TS Wisła Kraków SA
Akademia Aktualności

Podsumowanie weekendu Akademii: 2-3.03

9 miesięcy temu | 04.03.2024, 09:43
Podsumowanie weekendu Akademii: 2-3.03

Kolejny weekend ligowy za nami, w którym nie brakowało meczów z udziałem młodych zawodników z wiślackiej Akademii Piłkarskiej. Przedstawiamy krótkie podsumowanie wyników drużyn CLJ U-15, CLJ U-16, CLJ U-17, CLJ U-19  i Wisły II Kraków.

U-15: Inauguracyjna porażka z Sandecją

Piłkarze Wisły Kraków U-15 nie zaliczą do udanych inauguracji piłkarskiej wiosny. W pierwszym starciu rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów ulegli na wyjeździe 2:3 Sandecji Nowy Sącz. Podopieczni Krystiana Żakowicza prowadzili do przerwy 1:0, ale po zmianie stron gospodarze odwrócili losy spotkania.

Nie tak pierwszego w tym roku spotkania o ligowe punkty wyobrażali sobie zawodnicy prowadzeni przez trenera Krystiana Żakowicza. Zespół U-15 na wyjeździe nie sprostał Sandecji Nowy Sącz i uległ rywalom 2:3.

Do przerwy to Biała Gwiazda prowadziła po trafieniu Piotra Hejmo. W drugiej połowie Sandecja wyrównała po trafieniu z rzutu karnego, a później zadała jeszcze dwa decydujące ciosy. Drugiego gola dla Wiślaków zdobył Alan Bąk, ale w końcowym rozrachunku na niewiele się to zdało.

W przyszły weekend zespół U-15 będzie miał okazję do rehabilitacji. Na obiekcie AWF Kraków zespół Krystiana Żakowicza podejmować będzie Stal Rzeszów.

Bramki dla Wisły: Piotr Hejmo, Alan Bąk

Wisła Kraków U-15 (skład wyjściowy): Jakub Golonka - Daniel Zdeb (K), Kacper Kopijka, Radosław Krasek, Przemysław Gołąb - Oliwier Kozak, Jakub Idziak, Patryk Cichy - Mateusz Pałka, Alan Bąk, Piotr Hejmo.

Grali też: Bartosz Wajda, Oskar Kukuła, Dawid Kubik, Wiktor Maziarz, Dominik Mierzwa i Jan Szczepaniak.

U-16: Okazałe zwycięstwo nad Nowohucką Akademią Sportu

Zespół U-16 w sobotę zmierzył się z kolejnym sparingpartnerem w czasie okresu przygotowawczego do rundy wiosennej. Podopieczni trenera Mickaela Wolskiego zagrali z Nowohucką Akademią Sportu i wysoko pokonali rywali 9:0. Łupem bramkowym podzielili się Kacper Gut, Mikołaj Podwysocki, Aleksander Piwek, Maksymilian Rajda i Miłosz Skrzypiec, który zdobył cztery gole. Jedna z bramek była bramką samobójczą.

Zawodnicy trenera Mickaela Wolskiego wciąż przygotowują się do inauguracji rundy wiosennej w małopolskiej lidze B1 juniora młodszego. W kolejnym meczu kontrolnym młodzi krakowianie zmierzyli się z Nowohucką Akademią Sportu, którą pokonali wysoko 9:0.

Spotkanie to zdecydowanie było widowiskiem jednostronnym, a Wiślacy tworzyli sobie mnóstwo okazji do zdobycia bramki. Drużynie Białej Gwiazdy aż dziewięć razy udało się umieścić piłkę w bramce rywali. Po jednym trafieniu zanotowali Kacper Gut, Mikołaj Podwysocki, Aleksander Piwek i Maksymilian Rajda. Świetną skutecznością popisał się Miłosz Skrzypiec, który na początku roku dołączył do ekipy francuskiego szkoleniowca. Napastnik zdobył cztery gole, przyczyniając się do wysokiego zwycięstwa. Rywale raz umieścili piłkę we własnej bramce.

„W ostatnim czasie wraz z drużyną poświęciliśmy sporo czasu na szlifowanie naszego wykończenia. W spotkaniu z Nowohucką Akademią Sportu pokazaliśmy, że potrafimy zagrozić rywalom. Przez cały mecz kontrolowaliśmy jego przebieg i stworzyliśmy sobie bardzo dużo okazji do zdobycia bramki. Zależy mi na tym, aby moja drużyna budowała swoje akcje od strefy defensywnej i to nam się w tym meczu zdecydowanie udawało. Cieszy mnie dyspozycja Miłosza Skrzypca, który zagrał swój pierwszy mecz od pierwszej minuty i zdobył cztery gole. Na pewno będzie mocnym punktem naszej ofensywy i pomoże nam w rundzie wiosennej. Nasi skrzydłowi podejmowali więcej lepszych decyzji, co również jest powodem do zadowolenia. Był to dla nas bardzo dobry mecz, który dodał nam pewności siebie” – powiedział po meczu szkoleniowiec drużyny Mickael Wolski.

