TS Wisła Kraków SA

Hebert: Naprawdę dobrze jest wrócić do gry

4 lata temu | 29.05.2020, 13:31
Hebert: Naprawdę dobrze jest wrócić do gry

Wywiad z wiślackim obrońcą.

Tak długiej i nieplanowanej przerwy w trakcie sezonu nikt się chyba nie spodziewał. Zarówno piłkarze, jak i kibice mieli czas, by stęsknić się za ligowymi rozgrywkami i poczuć niedosyt futbolu. Ten okres w żadnym wypadku nie był jednak czasem na odpoczynek, ale na nieprzerwaną pracę, dopasowaną do warunków, z jakimi trzeba było się zmagać. „Było naprawdę ciężko, ponieważ przed przerwą w rozgrywkach byliśmy w dobrej formie, ale bardzo dużo pracowaliśmy w domu, a potem dobrze wykorzystaliśmy czas w Arłamowie, by przygotować się do ligi. Naprawdę dobrze jest wrócić do gry, zwłaszcza po tym wszystkim, co działo się w związku z koronawirusem. Czuję się bardzo dobrze, ale tylko na boisku, podczas meczu, możemy przekonać się, w jakim naprawdę miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o formę” – zauważył Brazylijczyk.

Dobre wspomnienia

Zaczynał w rodzinnej Brazylii, a potem przez Portugalię trafił do Gliwic, gdzie spędził niemal cztery lata. Teraz powrócił do Polski, choć już do innego miasta i do innego klubu. Jak zawodnik wspomina czas spędzony w gliwickim klubie? „To był najlepszy okres w moim życiu, zarówno pod względem piłkarskim, jak i osobistym. Wiele się wydarzyło podczas mojego pobytu w Piaście. Jestem naprawdę wdzięczny za wszystko, co tam dla mnie zrobili zarówno wszyscy ludzie związani z klubem, jak i kibice” – zaznaczył Hebert.

Spotkanie po latach

W sobotnie popołudnie wiślacki obrońca stanie naprzeciw znajomych twarzy. Także na ławce trenerskiej zasiądzie osoba, z którą miał okazję przez pewien czas współpracować. Waldemar Fornalik zastąpił na stanowisku Dariusza Wdowczyka we wrześniu 2017 roku, czyli na kilka miesięcy przed przenosinami Heberta do Japonii. „Trener Fornalik jest trochę jak nauczyciel, ma ogromną wiedzę o piłce. Pracowaliśmy razem krótko, ale to było bardzo fajne doświadczenie. Myślę, że jego wyniki pokazują, jaką jakością może się pochwalić. Będzie miło spotkać znajomych ludzi. Choć oni na pewno dadzą z siebie wszystko dla swojego zespołu, a ja dla mojego. Po meczu możemy porozmawiać, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dopóki nie zabrzmi końcowy gwizdek każdy broni swoich barw” – tak opisał w kilku słowach spotkanie z byłym zespołem 29-latek.  

Solidny rywal 

Pierwsze ekstraklasowe spotkania pozostają wielką niewiadomą, jeśli chodzi o formę, w jakiej znajdują się poszczególne drużyny. Trudno przewidzieć ich przebieg, tym bardziej, że nie można sugerować się wynikami ostatnich meczów, które rozgrywane były jeszcze w marcu. Czego spodziewa się w sobotę w Gliwicach Hebert? „Myślę, że Piast ma solidny zespół. Należy im się szacunek za zdobycie mistrzostwa, ale jesteśmy gotowi, by zmierzyć się z każdym zespołem w lidze. Wisła to wielki klub i tak właśnie będziemy grać – jak wielki zespół. To jest to, co robimy, niezależnie od tego, kto jest po drugiej stronie boiska” – podsumował obrońca.       

Udostępnij
 
5984952