Konferencja prasowa przed meczem #WISRCZ.
Konferencję prasową rozpoczął tradycyjny raport medyczny, który zobrazował aktualną sytuację kadrową. W starciu z Medalikami trener Guľa nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych zawodników: Alan Uryga i Gieorgij Żukow, który w meczu z SSC Napoli doznał złamania ręki i w piątkowy wieczór zostanie poddany operacji.
Nieobecność Gieorgija Żukowa sprawia, że trener Guľa zmuszony będzie dokonać zmian w środku pola. Opiekun Białej Gwiazdy zapewnia jednak, że ma przygotowany plan na to, jak zastąpić wiślacką „10”. „Żuki to ważna postać tej drużyny, co udowadniał na boisku. Nie chcemy odkrywać wszystkich kart, ale mogę powiedzieć, że mamy przygotowany wariat awaryjny. W środku pola jest duża rywalizacja, bo w naszej kadrze znajduje się wielu zawodników, którzy prezentują odpowiednią jakość. Istnieje również możliwość gry w systemie z dwójką napastników, bo w pełni przygotowani są Janek Kliment i Felicio Brown Forbes, który w meczu z Napoli potwierdził, że jest gotowy do rywalizacji. Możliwości więc są spore i z tego należy się cieszyć” - powiedział szkoleniowiec, dodając: „Bardzo się cieszę, że do gry wracają Patryk Plewka i Adi Mehremić, którzy wracają po dłuższej przerwie i zdążyli już wystąpić w meczu z Napoli. Istnieje więc szansa, że mogą pojawić się na boisku w trakcie niedzielnego spotkania. Do naszej dyspozycji będzie również Kuba Błaszczykowski, który trenuje już na pełnych obrotach i wraca do wysokiej dyspozycji. Ponadto do zajęć z zespołem wrócił również Stefan Savić”.
Z szacunkiem i z jasnym celem
W niedzielne popołudnie przy Reymonta stawi się drużyna Rakowa Częstochowa, która w starciu z Wisłą powalczy o drugie zwycięstwo w tej edycji rozgrywek. Trener Guľa. docenia postawę zespołu spod Jasnej Góry, jednak podkreśla, że jego drużyna zrobi wszystko, by w niedzielne popołudnie sięgnąć po komplet punktów. „Raków to bardzo dobra drużyna, która jest wicemistrzem Polski, ale przede wszystkim panuje w niej duża stabilność. Trener Papszun wykonuje bardzo dobrą pracę, a zespół stanowi monolit, co jest widoczne na boisku. Dokładnie przeanalizowaliśmy ostatnie mecze z udziałem Rakowa - zarówno w europejskich pucharach, jak i w Ekstraklasie. Poznaliśmy ich mocne, ale również te słabsze strony, które ostatnio wykorzystała Jagiellonia. Mamy szacunek do ich jakości, jednak patrzymy na siebie i zrobimy wszystko, by wygrać. Dostrzegamy szanse i jesteśmy mocno zmotywowani, by osiągnąć zamierzony cel” - kontynuował.
Roszada między słupkami
Po trzyletnim pobycie pod Wawelem szeregi krakowskiego klubu opuścił Mateusz Lis. 24-latka zastąpił sprowadzony z portugalskiego Rio Ave Paweł Kieszek, który, zdaniem słowackiego szkoleniowca, może być ważnym ogniwem drużyny. „W pierwszej kolejności chciałbym bardzo serdecznie podziękować Mateuszowi za jego charakter, profesjonalizm i serce, które zostawiał na boisku. Życzę mu powodzenia w nowym klubie i wszystkiego dobrego. Tego samego życzę również Pawłowi, który jest bardzo doświadczonym bramkarzem i jego obecność z pewnością pozytywnie wpłynie na rozwój Mikołaja Biegańskiego, który ma za sobą debiut w Ekstraklasie i dobry mecz z Napoli oraz Kacpra Rosy, który jest w pełnej gotowości. Za Pawłem pierwszy trening, dlatego potrzebuje jeszcze czasu, aby zapoznać się z naszą filozofią, jednak patrząc na jego postawę wiem, że szybko wkomponuje się w nasz zespół i będzie w pełni przygotowany do gry. Jest to zawodnik, który może nam tylko pomóc i wspólnie z drużyną pracować na zwycięstwo” - stwierdził trener.
Ostatnie szlify
Spotkanie z Rakowem zbliża się wielkimi krokami. Jak grającego zespołu w niedzielne popołudnie mogą spodziewać się fani 13-krotnego mistrza Polski? „Jest kilka elementów do poprawy, ale to zupełnie naturalna rzecz, bo jesteśmy na początku sezonu. Chcemy zagrać co najmniej tak, jak w meczu z Zagłębiem, jednak zdaję sobie sprawę, że również wtedy nie wszystkie elementy odpowiednio funkcjonowały. Najważniejsze jest to, abyśmy jako drużyna byli razem i w każdy mecz wkładali całe serce. Krok po kroku doskonalimy też naszą taktykę. Chcemy pracować tak, abyśmy byli głodni zwycięstw i przynosili radość kibicom. Przed nami mecz z bardzo wymagającym przeciwnikiem, ale liczę na to, że w niedzielę każdy zawodnik będzie robił wszystko, by trzy punkty zostały w Krakowie” - zakończył swoją wypowiedź trener Adrián Guľa.