TS Wisła Kraków SA

Gwiazda Pogoni: Zvonimir Kozulj

5 lat temu | 09.08.2019, 18:22
Gwiazda Pogoni: Zvonimir Kozulj

Sylwetka pomocnika Portowców.

25-latek to jeden z głównych reżyserów gry Portowców. Gdyby nie jego świetna postawa, ekipa z północy Polski prawdopodobnie nie przystępowałaby do 4. kolejki PKO Ekstraklasy w roli wicelidera. Dwie bramki i asysta w trzech spotkaniach to rewelacyjne preludium w wykonaniu jednokrotnego reprezentanta Bośni (posiadającego także chorwacki paszport), które zapowiada dobrą grę w dalszej części sezonu.

Gdyby nie Wisła…

Wszystko, co dobre dla byłego zawodnika Hajduka Split rozpoczęło się od spotkania z… Wisłą Kraków w 9. serii gier poprzedniej kampanii ligowej. W ośmiu wcześniejszych meczach Kožulj nie spisywał się do końca tak, jak oczekiwaliby fani ze Szczecina. W starciu z Białą Gwiazdą pomocnik zaliczył jednak asystę i od tej pory jego ekstraklasowy licznik tylko przyspieszał. Sezon zakończył z dziewięcioma ostatnimi podaniami i taką samą liczbą goli, co stanowiło najlepszy wynik w jego karierze.

Dzieciństwo naznaczone wojną

Jak sam powiedział talent odziedziczył po wujku Ivanie Mikocie - księdzu, który swego czasu zapadł w śpiączkę i wybudził się z niej w chwili, w której jego rodak Goran Ivanišević wygrywał Wimbledon. Jak czytamy w „Przeglądzie Sportowym” tenże wujek w czasie wojny na terenach byłej Jugosławii wraz z ojcem Zvonimira - Gordanem ruszyli na front. Okres wojennych zmagań nie był jednak łatwy także dla jego matki. Gdy ta nosiła jeszcze przyszłego piłkarza Pogoni pod swoim sercem została wraz z drugim synem Krešimirem zatrzymana przez bośniackich żołnierzy i wypuszczona dopiero po kilku miesiącach w ramach wymiany za chorwackich jeńców.

Po narodzinach życie młodego Kožulja także nie było łatwe. Jego ojciec wyjechał do Niemiec, by pracować w fabryce samolotów. On sam w wieku 19 lat zerwał więzadła krzyżowe, co zawsze stanowi ogromne zagrożenie dla dalszej kariery piłkarza. 24-latek wyszedł jednak z tego wszystkiego obronną ręką, dzięki czemu zahartował swój charakter, który stał się prawie tak silny, jak jego strzały zza pola karnego. Niejednokrotnie odnajdywały już one drogę do bramek rywali i bez wątpienia musi na nie uważać wiślacka defensywa.

Udostępnij
 
10200520