Za nami drugi turniej ligowy.
Turniej dla zawodników Wisły rozpoczął się zgodnie ze scenariuszem filmów Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie narastać. Wszystko dlatego, że już w pierwszym sobotnim meczu czekało ich starcie z Legią Warszawa. Jak na mecz pomiędzy liderem a mistrzem Polski przystało, na boisku czekało nas wiele emocji oraz walki. Spotkanie rozgrywane było w wysokiej temperaturze i pełnym słońcu, co niestety źle skończyło się dla jednego z zawodników warszawskiego zespołu. Jakub Korzuch zasłabł i niezbędne było mu udzielenie pomocy medycznej, w efekcie czego mecz został przerwany na kilkanaście minut. Na szczęście gracz po kilkudziesięciu minutach doszedł do siebie i wrócił do szatni. Na pierwsze trafienie kibicom przyszło poczekać do 30. minuty, gdy piłkę do siatki - po świetnej akcji duetu Kapłon-Grygiel - skierował Przemysław Fajtanowski. Dzięki temu trafieniu Wiślacy zyskali większy spokój w grze, a efektem był drugi gol, którego strzałem z dystansu zdobył Krystian Kapłon. Biała Gwiazda turniej rozpoczęła od ważnego zwycięstwa i ze spokojem mogła przystąpić do następnego starcia.
Drugimi sobotnimi rywalami Wiślaków byli zawodnicy Widzewa Łódź. Mimo że łódzki zespół wyszedł na mecz bardzo skoncentrowany i zmotywowany, a bramkarz Mateusz Kowalczyk kolejny raz pokazał wysokie umiejętności, to po paru minutach przebieg spotkania zaczęli całkowicie kontrolować krakowianie, czego efektem było zdobycie przez nich aż 12 goli! Strzelanie rozpoczął pięknym strzałem Kapłon, który w całym meczu aż czterokrotnie pokonał golkipera łodzian. Oprócz niego trzy bramki zdobył Kamil Grygiel, po dwie Przemysławowie - Świercz i Fajtanowski, a jednego gola dorzucił Mateusz Łubiarz. Wygraną w tym spotkaniu Wiślacy zadedykowali nieobecnemu w Bielsku Marcinowi „Tacie” Guszkiewiczowi, który przeszedł niedawno dwie operacje i obecnie wraca do zdrowia.
Biała Gwiazda zakończyła sobotę z imponującym bilansem 14 zdobytych goli oraz 6 punktami na koncie.
W pierwszym niedzielnym meczu Wiślacy mierzyli się z zespołem TS Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała czyli gospodarzem zawodów. Już przed pierwszym gwizdkiem obserwatorzy zgodnie przyznawali, że właśnie to spotkanie można nazwać mianem hitu turnieju. Pojedynek o wiele lepiej rozpoczął się dla bielszczan, którzy już w 4. minucie objęli prowadzenie za sprawą strzału Rafała Bieńkowskiego, który świetnie wykończył kontrę swojego zespołu. Mecz nie układał się po naszej myśli, a na dodatek w 11. minucie kontuzji doznał Grygiel. Starcie z graczem TSP Kuloodpornych wykluczyło reprezentanta Polski z dalszej gry w zawodach. Zawodnicy Wisły Kraków robili wszystko, by odrobić straty, jednak nie byli w stanie pokonać świetnie dysponowanego Łukasza Miśkiewicza. Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie - Wiślacy dążyli do zdobycia gola, zaś gospodarze umiejętnie się bronili, a także przeprowadzali kontrataki. W 26. minucie Jacek Konieczny dobrym podaniem obsłużył Krzysztofa Wronę, a ten trafił do siatki bramki strzeżonej przez Igora Woźniaka. Mimo dużej chęci odrobienia strat przez krakowską drużynę, mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Kuloodpornych. Była to pierwsza strata goli oraz punktów przez krakowian w tym sezonie.
