TS Wisła Kraków SA
Aktualności

Podsumowanie weekendu Akademii: 16-17.03

6 miesięcy temu | 18.03.2024, 09:48
Podsumowanie weekendu Akademii: 16-17.03

Kolejny weekend ligowy za nami, w którym nie brakowało meczów z udziałem młodych zawodników z wiślackiej Akademii Piłkarskiej. Przedstawiamy krótkie podsumowanie wyników drużyn U-10, CLJ U-15, CLJ U-17, CLJ U-19  i Wisły II Kraków.

U-10: Zwycięstwo w I Memoriale Adama Musiała i Andrzeja Iwana

W sobotę na obiekcie przy ulicy Dekerta 21 w Krakowie odbył się I Memoriał Adama Musiała i Andrzeja Iwana. W zawodach zorganizowanych ku pamięci dwóch wiślackich legend wzięły udział drużyny kategorii wiekowej U-10. Młodzi krakowianie prowadzeni przez trenera Mariusza Sobalę pokonali w finale czeskiego Banika Ostrawa, triumfując w tej szczególnej rywalizacji.

Krakowska Wisła przez cały okres swojego istnienia miała wielu znakomitych piłkarzy. Jednymi z nich byli Adam Musiał oraz Andrzej Iwan, ku pamięci których miał miejsce memoriał, którego współorganizatorem była Akademia Piłkarska Wisły Kraków. Odbył się on w sobotę na obiekcie przy ulicy Dekerta 21 w Krakowie, a udział w nim wzięły drużyny kategorii wiekowej U-10.

Do walki stanęło jedenaście ekip. Pierwotnie, miało być ich dwanaście, ale niestety zespół Górnika Wieliczka nie dotarł na miejsce zawodów. Drużyny zostały podzielone na dwie grupy. Podopieczni trenera Mariusza Sobali trafili do grupy A wraz z Wandą Nowa Huta, Akademią 21 Chrzanów, Wieczystą Kraków, ROW Rybnik i Banikiem Ostrawa (Czechy). Drugą grupę utworzyły ekipy Górnika Zabrze, Hutnika Kraków, Zagłębia Sosnowiec, Cracovii oraz Wisły Kraków London, czyli przedstawicieli naszej certyfikowanej szkółki piłkarskiej działającej na terenie Wielkiej Brytanii.

Młodzi Wiślacy pewnym krokiem przeszli przez fazę grupową, pokonując wszystkich swoich rywali, z wyjątkiem zawodników ROW Rybnik, którzy okazali się minimalnie lepsi w starciu z Białą Gwiazdą. Krakowianie z dorobkiem 12 punktów wyszli ze swojej grupy z pierwszego miejsca. Zgromadzeni tego dnia na obiekcie kibice w ćwierćfinale mieli okazję oglądać spotkanie derbowe pomiędzy Wisłą a Cracovią. Biała Gwiazda pewnie pokonała Pasy i awansowała do półfinału, gdzie czekało Zagłębie Sosnowiec. Śląska ekipa również nie dała rady rozpędzonym krakowianom, którzy zameldowali się w wielkim finale zawodów. Drugim zespołem, który dotarł do tej fazy rozgrywek był czeski Banik Ostrawa. Podopieczni trenera Mariusza Sobali potwierdzili swoją znakomitą dyspozycję i pokonali swoich zagranicznych rówieśników. Finał turnieju poprowadził sędzia rozgrywek międzynarodowych i PKO BP Ekstraklasy Tomasz Musiał – syn Adama Musiała, a zwycięzcą zawodów został wnuk wiślackiej legendy – Oliwier Musiał. Podczas wydarzenia obecna była także rodzina Andrzeja Iwana, w tym syn Bartosz.

„Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że turniej stał na naprawdę dobrym poziomie. Mieliśmy okazję rywalizować z mocnymi ekipami grającymi w naszej kategorii wiekowej. W przeszłości zdarzyło się nam mierzyć z tymi zespołami, znamy ich poziom i wiemy, że potrafią być naprawdę groźne. Niedawno udało nam się zająć pierwsze miejsce w turnieju o Puchar Białej Gwiazdy, a teraz wygrywamy tutaj, więc cieszy nas kolejne zwycięstwo. Poszło nam bardzo dobrze. Odpowiednio zareagowaliśmy na tę jedną porażkę i później udało nam się zwyciężyć w każdym meczu. Takie momenty to dla nas ogromne zadowolenie. Cieszy mnie również to, że moi zawodnicy z dużym zapałem rywalizują o miejsce w składzie i w tym memoriale było widać, że oba nasze sześcioosobowe zespoły stały na równym poziomie” – powiedział szkoleniowiec drużyny U-10 Mariusz Sobala.

Wisła Kraków U-10: Mikołaj Kiciński, Vladyslav Moroz, Filip Kaczor, Dominik Płaczek, Oliwier Musiał, Jakub Łudzik, Antoni Grzymek, Kamil Mrozowski, Norbert Wadas, Maciej Ryszka, Oliwier Witek, Maksymilian Myciński, Jakub Durak

U-15: Bezbramkowy remis z Koroną

Zespół U-15 pod dowództwem trenera Krystiana Żakowicza udał się do Kielc, gdzie w 3. kolejce rundy wiosennej Centralnej Ligi Juniorów zmierzył się z drużyną Industria Korona Kielce. Po zakończeniu pojedynku oba zespoły musiały zadowolić się jednym wywalczonym punktem, remisując bezbramkowo.

Krakowianie przystąpili do potyczki z kielczanami po ubiegłotygodniowej dotkliwej porażce poniesionej na własnym terenie w spotkaniu ze Stalą Rzeszów. Dzisiaj reprezentanci Wisły Kraków starali się zrehabilitować za przegrany w minionej kolejce mecz, kreując sobie dogodne sytuacje pod bramką drużyny z Kielc, jednak brakowało skuteczności. Miejscowi również nie składali broni, rozbijając ataki wiślaków oraz próbując zawiązywać składne akcje, lecz żadnemu z młodych zawodników nie udało się odnaleźć drogi do bramki przeciwników. Ostatecznie, pomimo wysiłków obu stron, pojedynek ligowy pomiędzy Wisłą i Stalą zakończył się bezbramkowym remisem.

Młodzi Wiślacy w ostatnich dwóch spotkaniach musieli uznać wyższość rywali, z kolei mecz z kielczanami przyniósł im pierwszy ważny punkt w tej rundzie, wskutek czego na ten moment krakowianie plasują się na 8 pozycji w klasyfikacji drużyn CLJ U-15 gr. D.

Industria Korona Kielce U-15 - Wisła Kraków U-15 0:0

Wisła Kraków U-15 (skład wyjściowy): Jakub Golonka - Daniel Zdeb, Karol Łakomy, Radosław Krasek, Przemysław Gołąb - Oliwier Kozak, Jakub Idziak, Bartosz Wajda - Mateusz Pałka, Jan Szczepaniak, Piotr Hejmo
Ławka rezerwowych: Piotr Nowacki, Alan Bąk, Patryk Cichy, Kacper Kopijka, Oskar Kukula, Dawid Kubik, Wiktor Maziarz

U-17: Zwycięstwo w końcówce z Jagiellonią Białystok

Zespół CLJ U-17 w niedzielne południe podejmował kolejnego ligowego rywala. Do myślenickiego ORLEN OIL Centrum Treningowego przyjechała Jagiellonia Białystok, która musiała uznać wyższość krakowian. Podopieczni trenera Patryka Jałochy pokonali rywali 2:1, a bramki zdobywali Jan Molenda i Nathan Lis, który w samej końcówce wykorzystał rzut karny.

