Pomocnik Białej Gwiazdy przed meczem #RCHWIS.
„Cieszy nas ostatnie zwycięstwo, ale twardo stąpamy po ziemi, bo jesteśmy przygotowani na to, że Ruch postawi nam naprawdę trudne warunki. Znamy jednak swoją wartość i mamy swój plan, który postaramy się zrealizować i wrócić z Gliwic z trzema punktami” - powiedział Duda.
W drodze do celu
Trzy punkty zdobyte w starciu ze Stalą Rzeszów pozwoliły Wiślakom wskoczyć na 2. miejsce w ligowej tabeli. Pomocnik Białej Gwiazdy zapewnia jednak, że drużyna cały czas zachowuje czujność i jest zmotywowana, by zrealizować zamierzony cel. „Znaleźliśmy się na pozycji premiowanej bezpośrednim awansem, co tylko pokazuje, że jako drużyna możemy wiele zdziałać, ale to nie koniec. Motywacji nam nie brakuje i na pewno nie zabraknie, bo wiemy, na co nas stać i znamy swój cel, który ma zaprowadzić Wisłę tam, gdzie jej miejsce” - kontynuował 19-latek.
Mecz jak każdy inny, ale...
Pochodzący z Górnego Śląska zawodnik opowiedział również o swoim osobistym podejściu do meczów z Ruchem Chorzów. „Mój tata pochodzi z Chorzowa i od najmłodszych lat był kibicem Ruchu. Ja podchodzę do tego meczu tak, jak do każdego innego, ale nie ma co ukrywać, że spotkanie tak wielkich klubów niesie ze sobą dodatkowe emocje i chyba każdy chce zaprezentować się jak najlepiej, by udowodnić swoją wartość, tym bardziej, że na trybunach szykuje się prawdziwe święto, dlatego my na boisku musimy dorównać kibicom” - zakończył Kacper Duda.