Na zakończenie turnieju Wisła Kraków zmierzyła się z drużyną Warty Poznań. Po porażce z Podbeskidziem, Wiślacy chcieli jak najszybciej powrócić na zwycięską ścieżkę. W efekcie urazu Grygiela, a także wcześniejszych kontuzji, które z udziału w turnieju wykluczyły trzech innych graczy, podczas tego spotkania Biała Gwiazda nie miałą na ławce żadnego zmiennika dla zawodników z pola. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki rywala. Po zmianie stron, w 23. minucie, Wiślacy nareszcie objęli prowadzenie - Marcin Oleksy zagrał kulą w swoim polu karnym, a sędzia podyktował rzut karny dla Białej Gwiazdy. Do piłki podszedł Kapłon i pewnym strzałem pokonał bramkarza Warty. Ten sam zawodnik na dwie minuty przed zakończeniem gry wykorzystał celne podanie od kapitana naszej drużyny, Przemysława Świercza, i drugi raz umieścił piłkę w siatce, ustalając wynik meczu na 2:0.
Trzy zwycięstwa oraz jedna porażka pozwoliły Wiśle Kraków na zajęcie drugiego miejsca w turnieju, ale także na utrzymanie pozycji lidera PZU Amp Futbol Ekstraklasy.
Dziękujemy wszystkim kibicom za wsparcie oraz obecność na trybunach stadionu w Bielsku-Białej!
II turniej sezonu 2021 (Bielsko-Biała) - klasyfikacja:
1. Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała
2. Wisła Kraków Amp Futbol
3. Legia Amp Futbol
4. Warta Poznań
5. Widzew Łódź Amp Futbol
Król Strzelców Turnieju: Krystian Kapłon (Wisła Kraków)
Najlepszy Zawodnik Turnieju: Łukasz Miśkiewicz (Podbeskidzie Kuloodporni)
Najlepszy Bramkarz Turnieju: Łukasz Miśkiewicz (Podbeskidzie Kuloodporni)
Wisła Kraków – Legia Warszawa 2:0 (0:0)
gole: P. Fajtanowski 31′ (K. Grygiel), K. Kapłon 40+2′ (K. Rosiek)
Wisła Kraków – Widzew Łódź 12:0 (6:0)
gole: K. Kapłon 9′ (K. Rosiek), P. Fajtanowski 15′ (K. Kapłon), K. Grygiel 17′ (M. Łubiarz), P. Świercz 19′ (bez asysty), K. Grygiel 20+2′ (K. Kapłon), M. Łubiarz 20+3′ (K. Rosiek), P. Świercz 23′ (bez asysty), K. Kapłon 25′ (bez asysty), P. Fajtanowski 34′ (bez asysty), K. Kapłon 35′ (bez asysty), K. Kapłon 36′ (K. Grygiel), K. Grygiel 40+1′ (P. Fajtanowski)
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Wisła Kraków 2:0 (1:0)
gole: R. Bieńkowski 4′ (M. Kabała), K. Wrona 26′ (J. Konieczny)
Wisła Kraków – Warta Poznań 2:0 (0:0)
gole: K. Kapłon 24′ (rzut karny), K. Kapłon 38′ (P. Świercz)
Tabela PZU Amp Futbol Ekstraklasy:
KLUB | mecze | z | r | p | bramki | bilans | punkty | |
1. | Wisła Kraków | 8 | 7 | 0 | 1 | 25:2 | 23 | 21 |
2. | TSP Kuloodporni Bielsko-Biała | 8 | 5 | 2 | 1 | 16:8 | 8 | 17 |
3. | Legia Warszawa | 8 | 4 | 2 | 2 | 21:5 | 16 | 14 |
4. | Warta Poznań | 8 | 1 | 1 | 6 | 5:17 | -12 | 4 |
5. | Widzew Łódź | 8 | 0 | 1 | 7 | 1:36 | -35 | 1 |