Już w pierwszej minucie spotkania swoją szansę mieli przyjezdni, którzy starali się wykorzystać rzut rożny. Rywal wyskoczył do dośrodkowania, ale piłka po jego uderzeniu głową przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Kacpra Pisarka. Przez kolejne minuty po obu stronach brakowało konkretów. Ataki nie znajdowały skutecznego zakończenia, ponieważ solidnie spisywali się defensorzy. Przed upływem kwadransa piłkę w siatce gości umieścił Jan Molenda, który otrzymał podanie na szesnastym metrze i oddał mocny, precyzyjny strzał po ziemi. Wisła nakładała na przeciwników wysoki pressing, dzięki czemu byli oni zmuszani do błędów, a ich defensywa musiała sobie radzić z ciągłymi atakami podopiecznych trenera Jałochy. Później swoją szansę miał Mateusz Kania, który wziął udział w akcji ofensywnej, otrzymując piłkę na prawej flance. Defensor znalazł sobie miejsce do uderzenia, lecz futbolówka minimalnie przeszła nad obramowaniem bramki. Rywale odpowiedzieli dobrym rozegraniem przez polem karnym Wiślaków i oddali strzał, który okazał się niegroźny. Pod koniec pierwszej części meczu Maksym Tsymbaliuk spróbował jeszcze szczęścia z rzutu wolnego, ale niestety bez skutku.

Komplet punktów w ostatnich minutach

Po zmianie stron poirytowani rywale ruszyli do odrabiania strat. Konstruowali sobie dogodne sytuacje, rozgrywając piłkę pod polem karnym krakowian w ataku pozycyjnym. Ataki Jagiellonii stawały się coraz bardziej niebezpieczne, w związku z czym wiślacka defensywa musiała być cały czas w gotowości. Nieco później do głosu znów zaczęli dochodzić Wiślacy, którzy wymieniali się ciosami z drużyną przyjezdną, a sytuacja była bardzo dynamiczna. Na podwyższenie prowadzeni swoje szanse mieli m.in. Nathan Lis i Szymon Kawała, lecz futbolówka albo lądowała w rękawicach golkipera, albo nie chciała wpaść do siatki. Na około kwadrans przed końcem spotkania, rywale otrzymali rzut rożny, z którego zrobili dobry użytek. Piłka została przedłużona do jednego z rywali, który z bliskiej odległości pokonał Pisarka. Wiślacy nie złożyli jednak broni, ale jeszcze bardziej zintensyfikowali swoje ofensywne wypady. Szczęścia spróbowali Molenda i Maciej Szmydt, lecz niestety bezskutecznie. W ostatnich minutach spotkania piłkę na prawej flance otrzymał wprowadzony wcześniej Lis i wjechał z nią w pole karne. Rywal nieprzepisowo zatrzymał naszego gracza, a arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem dał Białej Gwieździe zwycięstwo.

Podopieczni trenera Patryka Jałochy mają na swoim koncie 37 punktów i wciąż zajmują 6. pozycję w tabeli. Kolejnym wyzwaniem dla młodych Wiślaków będzie wyjazdowy pojedynek z SSM Wisłą Płock, który zaplanowano na najbliższą sobotę.

Wisła Kraków U-17 – Jagiellonia Białystok U-17 2:1 (1:0)
Bramki dla Wisły: Molenda, Lis (k.)

Wisła Kraków U-17 (skład wyjściowy): Kacper Pisarek (BR) – Eryk Daczewski (K), Dawid Szczepaniak, Kacper Symula – Mateusz Kania, Jan Molenda, Maksym Tsymbaliuk, Aleksy Rokosz – Łukasz Staniów, Bruno Skoczek, Szymon Kawała

Ławka rezerwowych: Karol Dołkin (BR), Jakub Czubernat, Nathan Lis, Jakub Małek, Dawid Rataj, Maciej Szmydt, Kacper Trznadel, Antoni Wójcik

U-19: Wyszarpany remis z Koroną

Zespół Karola Nędzy w ramach 19.kolejki Centralnej Ligi Juniorów podejmował w Myślenicach drużynę Industria Korona Kielce. Krakowianie ostatecznie podzielili się punktami z kielczanami, remisując 4:4 po dwóch trafieniach Karola Dziedzica oraz golach Macieja Jani i Radosława Wójcickiego.

