TS Wisła Kraków SA

Retro zdjęcie: Antoni Szymanowski przygotowuje się do meczu z Holandią, 1975 rok

4 lata temu | 29.05.2020, 13:43
Retro zdjęcie: Antoni Szymanowski przygotowuje się do meczu z Holandią, 1975 rok

Historia na zdjęciu.

Antoni Szymanowski w 2006 roku - w specjalnym plebiscycie z okazji stulecia Wisły Kraków - został uznany za najlepszego sportowca w historii Białej Gwiazdy. Nie było to dziełem przypadku - Szymanowski to złoty i srebrny medalista olimpijski, zdobywca trzeciego miejsca na mistrzostwach świata, mistrz Polski i osiemdziesięciodwukrotny reprezentant Polski. W latach 70-tych defensor Wisły należał do najlepszych piłkarzy na świecie.

Dla Szymanowskiego szczególnie udany był rok 1975 - został wtedy wybrany najlepszym polskim piłkarzem. Właśnie z tego okresu pochodzi dzisiejsze retro zdjęcie. Wykonano je 27 sierpnia 1975 roku, na treningu reprezentacji Polski przed meczem eliminacji mistrzostw Europy z Holandią. Trenerzy przygotowali dla zawodników slalom pomiędzy piłkami - Szymanowski zapewne nie miał najmniejszych problemów z tym zadaniem, gdyż obiema nogami doskonale panował nad futbolówką, był także szybki i zwrotny.

Mecz Polska - Holandia był potyczką pomiędzy drużynami, które rok wcześniej fenomenalnie zaprezentowały się na mistrzostwach świata w RFN. Pomarańczowi zajęli wówczas drugie miejsce, Biało-Czerwoni zaś trzecie. Jednak okoliczności przegranego półfinału (ulewa, która zamieniła płytę boiska w bagnisko) pozostawiły u polskich kibiców zadrę w sercu. Wielu uważało, że to mecz Polska-Holandia powinien być spotkaniem finałowym. Los sprawił, że obie drużyny trafiły na siebie rok później w eliminacjach mistrzostw Europy.

Holendrzy słynęli wówczas z „futbolu totalnego” - podejścia, które na swój sposób zrewolucjonizowało piłkę nożną. W myśl tej koncepcji każdy zawodnik miał uczestniczyć zarówno w akcjach ofensywnych, jak i defensywnych - granice między formacjami uległy zatarciu. Oranje mieli w składzie takich wirtuozów, jak Johan Cruyff, Johan Neeskens czy René van de Kerkhof. I ta drużyna uległa Polakom 1:4! 10 września 1975 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie „Orły Górskiego” zagrały porywająco. Już od pierwszych chwil czuć było wielką motywację polskich piłkarzy, podbudowaną grzmiącym dopingiem aż 85 tysięcy widzów!

Antoni Szymanowski zaliczył asystę przy drugim golu Polaków. Przejął piłkę na środku boiska uprzedzając jednego z napastników i został sfaulowany przez kolejnego rywala. Defensor Wisły chciał natychmiast wznowić grę - zdążył jeszcze gestem ponaglić kolegów z napadu do wyjścia na pozycje, po czym dograł do Roberta Gadochy w taki sposób, że ten znalazł się sam przed bramkarzem i nie miał problemów z wykończeniem akcji.

Dla porządku dodajmy, że pozostałe bramki zdobyli Grzegorz Lato oraz Andrzej Szarmach (2). Dla Holendrów honorowe trafienie w końcówce mecz zaliczył Van de Kerkhof. Polacy ostatecznie niestety nie zakwalifikowali się do mistrzostw Europy. Z bardzo silnej grupy (byli w niej także Włosi) awans przypadał tylko jednej drużynie i to Oranje na koniec byli na szczycie tabeli.

Mecz Polska - Holandia zasługuje na przypomnienie nie tylko dlatego, że był to jeden z najwspanialszych triumfów naszej reprezentacji - wiąże się z nim pewna wiślacka ciekawostka. Chociaż Antoni Szymanowski był jedynym piłkarzem Białej Gwiazdy w reprezentacji, to jednak tego dnia na Stadionie Śląskim pojawiło się znacznie więcej Wiślaków. Jako przedmecz rozegrano bowiem finał mistrzostw Polski juniorów, w którym Wisła Kraków mierzyła się z Wartą Poznań. W barwach Wisły zagrali zawodnicy, którzy już wkrótce zajęli miejsca w pierwszej reprezentacji - jak chociażby Leszek Lipka, Adam Nawałka czy Krzysztof Budka. Mecz juniorów zakończył się wynikiem bezbramkowym i nie było czasu na dogrywkę. Wiślacy prawdopodobnie z uwagą śledzili poczynania reprezentacji Polski, bowiem 4 dni później w powtórzonym finale pokonali Wartę właśnie 4:1!

Fotografia: CAF/Jakubowski. Zdjęcie ze zbiorów Socios Wisła Kraków.

Udostępnij
 
7011984