Nowohucka Akademia Sportu U-16 – Wisła Kraków U-16 0:9

Bramki dla Wisły4x Skrzypiec, Gut, Mi. Podwysocki, Piwek, Rajda, gol samobójczy

Wisła Kraków U-16 (skład wyjściowy): Wojciech Rak (BR) – Artem Shkapiak, Maksymilian Papież, Piotr Starzykiewicz, Mikołaj Podwysocki – Paweł Gołdyn – Aleksander Piwek, Maksymilian Podwysocki, Kacper Gut, Mateusz Maszewski – Miłosz Skrzypiec

Grali także: Wojciech Witkowski (BR), Mikołaj Zuber (BR), Łukasz Szopa, Kamil Kowalski, Norbert Tętnowski, Sebastian Czekaj, Maksymilian Rajda

CLJ U-17: Nieudana inauguracja. Przegrana z KKP Koroną Kielce

Na inaugurację rundy wiosennej rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów podopieczni trenera Patryka Jałochy podejmowali na własnym terenie KKP Koronę Kielce. Emocjonujący pojedynek zakończył się ostatecznym zwycięstwem gości 2:1, a jedyna bramka dla zespołu z Reymonta padła po trafieniu samobójczym zawodnika z Kielc.

Oba zespoły z pełną motywacją i wiarą w zwycięstwo od pierwszego gwizdka arbitra przystąpiły do realizacji założeń meczowych. Jako pierwsi skutecznością popisali się gracze z Kielc i już w 7. minucie po rzucie rożnym odnaleźli drogę do bramki zespołu z Reymonta. Krakowianie niezwłocznie przystąpili do pościgu za wynikiem, szukając okazji do wyrównania, w wyniku czego kilkadziesiąt sekund po straconym golu niecelny strzał oddał Antoni Wójcik, a następnie swoich sił spróbował jeszcze Jakub Janiszewski, jednak jego uderzenie zostało zablokowane przez obrońcę Korony. Z biegiem czasu krakowianie coraz bardziej przejmowali inicjatywę, wyprowadzając kolejne ataki, lecz wciąż brakowało odpowiedniego wykończenia akcji. Przed przerwą gospodarze wypracowali sobie jeszcze rzut wolny, po którym Łukasz Staniów rozegrał krótko do Eryka Daczewskiego, a ten uderzył niecelnie. Ostatnie minuty pierwszej połowy to z kolei chwila lepszej gry w wykonaniu drużyny przyjezdnej - w 43. minucie kielczanie byli bliscy podwyższenia prowadzenia, ale refleksem wykazał sie Karol Dołkin, natomiast chwilę później jeden z graczy Korony posłał futbolówkę w rzutu wolnego nad murem, jednak ku uciesze gospodarzy poszybowała obok bramki.

Zwycięstwo gości w cieniu kontrowersji

Po zmianie stron krakowianie ruszyli do odrabiania strat, ale rywale również nie zamierzali spocząć na laurach. Oba zespoły toczyły zacięty bój o wypracowanie przewagi, a bardziej konsekwentni w tym początkowo okazali się gospodarze. W 60. minucie miejscowi wywalczyli rzut rożny, po dośrodkowaniu głową uderzył Szymon Urbanik, po czym piłka otarła się jeszcze o zawodnika Korony i znalazła swoje miejsce w sieci. Wiślacy zmobilizowali się do walki o zwycięstwo i wyszli z kolejną dobrą akcją, w trakcie której Jakub Janiszewski zagrał do Szymona Kawały, rywal zablokował jego strzał, a Janiszewski zdążył jeszcze celnie dobić, lecz sędzia odgwizdała spalonego. Ostatecznie jednak decydujące zdanie należało do kielczan, którzy to w 76. minucie po raz drugi zdołali pokonali Karola Dołkina. Wywalczone prowadzenie mocniej napędziło gości, z czym Wiślacy nie do końca potrafili sobie poradzić. Gospodarze wcale nie zamierzali składać broni, lecz musieli szybko organizować się w obronie, by w porę studzić zapędy zmotywowanych zawodników Korony. Końcówka spotkania przyniosła mnóstwo emocji, ale też nerwowości, do czego z pewnością przyczyniły się kontrowersyjne decyzje podejmowane przez sędziów. Na skutek jednej z nich, krakowianie zmuszeni byli kończyć mecz w osłabieniu, gdyż drugą żółtą kartką ukarany został kapitan zespołu, Eryk Daczewski.

