Wiślacki przegląd prasy po niedzielnym spotkaniu.
Gazeta Krakowska
„Piłkarze Wisły Kraków wygrali bardzo ważne spotkanie z Koroną Kielce i dzięki trzem punktom są nad strefą spadkową. Pierwszego gola dla Białej Gwiazdy zdobył 17-letni Aleksander Buksa. Wynik na 2:0 pięknym strzałem ustalił kapitan Wiślaków Jakub Błaszczykowski. (…)Wiślacy przystąpili do meczu z problemami kadrowymi w ataku. Nie mogli wystąpić kontuzjowani Paweł Brożek i Alon Turgeman. Z przodu zagrał więc Aleksander Buksa. 17-letni napastnik miał już za sobą 13 gier w ekstraklasie, zdobył w niej nawet dwie bramki, ale to był jego pierwszy ligowy występ w wyjściowym składzie i to w tak ważnym spotkaniu.
Buksa pokazał jednak, że nie ma żadnej tremy i mimo młodego wieku walczy o to, by być napastnikiem numer 1 w zespole Wisły. Już w 5. minucie krakowianie przeprowadzili akcję, która pokazała, kto będzie w tym meczu dyktował warunki. Jakub Błaszczykowski podał na skrzydło do Davida Niepsuja, ten dośrodkował, Buksa znalazł się tam, gdzie powinien, odpowiednio dołożył nogę i Wisła prowadziła 1:0. Na trybunach zapanowała wielka radość fanów Białej Gwiazdy.
(…) Do przerwy Wisła oddała tylko dwa strzały na bramkę rywali, w tym jeden celny, który jednak dawał prowadzenie. Korona miała siedem strzałów i dwa celne, ale to nie przekładało się na wynik. Na początku drugiej połowy okazje były pod obiema bramkami, ale brakowało ich wykończenia. Nadeszła jednak 62. minuta. Wisła miała rzut wolny. Do piłki ustawionej obok bocznej linii pola karnego podszedł Błaszczykowski i uderzył tak. że Marek Kozioł był bez szans. Krakowianie prowadzili więc dwoma bramkami, a na trybunach zapanował ogromny aplauz z powodu wyczynu kapitana Białej Gwiazdy. (…)To było już piąte z rzędu ligowe zwycięstwo Wisły a trzecie kolejne w tym roku. Teraz przed Wisłą kolejny mecz u siebie, w sobotę o godz. 15 z imienniczką z Płocka”.
Interia
„Po jesiennej serii 10 ligowych porażek z rzędu Wisła kontynuuje nowy serial. W niedzielę wygrała po raz piąty z rzędu. I nie zamierza na tym poprzestać. W najbliższą sobotę przy Reymonta zagości jej imienniczka z Płocka, z dobrze znanym i szanowanym w Krakowie trenerem Radosławem Sobolewskim. Trybuny mogą się jeszcze bardziej zapełnić niż tym razem. Na starcie z Koroną, mimo deszczowej pogody, przyszło ponad 17 tys. ludzi.(…) Korona ruszyła z animuszem na rywala, ale to Wisła, już przy pierwszym ataku, zdobyła bramkę. Jakub Błaszczykowski rozciągnął akcję na prawą stronę, David Niepsuj dośrodkował na pierwszy słupek, gdzie Aleksander Buksa tylko dołożył nogę i piłka wylądowała w siatce, obok zdezorientowanego Marka Kozioła. Zarówno asystent, jak i 17-letni strzelec potwierdzili, że Biała Gwiazda doczekała się solidnej ławki rezerwowych. Niepsuj mógłby na niej siedzieć, gdyby kontuzja nie wykluczyła Łukasza Burligi.
(…) Po przerwie mecz był wyrównany. Wisła nie zadowalała się jednobramkowym prowadzeniem, bo wiedziała, że goście mogą doprowadzić do remisu. Bliski tego był Puczko, który poradził sobie z obrońcą, ale już nie z bramkarzem Wisły. Z kolei Grzegorz Szymusik z 17 m uderzył za lekko. W 63. min popis dał Kuba Błaszczykowski, wymarzonym golem z rzutu wolnego. Musiał uderzać zza narożnika pola karnego, więc nie była to łatwa sytuacja, kapitan Wisły uderzył piłkę jednak tak, że przy samym słupku wpadła do bramki.
Kuba nie tylko zdobył gola, ale grał jak profesor. Potrafił utrzymywać się przy piłce na połowie Korony, obsługiwał kolegów celnymi podaniami w tempo. Goście ratowali się faulami, by zatrzymać „Błaszcza”. Milan Radin, Jakub Żubrowski i Jacek Kiełb zobaczyli żółte kartki właśnie po wejściach w nogi Kuby.
Zwycięstwo Białej Gwiazdy mogło być bardziej okazałe, ale Buksa przegrał pojedynek z Koziołem, a „petarda” Sadloka rozkołysała poprzeczkę, ale nie wpadła do bramki. Od 85. min goście grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę, za drugą żółtą, zobaczył Spychała, który faulem zatrzymał Vullneta Bashę.
W drugiej połowie w barwach Wisły zadebiutował sprowadzony z Serie A (FC Verona) Słowak Lubomir Tupta. Wyróżnił się w tygodniu podczas treningów, a także w sparingu z Wigrami Suwałki, więc przyszła kolej na debiut w PKO Ekstraklasie. Trzeba przyznać, że wypadł obiecująco”.
LoveKraków
„Pojedynek Wisły Kraków z Koroną Kielce był typowym meczem o sześć punktów. Obie drużyny miały na swoim koncie po 23 punkty i wyjątkowo odczuwały upływający wraz z każdą kolejną serią spotkań czas. Ich pozycja w tabeli nie pozostawiała złudzeń i aby myśleć o utrzymaniu, w niedzielnym spotkaniu wręcz obowiązkiem było wywalczyć komplet punktów. Korona chciała mocno rozpocząć spotkanie w Krakowie i w pierwszych minutach postraszyła nieco miejscowych, lecz to gospodarze po swojej pierwszej akcji wyszli na prowadzenie. Strzelcem gola był Aleksander Buksa, który znakomicie zastąpił w pierwszym składzie kontuzjowanego Alona Turgemana. W rolę podającego wcielił się David Niepsuj.
(…) Tuż po przerwie celnym uderzeniem z dystansu popisał się Mateusz Spychała, lecz na Buchaliku to zagranie nie zrobiło większego wrażenia. Goście jednak nie odpuszczali i w dalszym ciągu szturmowali bramkę gospodarzy. Biała Gwiazda oprócz sytuacji bramkowej i próby Sadloka z 18. minuty nie potrafiła stworzyć zagrożenia po stronie Korony. Jednobramkowe prowadzenie oczywiście przemawiało na korzyść Wisły, ale przy obficie padającym deszczu o prosty błąd nie było trudno. Krakowianom próby ataku, aby powiększyć prowadzenie nie bardzo wychodziły. Na ratunek przyszedł kapitan. Gospodarze tuż przy linii pola karnego wywalczyli rzut wolny. Do stałego fragmentu podszedł Jakub Błaszczykowski, który z impetem umieścił piłkę w siatce.”