Sprawozdanie z meczu Wiślaków.
Bez pauzującego z powodu czerwonej kartki przystąpili do niedzielnej rywalizacji piłkarze Białej Gwiazdy. Na murawę trener Maciej Stolarczyk posłał także Marcina Wasilewskiego, który zajął miejsce obok Lukasa Klemenza.
Od ataków na bramkę rywala weszli w pierwszą połowę spotkania podopieczni trenera Macieja Stolarczyka. Wiślacy dwukrotnie próbowali zagrozić bramce rywala, szarżując lewą stroną boiska, ale najpierw Mak upadł na murawę, a później dzięki skutecznej interwencji rywala piłkę zgubił Savićević.
W 5. minucie mogło być już 1:0 dla krakowian, kiedy to futbolówkę po podaniu Sadloka przejął Mak. Niestety, pomocnik Białej Gwiazdy uderzył tylko obok słupka. Od tego momentu do pracy wzięli się przeciwnicy, którzy swoją postawą na boisku próbowali zniwelować dotychczasowy obraz gry. Po jednej z akcji w 11. minucie byli bliscy szczęścia, ale bez wahania z bramki wyszedł Buchalik, który zdążył z interwencją, przecinając w ten sposób lot piłki.
Postawa drużyny z Płocka była zapowiedzią tego, co wydarzyło się chwilę później. Od 15. minuty gospodarze prowadzili bowiem 1:0, kiedy to nieoczekiwanie piłka po strzale Dominika Furmana wpadła do bramki. Piłkarze spod Wawelu nie zamierzali odpuszczać, a po jednej z akcji dobrze z przodu pokazał się Klemenz, który wywalczył rzut rożny. Efektem tego była dogodna okazja w polu karnym po wznowieniu gry z narożnika boiska, gdzie w dobrej pozycji strzeleckiej znalazł się inny z obrońców - Rafał Janicki. „Kazkowi” nie udało się pokonać golkipera Nafciarzy, gdyż piłkę spod jego nóg skutecznie wybił jeden z defensorów.
Wraz z upływem kolejnych minut ponownie rozpędu nabierała drużyna ze stolicy Małopolski. W 25. minucie powinna paść bramka Białej Gwiazdy, ale tym razem po dobrej akcji lewą stroną boiska na drodze do siatki stanął rywal, który instynktowni zatrzymał futbolówkę zmierzającą do bramki po strzale Wojtkowskiego. Wysiłki krakowian przyniosły trafienie sto osiemdziesiąt sekund później. Po świetnej dwójkowej akcji Mak-Brożek najlepszy wśród podopiecznych Stolarczyka wpakował futbolówkę pod poprzeczkę, polepszając swoje indywidualne statystyki.
W ostatniej fazie pierwszej połowie wciąż bardziej widoczni byli goście, wypracowując sobie następne szanse strzeleckie. Kolejny już raz w snajpera próbował zamienić się Mak, dwukrotnie groźnie strzelając. Najpierw jednak pomylił się, a później piłkę po jego potężnej bombie sprzed pola karnego na rzut rożny posłał Dähne. Na listę strzelców mogli wpisać się również ponownie Brożek i Chuca, który zmarnował jednak dobre podanie Maka. Pierwszej części spotkania nie dokończył „Pawka”, przegrywając z urazem.
Pokonani
Druga odsłona meczu rozpoczęła się nieco spokojniej. Obie drużyny skupiały się na składnym konstruowaniu ataków tak, aby popełnić jak najmniej błędów otwierających drogę do bramkę rywalowi. W pierwszym kwadransie po zmianie stron więcej okazji stworzyli sobie rywale, którzy swobodniej przedostawali się w okolice szesnastki. Na szczęście płocczanie nie potrafili przechylić szali na swoją korzyść.
Od 76. minuty Biała Gwiazda zmuszona była do odrabiany straty. Po raz drugi pokazał się Furman, który posłał dobrą centrę w pole karne Buchalika, piłkę głową do Michalskiego przedłużył Uryga, a ten wpakował ją pod poprzeczkę. Arbiter zdecydował się jeszcze na sprawdzenie sytuacji za pomocą systemu VAR, ale wideoweryfikacja tylko potwierdziła, iż zawodnik Nafciarzy prawidłowo zaliczył trafienie.
Podopieczni trenera Stolarczyka w ostatnich minutach próbowali doprowadzić do wyrównania, lecz górę wzięła nieskuteczność w polu karnym gospodarzy. Swoje szanse mieli chociażby Drzazga czy Klemenz, ale pierwszy z nich uderzył w bramkarza, a drugi strzelił obok bramki.
Wisła Płock - Wisła Kraków 2:1 (1:1)
1:0 Furman 15’
1:1 Brożek 28’
2:1 Michalski 76’
Wisła Płock: Dähne - Stefańczyk, Rzeźniczak, Uryga, Michalski - Rasak, Furma, Merebashvili (90’+1’ Abrosiewicz), Szwoch – Cabezali (72’ Kwietniewski), Ricardinho (63’ Nowak)
Wisła Kraków: Buchalik - Janicki, Klemenz, Wasilewski, Sadlok (72’ Grabowski) - Chuca (67’ da Silva Rocha), Wojtkowski, Basha - Savićević, Mak, Brożek (45’ Drzazga)
Żółte kartki: Wasilewski, Mak (Wisła K.)
Sędziował: Łukasz Szczech z Kobyłki