"Jest to pierwsze nasze spotkanie w tej rundzie i śmiało mogę powiedzieć, że nie jestem zadowolony z tego, co zaprezentowaliśmy w tym meczu. Nasza gra była zdecydowanie poniżej tego, na co nas stać. Zagraliśmy poniżej naszego poziomu, a w sparingach rozgrywanych podczas przygotowań wyglądaliśmy o wiele razy lepiej. Myślę, że po tym meczu wszyscy czujemy duże rozczarowanie i złość" - powiedział po meczu trener zespołu U-17, Patryk Jałocha.

Wisła Kraków U-17 - KKP Korona Kielce U-17 1:2 (0:1)
Bramka dla Wisły: gol samobójczy

Wisła Kraków U-17 (skład wyjściowy): Karol Dołkin - Kacper Symula, Szymon Urbanik, Eryk Daczewski, Jan Molenda, Jakub Janiszewski, Aleksy Rokosz, Łukasz Staniów, Antoni Wójcik, Maciej Szmydt, Szymon Kawała

U-19: Porażka z Arką Gdynia na inaugurację wiosny

Rozpoczęliśmy rundę wiosenną Centralnej Ligi Juniorów U-19. Zespół Białej Gwiazdy w sobotnie przedpołudnie na obiekcie krakowskiej AWF zmierzył się z Arką Gdynia i uległ rywalom 1:4. Jedyną bramkę dla krakowian zdobył Hugo Woyna-Orlewicz.

Spotkanie Wisły i Arki obfitowało w mnóstwo emocji. Już w pierwszych minutach można było zaobserwować dużą ilość walki i próby przejęcia inicjatywy przez obie strony. Jako pierwsi dogodną sytuację mieli Wiślacy, kiedy Dawid Gap uderzył zza pola karnego, ale jego strzał został zablokowany. Chwilę później swoją okazję miał Maciej Pachel, lecz piłka po uderzeniu znalazła się w rękach bramkarza. Zaledwie minutę później Arkowcy wyprowadzili pierwszy cios w tym starciu. Rywale wymienili kilka podań na prawej flance, po czym obsłużyli swojego napastnika prostopadłą piłką, a ten złamał akcję do środka i pokonał Jakuba Stępaka strzałem po ziemi. Odpowiedź Wiślaków była błyskawiczna, ponieważ niecałe pięć minut później Yehor Khromykh otrzymał górne podanie w środkowej strefie placu gry i idealnie wyłożył futbolówkę do wbiegającego w szesnastkę Hugo Woyny-Orlewicza, a ten minął golkipera i wpakował ją do pustej bramki. Następne kilka minut to prawdziwa wymiana ciosów. Najpierw uderzenie jednego z rywali zatrzymało się na słupku, a chwilę później strzał Khromykha odbił golkiper gości. Rywale wciąż dawali o sobie znać i chwilę przed upływem drugiego kwadransa ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą dynamicznej akcji na lewym skrzydle, którą z bliskiej odległości wykończył napastnik. Sześćdziesiąt sekund później Arkowcy prowadzili już 3:1, wykorzystując centrę w pole karne i kończąc natarcie celnym strzałem głową. Na kilka minut przed przerwą, w wiślackim polu karnym wywiązało się spore zamieszanie, w którym najlepiej odnalazł się jeden z przeciwników i bardzo mocnym strzałem z woleja wpakował piłkę do siatki.

Bez goli w drugiej połowie

Po zmianie stron trener Karol Nędza przeprowadził zmiany, a Wiślacy stanęli do drugiej części rywalizacji z nadziejami na odwrócenie losów tego pojedynku. Drużyna z Gdyni nie zwolniła jednak tempa i wciąż nękała defensywę Białej Gwiazdy częstymi ofensywnymi wypadami. Przyjezdni nie zdołali jednak powiększyć swojej przewagi, głównie przez bardzo dobrą dyspozycję Stępaka w bramce. Swoją szansę na dublet miał Woyna-Orlewicz, lecz jego uderzenie z rogu pola karnego minimalnie minęło bramkę Arkowców. Szczęścia próbował również kapitan zespołu Radosław Skała, który wyskoczył do dośrodkowania Jakuba Bigosińskiego, ale uderzenie głową okazało się niecelne. W międzyczasie na placu gry pojawiali się zmiennicy, próbujący poprawić sytuację zespołu z pomocą świeżych sił. Jednym z nich był Wiktor Benedyktowicz, który powrócił do gry po kontuzji mięśnia i miał w tym spotkaniu swoją okazję. Dopadł on do piłki w zamieszaniu w polu karnym i oddał płaski strzał z okolic jedenastego metra, ale golkiper przyjezdnych był na posterunku. Pod koniec spotkania szansę na zmniejszenie przewagi rywali miał Borys Płotka, lecz znów górą był bramkarz Arkowców, którzy ostatecznie triumfowali w tym spotkaniu 4:1.

