Obrońca Wisły po meczu sparingowym.
W sobotę podopieczni trenera Artura Skowronka rozegrali dwa sprawdziany kontrolne. Autorem jednego z goli był właśnie Hebert, który popisał się umiejętnościami strzeleckimi. „To cudowne uczucie zdobyć bramkę, nieważne w jakim spotkaniu ona pada. Co prawda nie był to mecz ligowy, ale cieszę się, że się udało. Jestem środkowym obrońcą, więc nie mam zbyt wielu okazji do zdobywania bramek, dlatego tym bardziej jestem zadowolony” - zaczął. Po zakończeniu rywalizacji reklamację zgłaszał… Chuca, który sugerował, że to jednak na jego konto powinna trafić bramka, bowiem futbolówka dotknęła jego głowy. „Rozmawiałem z nim, ale jestem starszy, więc musiał uszanować decyzję sędziego i zaakceptować strzelca tej bramki. Oczywiście, jest ona moja!” - dodał żartując.
Pierwszy tydzień przygotowań Wiślaków w Belek dobiega końca. Jakie wrażenia towarzyszą Brazylijczykowi? „Tak naprawdę dopiero zaczynam przygodę z Wisłą, ale czuję się bardzo dobrze, to profesjonalny Klub ze świetnymi ludźmi. Wszyscy są bardzo mili od samego początku, już pierwszego dnia zobaczyłem ich pozytywne nastawienie. Jeśli chodzi o sam obóz, to jestem zmęczony, ale to normalne na tym etapie przygotowań. Naprawdę ciężko pracujemy i dajemy z siebie wszystko, ponieważ chcemy osiągać jak najlepsze rezultaty w lidze” - zaznaczył.
Przyjście Heberta do Wisły wpłynęło na rywalizację na środku obrony. Na pytanie, czy piłkarz jest gotowy na walkę o podstawowy skład, odpowiedział: „Jasne, że jestem! Szanuję kolegów, z którymi przyszło mi konkurować o miejsce w wyjściowej jedenastce, ale chciałbym podkreślić, że dla mnie najważniejsze jest dobro drużyny. Cieszę się, że jestem częścią tego zespołu. Zrobię, co w mojej mocy, by swoją grą pomóc zespołowi”.