Konferencja prasowa przed meczem #PODWIS.
Konferencję prasową rozpoczął tradycyjny raport medyczny, który zobrazował aktualną sytuację kadrową Białej Gwiazdy. W starciu z beniaminkiem trener Hyballa nie będzie mógł skorzystać z usług takich zawodników, jak Vullnet Basha, Adi Mehremić, Rafał Boguski oraz Patryk Plewka, którzy zmagają się z urazami.
Ze zgrupowań swoich reprezentacji wracają Žan Medved oraz Felicio Brown Forbes, którzy w piątek zameldują się pod Wawelem i przystąpią do zajęć z drużyną, z którą od początku tygodnia trenuje również kapitan Białej Gwiazdy - Jakub Błaszczykowski. „Zarówno Žan, jak i Felicio dołączą do nas w piątek i wspólnie z zespołem będą kontynuować przygotowania do poniedziałkowego meczu. Cieszę się natomiast, że do zajęć z drużyną wrócił Kuba Błaszczykowski, który wziął udział w dwóch jednostkach treningowych. Krok po kroku wprowadzamy go do treningów z pełnym obciążeniem i w końcem tygodnia podejmiemy decyzję, czy znajdzie się w kadrze meczowej” - rozpoczął trener Peter Hyballa.
W pełni wykorzystany czas
Okres ostatnich dwóch tygodni zawodnicy 13-krotnego mistrza Polski poświęcili wytężonej pracy. Nad jakimi elementami w głównej mierze skupili się podopieczni trenera Hyballi? „Cały ten czas pracowaliśmy nad naszymi zasadami boiskowymi, które chcemy wdrażać w trakcie meczów i konsekwentnie poprawialiśmy wszelkie aspekty naszej gry. Mieliśmy również okazję przyjrzeć się młodym i utalentowanym zawodnikom, którzy występują w Centralnej Lidze Juniorów” - kontynuował 45-latek.
Mocne strony Górali
W rundzie wiosennej drużyna z Bielska-Białej udowodniła już, że potrafi rywalizować i zdobywać punkty w niełatwych spotkaniach, a spod Klimczoka na tarczy wracały takie zespoły, jak Legia Warszawa czy Górnik Zabrze. Jak ekipę Górali ocenia opiekun Wiślaków? „Podbeskidzie to dobrze zorganizowana drużyna, która jest silna fizycznie, a na boisku zwarta i kompaktowa. Bielszczanie grają bezpośredni futbol i w każdym spotkaniu mocno prą do przodu. Wiemy, że cały czas walczą o utrzymanie i z całą pewnością zrobią wszystko, co w ich mocy, by w poniedziałek wygrać. To spotkanie będzie zarówno dla nich, jak dla nas jak mały finał, bo my również w każdym meczu musimy grać o zwycięstwo i jesteśmy tego w stu procentach świadomi. Liczą się tylko punkty, punkty, punkty” - stwierdził niemiecki szkoleniowiec.
Mieć się na baczności
Dzięki ostatniemu zwycięstwu nad Stalą Mielec Wiślacy zyskali bezpieczną przewagę nad miejscem spadkowym. Szkoleniowiec zaznacza jednak, że sezon jeszcze się nie skończył, a jego podopieczni muszą cały czas się mieć na baczności. „Oczywiście, że nadal odczuwamy ogromną presję i cały czas musimy się mieć na baczności. Sezon jeszcze się nie skończył, a każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy. W tym czasie nie ma miejsca na eksperymenty, a na boisku będą grać najlepsi. Nie inaczej będzie w Bielsku-Białej, gdzie musimy zwyciężyć za wszelką cenę” - zakończył.