W najbliższą sobotę 9 marca zawodnicy trenera Karola Nędzy zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.

Wisła Kraków U-19 – Arka Gdynia U-19 1:4 (1:4)

Bramka dla Wisły: Woyna-Orlewicz

Wisła Kraków U-19 (skład wyjściowy): Jakub Stępak (BR) – Maciej Pachel (84’ Karol Kurczyna), Marcin Górkiewicz, Radosław Skała (K), Jakub Madej (46’ Adam Klimczyk) – Maksym Tsymbaliuk (84’ Kacper Symula), Bartłomiej Sowa (69’ Tomasz Dusik), Yehor Khromykh (46’ Jakub Bigosiński), Dawid Gap – Hugo Woyna-Orlewicz (55’ Borys Płotka), Radosław Wójcicki (55’ Wiktor Benedyktowicz)

Ławka rezerwowych: Wiktor Sierda (BR), Michał Prochwicz

Rezerwy: Pewne zwycięstwo z Klimontowianką!

Zespół rezerw Białej Gwiazdy w jednym z ostatnich sparingów przed startem rozgrywek rundy wiosennej JAKO IV Ligi stanął naprzeciw czwartoligowej Klimontowianki Klimontów. Pojedynek ten zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy 7:1, a na listę strzelców wpisał się Karol Sałamaj, Marc Grau, Mateusz Stanek (4) oraz Karol Tokarczyk.

Wiślacy zaliczyli naprawdę solidny początek starcia z zespołem z Klimontowa i od pierwszych chwil zaznaczali swoją pozycję na murawie. Krakowianie wywierali presję na przeciwnikach, tworząc sobie przy tym dobre sytuacje do objęcia prowadzenia. Już w 7. minucie bramkę gości zaatakować próbował Karol Dziedzic, ale wynik meczu otworzył kilka minut później Karol Sałamaj. Wiślak odebrał piłkę głową po podaniu Wiktora Szywacza, po czym oddał strzał wprost w światło bramki. Przyjezdni starali się odgryźć dobrze dysponowanym graczom Białej Gwiazdy, lecz pierwszą i jedną z najlepszych akcji w tej połowie wypracowali sobie dopiero w 25. minucie, natomiast Kacper Szewczyk wykazał się refleksem. Wiślacy nie ustępowali rywalom, poszukując okazji na podwyższenie prowadzenia, co dało efekt w ostatniej akcji tej części meczu, kiedy to golkiper Klimontowianki sparował strzał Wiktora Szywacza, ale Marc Grau dobił celnie.

Worek z bramkami rozwiązany

Gospodarze w drugiej połowie jeszcze mocniej przycisnęli rywali, tworząc sobie kolejne dogodne sytuacje, a pierwsze szanse na celne trafienie pojawiły się już kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu za sprawą Mateusza Stanka, który uderzył na bramkę po podaniu Filipa Baniowskiego. Po chwili pojawiła się kolejna okazja dla Wisły - Karol Tokarczyk posłał piłkę nad murem z rzutu wolnego, zmuszając golkipera rywali do interwencji. W 60. minucie Mateusz Stanek wreszcie dopiął swego, główkując po wrzutce Kuby Wiśniewskiego i dokładnie 10 minut później znów dał się we znaki przeciwnikom, po raz drugi uderzając celnie głową. Na kolejne popisy skuteczności w wykonaniu Wiślaków nie musieliśmy długo czekać. Wkrótce, obsłużony przez Karola Dziedzica, Karol Tokarczyk wpakował piłkę do pustej bramki, a po chwili na listę strzelców po raz trzeci wpisał się Mateusz Stanek. W 81. minucie goście zdążyli jeszcze odgryźć się celnym trafieniem, ale tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Mateusz Stanek przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu, uderzając po ziemi w dolny róg i tym samym ustalając wynik 7:1.

Wisła II Kraków - Klimontowianka Klimontów 7:1 (2:0)
Bramki dla Wisły: Karol Sałamaj 13’, Marc Grau 25’, Mateusz Stanek 60’, 70’, 78’, 89’, Karol Tokarczyk 73’

Wisła II Kraków: Kacper Szewczyk (46’ Arkadiusz Krzyżanowski) - Kuba Wiśniewski, Jakub Złoch (46’ Maciej Hajdara), Daniel Ramirez (46’ Oliwier Micek), Jakub Niewiadomski (46’ Filip Baniowski) - Michał Zimon (46’ Piotr Ćwik), Karol Dziedzic - Wiktor Szywacz (46’ Kamil Kaczówka), Marc Grau (46’ Karol Tokarczyk), Karol Sałamaj - Dominik Sarga (46’ Mateusz Stanek)

Udostępnij
 
5856144