Pierwsze minuty meczu upływały ze wskazaniem na zawodników Korony, którzy już na początku mocno przycisnęli rywali swobodnie goszcząc się na ich połowie. Z biegiem czasu krakowianie zaczęli przejmować inicjatywę, wychodząc z pierwszym dobrymi akacjami, a w 13. minucie Maciej Jania idealnie przymierzył głową, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego i tym samym otwierając wynik meczu. Przeciwnicy pozostawali w gotowości i w 22. minucie przejęli piłkę, po czym skutecznie umieścili ją w siatce. Kilkadziesiąt sekund później gospodarze ponownie dali się we znaki przyjezdnym - tym razem futbolówka padła łupem Karola Dziedzica, który z okolic 16 metra uderzył wprost do bramki. Na odpowiedź ze strony Korony nie trzeba było długo czekać - w 26. minucie jeden z zawodników celnie główkował po rzucie rożnym, dzięki czemu zespół z Kielc wywalczył wyrównanie. Drużyny nie ustępowały w staraniach przejęcia kontroli nad meczem oraz zawiązywania składnych akcji, a tempo gry wciąż utrzymywało się na wysokim poziomie. Bramkę rywali strzałem z dystansu spróbował zaatakować jeszcze Karol Dziedzic, chwilę później Mateusz Stanek, po dograniu Yehora Khromykha, oddał strzał, lecz obie próby okazały się niecelne. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało z kolei do graczy Korony, którzy po raz kolejny wywalczyli stały fragment gry i jeden z zawodników głową umieścił futbolówkę w sieci. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Maciej Jania sfaulował przeciwnika, wskutek czego został ukarany drugą żółtą kartą, więc Wiślacy do końca spotkania musieli grać w osłabieniu.

Cios za cios

Po zmianie stron zespoły powróciły do walki, tocząc zacięty bój o wypracowanie przewagi w posiadaniu i wykorzystanie okazji na celne trafienie. W 53. minucie do głosu znów doszli krakowianie, doprowadzając do wyrównania po efektownym strzale Karola Dziedzica. Goście byli napędzeni chęcią utarcia nosa gospodarzom i po kilku minutach jeden z zawodników wdarł się w pole karne miejscowym, wyszedł sam na sam z golkiperem, po czym bez większych problemów odnalazł drogę do bramki przeciwników. W kolejnej części meczu zarówno gospodarze, jak i przyjezdni z pełną motywacją dążyli do tworzenia dobrych sytuacji, ale okazji do strzałów było już nieco mniej. "Kropkę nad i" w doliczonym czasie gry postawił Radosław Wójcicki, posyłając piłkę głową tuż pod poprzeczką.

Wisła Kraków U-19 - Industria Korona Kielce U-19 4:4 (2:3)
Bramki dla Wisły: Maciej Jania 13', Karol Dziedzic 23', 53', Radosław Wójcicki 90'

Wisła Kraków U-19 (skład wyjściowy): Jakub Kowalski - Maciej Pachel, Michał Prochwicz, Marcin Górkiewicz (C), Maciej Jania, Bartłomiej Sowa, Yehor Khromykh, Karol Dziedzic, Mateusz Stanek, Wiktor Benedyktowicz, Dawid Gap

Ławka rezerwowych: Wiktor Sierda, Borys Płotka, Jakub Bigosiński, Tomasz Dusik, Filip Kowalski, Maksym Tsymbaliuk, Adam Klimczyk, Radosław Wójcicki, Hugo Woyna-Orlewicz

Wisła II: Inauguracyjne zwycięstwo z Watrą

Zespół rezerw Białej Gwiazdy w pierwszym meczu rundy wiosennej JAKO IV Ligi zmierzyli się na własnym terenie z Watrą Białka Tatrzańska. Ostatecznie krakowianie sięgnęli po zwycięstwo i dopisali komplet oczek, pokonując rywali 2:1 po dwóch celnych trafieniach Wiktora Szywacza.

