Kartka z wiślackiego kalendarza.
W 2002 roku Wisła Kraków zajęła drugie miejsce w tabeli ligowej, co dawało jej prawo występu w eliminacjach do Pucharu UEFA. W fazie wstępnej Biała Gwiazda gładko rozprawiła się z Glentoran FC z Irlandii Północnej i przeszła do fazy pucharowej rozgrywek. O ile w pierwszej rundzie słoweński NK Primorje nie stawił krakowianom większego oporu, o tyle przeciwnicy w kolejnych fazach rozgrywek prezentowali najwyższy europejski poziom.
Zwycięskie dwumecze z Parmą i Schalke zapisały się złotymi zgłoskami w historii Wisły Kraków. Do kategorii legendarnych spotkań można też zaliczyć potyczki IV rundy Pucharu UEFA z Lazio Rzym. 20 lutego 2003 roku - 17 lat temu - Wisła rozegrała wyjazdowy mecz na Stadio Olimpico. Trener Henryk Kasperczak delegował do gry jedenastkę Hugues - Baszczyński, Głowacki, Jop, Stolarczyk - Uche, Cantoro, Strąk, Kosowski - Kuźba, Żurawski.
Wisła pokazała już wcześniej, że potrafi grać bez kompleksów wobec renomowanych przeciwników. Stracona w 22. minucie bramka nie podcięła Wiślakom skrzydeł, a właśnie zachęciła ich do śmielszych ataków. W 39. minucie Kalu Uche fenomenalnie wymanewrował obronę Włochów i wyrównał stan meczu. I chociaż Biała Gwiazda straciła „bramkę do szatni” w 44. minucie, to było jasne, że po przerwie czeka na widzów dużo emocji.
W drugiej połowie Wisła szybko doprowadziła ponownie do wyrównania, gdy Luca Marchegiani sfaulował Marcina Kuźbę. Jedenastkę wykorzystał Maciej Żurawski i Biała Gwiazda zaczęła prezentować grę pełną rozmachu. Jej efektem była akcja, w której bramkarz Lazio ponownie musiał uciekać się do faulu. „Żuraw” i tym razem nie pomylił się z rzutu karnego i Wisła wyszła na prowadzenie. Udało się je utrzymać tylko przez kilka minut, gdy kontrę Lazio na bramkę zamienił Enrico Chiesa. W końcówce meczu obie drużyny przeprowadzały groźne akcje, ale wynik nie uległ już zmianie.
Biała Gwiazda miała tego dnia wyjątkowe wsparcie. Na trybunach zasiadło nawet 6000 kibiców Wisły. Dodatkowo kciuki za krakowian trzymał Ojciec Święty Jan Paweł II. Na audiencji w dniu poprzedzającym mecz papież zażartował, że Wisła płynie do Rzymu i życzył powodzenia w meczu. Według nieoficjalnych informacji Watykan był jednak podzielony, niektórzy duchowni kibicowali bowiem miejscowej drużynie.
Rewanżowy mecz z Lazio też zapisał się w historii, ale to już osobna opowieść.