TS Wisła Kraków SA

Hyballa: Musimy być bardziej konkretni

3 lata temu | 08.04.2021, 17:13
Hyballa: Musimy być bardziej konkretni

Konferencja prasowa przed meczem #WISRCZ.

Przed domowym starciem z Medalikami wiślacki szkoleniowiec nie będzie miał do swojej dyspozycji Vullneta Bashy, Adiego Mehremicia, Kacpra Dudy oraz Patryka Plewki.

W piątkowy wieczór na murawę stadionu przy Reymonta nie wybiegnie również Felicio Brown Forbes, który z przyczyn formalnych nie będzie mógł pomóc drużynie. Jak wymuszoną absencję swojego napastnika komentuje trener Peter Hyballa? „Nie ja zawierałem tę umowę, ale wiedziałem już o niej wcześniej. Skoro jednak tak było postanowione w ostatnim sezonie, to dla mnie jest to w porządku. Tyle w temacie” - rozpoczął.

Niemiecki szkoleniowiec będzie musiał poszukać rozwiązań, jak zastąpić reprezentanta Kostaryki. Jedną z opcji na zajęcie miejsca w linii ataku jest Žan Medved, który dostał swoją szansę od pierwszej minuty w Gdańsku i, zdaniem dziennikarzy, nie wykorzystał jej. „Wcale nie uważam, że grał słabo z Lechią - starał się, wypracował kilka szans bramkowych, to dobry piłkarz. Olek Buksa także czuje się coraz lepiej i wraca do formy. Jest też taka opcja, żeby wystawić fałszywą dziewiątkę, niższego zawodnika. Mamy więc kilka wariantów - zobaczym” - kontynuował trener.

Proces trwa

Opiekun Wiślaków odniósł się również do pytań dotyczących słabszej postawy jego zespołu w ostatnich spotkaniach. „Myślę, że trzeba na to spojrzeć inaczej. Oczywiście, na początku gdy tu przyjechałem i zostałem okrzyknięty nowym trenerem, to było dużo hałasu, ale dziennikarze niestety bardzo często nie zajmują się stroną merytoryczną. Piszą o gegenpressingu i innych rzeczach cały czas, a nie patrzą na to, co się dzieje. Trzeba zachować proporcje. W meczu z Podbeskidziem pierwsza połowa była słaba z naszej strony, ale jak zerkniemy na wszystkie mecze, to graliśmy na dobrym, równym poziomie, zawsze stwarzaliśmy zagrożenie. Mieliśmy teraz po raz pierwszy dołek i takie rzeczy się zdarzają” - stwierdził szkoleniowiec, odnosząc się także do poniedziałkowego spotkania z Góralami. „Przeanalizowaliśmy ten mecz tak, jak robimy to po każdym spotkaniu. Takie słowa, jak dramat, kryzys, to absolutnie nie jest język, którym ja się posługuję. Każdy sezon to proces. Problem w Wiśle leży w tym, że zbyt dużo ludzi żyje w starych czasach, w przeszłości, a teraz mamy walkę o utrzymanie, tak to wygląda. I dlatego musimy zawsze dawać z siebie 100 procent. W meczu z Podbeskidziem pierwsza linia grała słabo, zwłaszcza w pierwszej połowie. Rozmawialiśmy o tym bardzo konkretnie, bo nie mogliśmy sobie na to pozwalać w takim spotkaniu. Musimy teraz zareagować, musimy wygrywać, być bardziej pracowici, konkretni i silniejsi” - rzekł.

W potyczce z Podbeskidziem Bielsko-Biała szkoleniowiec Białej Gwiazdy szybko, bo już w 30. minucie, zdjął z boiska Davida Mawutora, którego zastąpił Nikola Kuveljić. Trener, zapytany o przyszłość ghańskiego pomocnika w klubie z Reymonta, odpowiedział: „O następnym sezonie teraz w ogóle nie myślimy. Skupiamy się tylko i wyłącznie na następnych meczach i powtarzam to już po raz tysięczny - jesteśmy w walce o utrzymanie się. Dlatego zawsze następny mecz będzie tym najważniejszym i kolejny. To prawda, że Mawutor nie grał dobrze w poniedziałek przez przynajmniej pół godziny, ale to już jest za nami. Trzeba mu dać szansę. Walczymy o utrzymanie, więc potrzebujemy każdego zawodnika, z resztą każdy ma czasami lepsze i gorsze dni”.

Mocne strony rywala

Nie jest tajemnicą, że jednym z głównych atutów zespołu dowodzonego przez trenera Marka Papszuna są stałe fragmenty gry. Dostrzegł to także trener Hyballa, który zapewnił, że jego podopieczni także skupiają się nad poprawą tego elementu. „Oczywiście stałe fragmenty gry są bardzo ważne w filozofii, tak jest w Ekstraklasie, tak jest w każdej lidze. Stały fragment może być bardzo pomocny, dlatego też zawsze raz w tygodniu na treningu zajmujemy się stałymi fragmentami. Raz w tygodniu mamy odprawę wideo dotyczące tego elementu gry” - powiedział.

Sternik Białej Gwiazdy ocenił również piątkowego rywala krakowian. „Raków to bardzo silna drużyna, która naprawdę potrafi grać, kiedy się jej na to pozwala. Jak się nie daje z siebie wszystkiego, to wtedy jest duży problem. Rywale grają w bardzo dobrym ustawieniu 3-4-3, są szybcy, mają bardzo dobrych bocznych zawodników, czyli trzeba naprawdę wywierać presję” - powiedział 44-latek, dodając: „Kto z nich nie będzie mógł grać z powodu koronawirusa, tego ostatecznie nie wiemy, więc nie mamy informacji o tym, na kogo mamy się nastawić”.

Powrót Kapitana

Po kilkutygodniowej przerwie do gry powrócił Jakub Błaszczykowski, który pojawił się na boisku w drugiej połowie starcia z Podbeskidziem. Czy w meczu z Rakowem można spodziewać się kapitana Białej Gwiazdy od pierwszej minuty? „Na chwilę obecną Kuba nie może grać przez 90 minut, bo jeszcze nie pozwala mu na to zdrowie. W sytuacji, kiedy zawodnik nie może prezentować się przez cały mecz, można skorzystać z dwóch możliwości, czyli dać mu szansę od początku i zobaczyć, jak długo będzie w stanie wytrzymać obciążenia meczowe lub postawić na niego w drugiej połowie. W tej sprawie nie podjęliśmy jeszcze decyzji” - zakończył trener Peter Hyballa.

 

Udostępnij
 
4846680