udało nam się zwyciężyć, ale wygrana nie była najważniejsza. Pomimo porażki, jestem zadowolony z postawy moich zawodników, którzy zostawili dużo serca i energii na boisku. Graliśmy jak równy z równym, potrafiliśmy kreować ataki pozycyjne, ale również grać z kontry. Było dzisiaj wiele pozytywnych momentów we wszystkich fazach tego spotkania” - powiedział trener zespołu rezerw, Bartosz Bąk
Wisła II Kraków – Sandecja Nowy Sącz 1:2 (1:2)
Bramka dla Wisły: Karol Tokarczyk 25’
Wisła II Kraków: Kacper Szewczyk – Kuba Wiśniewski, Jaku Złoch, Oliwier Micek, Ruben Bonachera – Marc Grau, Wiktor Szywacz – Jakub Niewiadomski, Karol Tokarczyk, Maciej Kuziemka – Dominik Sarga
Grali też: Kamil Kaczówka, Filip Baniowski, Jakub Madej, Karol Sałamaj, Piotr Ćwik, Daniel Ramirez