TS Wisła Kraków SA

Przegląd Prasy: Przełamanie z beniaminkiem!

4 lata temu | 11.06.2020, 09:41
Przegląd Prasy: Przełamanie z beniaminkiem!

Media o środowym meczu.

Gazeta Krakowska
„Pierwsze minuty w wykonaniu Wisły były słabe i nerwowe. Raków zaatakował zdecydowanie, a krakowianie mieli duże problemy, żeby utrzymać się przy piłce. Gdy już jednak gospodarze opanowali nerwy już jedna z ich pierwszych akcji przyniosła im gola. W 8. min w polu karnym piłkę ręką odbił Kamil Piątkowski. Widać to było nawet z wysokości trybun, ale sędzia Mariusz Złotek musiał posiłkować się systemem VAR, żeby wskazać na jedenasty metr. Chwilę później piłkę ustawił Jakub Błaszczykowski i pewnym strzałem pokonał Jakuba Szumskiego. Wisła miała zatem dość szybko prowadzenie, ale w kolejnych minutach znów kompletnie oddała inicjatywę rywalom, dała się zepchnąć do głębokiej defensywy. Raków wychodził do wysokiego pressingu, z którym gospodarze po prostu sobie nie radzili. Stąd duża przewaga w środku pola przyjezdnych, którzy raz za razem odbierali piłkę wiślakom i ruszali do ataków.


(…) Krakowianie nie potrafili na to odpowiedzieć jakimś szybkim atakiem. Próby długich podań też były z góry skazane na niepowodzenie, bo Rafał Boguski z wyższymi o głowę stoperami nie miał najmniejszych szans powalczyć w powietrzu. Atakował jednak prawie cały czas Raków. Obrona Wisły była momentami wręcz rozpaczliwa. Inna sprawa, że krakowianie w polu karnym stali prawie całym zespołem, więc częstochowianom ciężko było wypracować sobie dogodną sytuację na gola.


(…) Druga część nie przyniosła zmiany obrazu gry. Wciąż Wisła pozostawała w głębokiej defensywie. Momentami przypominało to prawdziwy hokejowy zamek. Bramka wisiała w powietrzu i w końcu padła, choć paradoksalnie po kontrze. Rozprowadził akcję David Tijanić, podał Petra Schwarza, a ten z dużym spokojem w polu karnym wszystko wykończył. Wisła gasła z każdą minutą, Raków zyskiwał coraz większą przewagę i w 67. min mieliśmy rzut karny po zagraniu ręką Lukasa Klemenza. Felicio Brown-Forbes nie miał najmniejszych problemów, żeby jedenastkę zamienić na gola. Dopiero ten gol sprawił, że Wisła odważniej ruszyła do przodu. Dość szybko przyniosło to efekt, bo w 77. min Jakub Błaszczykowski dośrodkował z rzutu rożnego, a Rafał Janicki posłał głową piłkę do siatki. Od tego momentu wreszcie zaczął się niezły mecz. Obie strony wyraźnie chciały wygrać. Mieliśmy zatem cios za cios, akcja za akcję. W 88. min Raków wyprowadził akcję czterech na trzech, ale wiślacy się obronili, a po chwili wyprowadzili zabójczy atak. Z prawej strony dośrodkował Jakub Błaszczykowski, piłka odbiła się jeszcze od jednego obrońcy i spadła pod nogi Vukana Savicevicia. A ten mocnym strzałem dał Wiśle trzecią bramkę.”


Onet
„Pierwsza dogodna okazja zaczęła się od dośrodkowania Schwarza z prawej strony boiska, po którym musiał interweniować Michał Buchalik. Raków prezentował się lepiej i starał się dyktować warunki na murawie. Losy odsłony zmieniły się jednak w dziesiątej minucie, kiedy to Rafał Boguski zacentrował z lewej strony w pole karne i trafił w rękę Kamila Piątkowskiego. Arbiter wskazał na wapno, a do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Jakub Błaszczykowski. Były kapitan reprezentacji Polski pewnie wykorzystał rzut karny.


(…) Przyjezdni za wszelką cenę chcieli wyrównać, ale brakowało im skutecznego wykończenia. Defensywa Białej Gwiazdy nie pozwalała na stworzenie groźnej sytuacji bramkowej. (…)Wyrównać się udało po przerwie. Raków popędził szybką kontrą, na 16. metrze do Petra Schwarza zagrał David Tijanić. Czeski zawodnik bez zastanowienia zmieścił piłkę przy słupku, a Słoweniec zaliczył swoją pierwszą asystę w barwach częstochowskiego klubu.


(…) Raków na wyjście od stanu 0:1 na 2:1 potrzebował dziewięciu minut. Nastąpiła odwrotna sytuacja względem pierwszej odsłony. Tym razem to Klemenz sfaulował Browna Forbesa we własnym polu karnym, a Kostarykanin zamienił jedenastkę na gola. Wiślacy nie złożyli jednak broni i dopowiedzieli trafieniem wyrównującym. Znakomite dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Jakub Błaszczykowski, a w szesnastce najwyżej wyskoczył Rafał Janicki i głową skierował piłkę w kierunku dalszego słupka.


(…) Biała Gwiazda zdołała ponownie wyjść na prowadzenie w 88. minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Vukan Savicević.”


LoveKraków
„Wisła, która po zimowej przerwie była najlepiej punktującą drużyną, po przymusowym odpoczynku z powodu pandemii nie potrafi ułożyć sobie meczu pod siebie. Przeciwko drużynie spod Jasnej Góry objęła prowadzenia już w dziesiątej minucie, ale poza tym przez długie minuty nic więcej nie zrobiła w ataku. Na szczęście ma w składzie Jakuba Błaszczykowskiego, który wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu ręką Kamila Piątkowskiego.

Wiślacy mieli wystrzegać się fauli, by rośli rywale nie mieli okazji ze stałych fragmentów, ale nie do końca spełniali założenia. Udało im się jednak uniknąć straty po dośrodkowaniu. Raków dwa gole strzelił po karnym (ręka Lukasa Klemenza) i kontrze czterech na trzech. Gdy tablica wyników wskazywała 1:2, wydawało się, że miejscowi nic nie ugrają. Przełamali jednak słabość i w końcówce najpierw do remisu doprowadził Rafał Janicki, a trzy punkty przypieczętował Vukan Savicević. Przy obu trafieniach kluczową rolę odegrał Błaszczykowski.”

 

 

Udostępnij
 
6010032