Zespoły podeszły do tego spotkania zmotywowane do szybkiego wypracowania sobie przewagi i wywalczenia ważnego zwycięstwa, co było widoczne od pierwszych chwil meczu. Krakowianie zaraz po gwizdku arbitra zaczęli realizować założenia, dążąc do zawiązywania składnych akcji, a po jednej z nich strzał na bramkę oddał Marc Grau, jednak na otwarcie wyniku spotkania trzeba było zaczekać nieco dłużej. Udało się to gospodarzom w 15. minucie, kiedy to sędzia podyktował rzut karny po faulu na Wiktorze Szywaczu i już chwilę później zawodnik ten pewnym strzałem pokonał golkipera rywali, robiąc użytek z „jedenastki”. W pierwszej połowie obie drużyny z cierpliwością podejmowały starania zdominowania przeciwników, ale to krakowianie wyglądali lepiej i to oni pozostawali stroną dominującą. Do przerwy szanse na podwyższenie wyniku mieli chociażby ponownie Wiktor Szywacz czy Filip Baniowski, próbujący wykorzystać dośrodkowanie Marca Grau z rzutu rożnego, lecz zawodnikom nie udało się trafić do bramki. W 35. minucie do głosu ponownie doszli miejscowi za sprawą Jakuba Niewiadomskiego, który z rzutu wolnego posłał piłkę obok muru, chcąc zagrozić golkiperowi rywali, ale ten wykazał się refleksem. Gospodarze nie składali broni i tuż przed przerwą kolejna próba - Mariusz Kutwa po podaniu Jakuba Złocha skierował piłkę do Wiktora Szywacza, jednak zawodnik nie zdołał umieścić jej w sieci, wskutek czego wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Trzy punkty Białej Gwiazdy

Po zmianie stron dogodnych sytuacji dla obu zespołów również nie brakowało, jednak znowu to krakowianie okazali się bardziej skuteczni. W 53. minucie piłkę przejął Wiktor Szywacz i precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego wpakował ją do siatki, dając swojemu zespołowi drugiego gola. Dwubramkowe prowadzenie zbyt mocno uspokoiło oraz upewniło krakowian, co zaczęli wykorzystywać rywale, dochodząc do sytuacji strzeleckich, a w 62. minucie wreszcie dopięli swego, zdobywając bramkę kontaktową. Trafienie jeszcze bardziej napędziło gości, w wyniku czego teraz to gospodarze musieli odpierać ich ataki. Przyjezdnym udało się kilkukrotnie stworzyć zagrożenie pod bramką Białej Gwiazdy, jednak nic z tego nie wyniknęło. Bliżej zakończenia spotkania w grę obu zespołów wkradało się już więcej nerwowości, lecz pomimo to miejscowi wykreowali sobie jeszcze przynajmniej dwie dobre sytuacje. W jednej z nich Karol Tokarczyk idealnie zagrał do Kamila Kaczówki, ten poprowadził piłkę w pole karne, ale zabrakło skutecznego wykończenia. W doliczonym czasie gry golkiperowi przeciwników zagrozić próbował z kolei Karol Tokarczyk, uderzając z dystansu, natomiast tym razem golkiper rywali sparował strzał.

Wisła II Kraków - Watra Białka Tatrzańska 2:1 (1:0)
Bramki dla Wisły: Wiktor Szywacz 15’ (k.), 53’

Wisła II Kraków: Kacper Szewczyk - Karol Sałamaj, Jakub Złoch, Oliwier Micek, Jakub Niewiadomski - Mariusz Kutwa (76’ Piotr Ćwik) Marc Grau - Wiktor Szywacz (84’ Jakub Madej), Karol Tokarczyk, Filip Baniowski (69’ Kamil Kaczówka) - Dominik Sarga

Udostępnij
 
5007536