Konferencja prasowa przed meczem z Górnikiem.
Na początku konferencji prasowej poruszony został temat aktualnego stanu kadry i listy zawodników kontuzjowanych, wśród których aktualnie znajdują się: Adi Mehremić, Dawid Szot, Vullnet Basha, Aleksander Buksa, Konrad Gruszkowski, Jakub Błaszczykowski, Uroš Radaković i Nikola Kuveljić.
Dwa warianty linii defensywnej
W ostatnim spotkaniu z Wisłą Płock Wiślacy zaprezentowali się na murawie w nieco zmienionym ustawieniu - z trójką obrońców. Czy teraz, gdy po wymuszonej pauzie do gry wraca Łukasz Burliga, trener zdecyduje się na powrót do starego systemu? „Ostatnio graliśmy nienajlepszy mecz, ale też nie był on najgorszy. Trenujemy dwa systemy, żebyśmy mieli wybór, czyli zarówno z trójką, jak i czwórką obrońców. Na ten moment wraca Burliga - to dla nas bardzo ważny zawodnik, grający na boku defensywy, więc być może będę wykorzystywał i jedno i drugie ustawienie w zależności od tego, jakich zawodników będę musiał wymieniać” - powiedział Hyballa.
Niebezpieczny rywal
Spotkania Białej Gwiazdy z Górnikiem Zabrze od zawsze budziły spore emocje, nie inaczej więc powinno być i tym razem, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że podopieczni Marcina Brosza będą dążyli w Krakowie do przełamania po dwóch ostatnich porażkach. „Wydaje mi się, że to będzie dość intensywny mecz. Ostatnio nasz przeciwnik grał ustawieniem 5-3-2, czyli miał dosyć zamknięty środek. Podobnie, jak my gra wysokim pressingiem, z dwoma napastnikami, także wydaje mi się, że będzie dość intensywnie, zwłaszcza, że gramy u siebie, mamy dobrze przygotowaną murawę, więc może być podobnie jak z Pogonią” - zdradził swoje oczekiwania trener maja wysokich zawodników. „To naprawdę dobra drużyna i niebezpieczny przeciwnik. Musimy dać z siebie wszystko, by tutaj wyjść na swoje”.
Ciągle iść do przodu
Po raz pierwszy po zmianie trenera Wisła Kraków odniosła zwycięstwo w dwóch meczach z rzędu. Dodatkowo od czterech spotkań pozostaje niepokonana, co z pewnością pomaga nabrać większej pewności siebie. „Oczywiście, piłkarze na pewno mają więcej pewności siebie. Nawet najlepsza motywacja czy trening nie dają tego, co wygrana. Pewnie, że to daje zawodnikom jeszcze większe zaufanie do trenera. Tak naprawdę nieważny jest styl, jakim gramy, jesteśmy profesjonalistami i liczą się punkty i to jest najważniejsze. Ale bardzo cenię sobie to, że zawodnicy są żądni wygranej” - skomentował opiekun Wiślaków, odnosząc się także do wskoczenia przez zespół do górnej części tabeli: „Moim zadaniem jest, żeby iść do przodu. Mamy świetnych asystentów, pracowników medycznych, coraz bardziej czujemy się jak jedna rodzina. Jasne, że w niektórych meczach mieliśmy więcej szczęścia, jak np. z Lechem Poznań. Inne spotkania z kolei były dziwne, jak np. z Piastem Gliwice czy z Legią Warszawa, ale w piłce nie chodzi o to, by wygodnie się rozsiąść i nic nie robić, ale cały czas walczyć i iść do przodu”.