Sylwetka napastnika Jagielloni
Kto wie, gdyby nie wspomniana wyżej zmiana regulaminowa, Bida być może nie wystąpiłby w meczu pierwszej kolejki, w którym Jagiellonia mierzyła się z Arką. 18-latek zaliczył fenomenalne wejście do Ekstraklasy - już w 6. minucie swojego debiutu w tych rozgrywkach zdobył gola, wykorzystując dobre dogranie byłego zawodnika Wisły Kraków - Jesusa Imaza.
Skuteczność mimo kontuzji
Nastoletni atakujący wpisał się na listę strzelców podczas ostatniego spotkania z Górnikiem Zabrze, po drodze zaliczając jeszcze występy w meczach z Rakowem i z Lechią Gdańsk. Jeszcze przed rokiem Bida mierzył się z drużyną z Częstochowy na boiskach pierwszej ligi, dzięki wypożyczeniu do Wigier Suwałki.
Urodzony w Rzeszowie zawodnik nie miał zbyt wielu okazji, by pokazać się szerszej publiczności na zapleczu Ekstraklasy - lwią część rozgrywek przegapił z powodu kontuzji. Nie znaczy to jednak, że nie zdążył błysnąć skutecznością. Pięć bramek z dziesięciu spotkaniach to przecież wynik całkiem niezły, tym bardziej jak na ówczesnego 17-latka.
I napastnik, i skrzydłowy
Bida to zawodnik uniwersalny - może występować zarówno na szpicy, jak i na skrzydle. Jego warunki fizyczne (175 centymetrów wzrostu) nie predestynują go wprawdzie do pojedynków siłowych z rosłymi stoperami drużyn przeciwnych, ale napastnik potrafi dużo nadrobić swoją walecznością, sprytem i instynktem strzeleckim.
18-latek ma już na koncie kilka występów w młodzieżowych reprezentacjach Polski w różnych kategoriach wiekowych. Bida jednak już na dobre wkroczył w świat seniorskiego futbolu i defensorzy Białej Gwiazdy muszą dziś na niego uważać.