TS Wisła Kraków SA

Porażka w dniu żałoby. Wisła Kraków 1:2 Piast Gliwice

5 lat temu | 18.10.2019, 21:54
Porażka w dniu żałoby. Wisła Kraków 1:2 Piast Gliwice

Mecz poprzedziła minuta ciszy ku czci zmarłej w piątkowy wieczór śp. Julii Kmiecik - najwierniejszej fanki „Białej Gwiazdy” i mamy legendy klubu - trenera Kazimierza Kmiecika. W akcie żałoby zawodnicy Wisły wybiegli na płytę boiska w okolicznościowych czarnych koszulkach z imieniem i nazwiskiem zmarłej. Czarne opaski znalazły się natomiast na ramionach piłkarzy mistrza Polski, którzy upamiętnili w ten sposób śmierć byłego trenera Piasta - Ángela Péreza Garcii.

W trakcie meczu nie było jednak sentymentów. Jako pierwszy szczęścia poszukał Gererd Badia - Hiszpan uderzył sprzed pola karnego, ale zrobił to zbyt lekko i, przede wszystkim, niecelnie. Z podobną siłą, lecz znacznie lepszą precyzją strzelał kilka minut później Piotr Parzyszek. Michał Buchalik nie miał jednak problemu ze złapaniem futbolówki.

Odpowiedź Wisły była natychmiastowa. Po zagraniu z głębi pola Rafał Boguski przyjął piłkę w polu karnym i popisał się efektowną próbą przewrotki. Chybił jednak znacznie. W 17. minucie wśród kibiców zgromadzonych na sektorze gości przemknął pomruk zadowolenia. W pierwszej chwili fani z Gliwic nie zauważyli, że piłka uderzona z rzutu wolnego przez Mikkela Kirkeskova przeleciała nad, a nie pod poprzeczką.

Gra w pierwszej fazie meczu dłuższymi fragmentami toczyła się na połowie Piasta. Piłkarze „Białej Gwiazdy” utrzymywali się przy futbolówce i wymieniali sporą liczbę podań. Ekipa mistrza Polski była jednak zwarta i dobrze broniła, czyhając tylko na okazję do kontrataku.

Parzyszek raz

Ta przydarzyła się w 23. minucie. Badia doszedł do futbolówki na własnej połowie, pomknął z nią pod pole karne Wisły i odegrał do Jorge Félixa. Hiszpan oszukał jednego z defensorów i podał piętą do swojego rodaka, który oddał celny strzał. Buchalik był jednak na posterunku i sparował piłkę na rzut rożny. Krótko rozegrany korner przyniósł „Piastunkom” gola, a jego strzelcem okazał się Parzyszek, pewnie finalizujący głową udane dośrodkowanie Kirkeskova.

Parzyszek dwa

Snajper Piasta dało o sobie znać ponownie tuż po zmianie stron. Wtedy znów najlepiej odnalazł się w polu karnym po centrze, tym razem z rzutu wolnego. Co jednak najważniejsze - ponownie trafił do siatki, zapewniając przyjezdnym dwubramkowe prowadzenie.

Chwilę później Przemysław Zdybowicz, który pojawił się na boisku tuż po zmianie stron, mógł wpisać się na listę strzelców, uderzając bez przyjęcia po dograniu Davida Niepsuja. Pomylił się jednak minimalnie i przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

W jednej z kolejnych akcji prawy defensor Wisły postanowił samodzielnie ją finalizować - pobiegł wzdłuż pola karnego po czym strzelił płasko, z chirurgiczną wręcz precyzją. Piłka przeleciała tuż obok dalszego słupka i zatrzepotała w siatce.

Z czasem gra się zaostrzyła, a na boisku więcej było nieprzepisowych zagrań, niż uderzeń w stronę bramki. Zaowocowało to żółtymi kartonikami, które obejrzeli Sebastian Milewski oraz Bartosz Rymaniak. W 72. minucie bliski skompletowania hat-tricka był Parzyszek. Napastnik „Piastunek” ponownie strzelał głową po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, lecz tym razem obił słupek.

Zamiast karnego - "czerwo"

Po chwili arbiter odgwizdał rzut karny dla Wisły po tym, jak w „szesnastce” Piasta upadł Niepsuj. Po długiej analizie VAR sędzia Mariusz Złotek cofnął jednak swoją decyzję, a za próbę wymuszenia „jedenastki” pokazał wiślackiemu obrońcy drugą żółtą, a w konsekwencji i czerwoną kartkę.

Wyrównanie mogło nadejść w 86. minucie, gdy Łukasz Burliga przedarł się prawą flanką i mocno zagrał futbolówkę wzdłuż linii końcowej. Wydawało się, że do pustej bramki pośle ją Paweł Brożek, który przed meczem odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika września, lecz skończyło się tylko na rzucie rożnym.

W doliczonym czasie gry, przy rzucie rożnym dla Wisły, Buchalik udał się w pole karne rywala. Stały fragement gry zakończył się kontrą "Piastunek", zakończoną przez Felixa strzałem do pustej bramki. Gol nie został jednak uznany - Hiszpan znajdował się na spalonym. "Biała Gwiazda" przegrała więc ostatecznie z mistrzem Polski 1:2.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 1:2 (0:1)

0:1 Piotr Parzyszek 24’
0:2 Piotr Parzyszek 50
1:2 David Niepsuj 57’

Żółte kartki: Niepsuj (dwie żółte, w konsekwencji czerwona), Wasilewski, Burliga, Stolarczyk - Milewski, Rymaniak

Wisła Kraków: Buchalik - Niepsuj, Wasilewski, Klemenz, Sadlok - Jean Carlos (64’ Burliga), Boguski, Pawłowski (81' Chuca), Mak - Drzazga (46’ Zdybowicz), Brożek

Piast Gliwice: Plach - Rymaniak, Korun, Malarczyk, Kirkeskov - Milewski (87' Mokwa), Sokołowski, Hateley, Badía (67’ Tuszyński) - Félix, Parzyszek (81' Steczyk)

Sędziował: Mariusz Złotek (Gorzyce)

Udostępnij
 
25219856