TS Wisła Kraków SA

Drzazga: Przepraszamy wszystkich kibiców

5 lat temu | 13.04.2019, 21:12
Drzazga: Przepraszamy wszystkich kibiców

Napastnik Wisły ocenia mecz w Lubinie.

Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka nie zdołali zadowolić siebie i swoich fanów, ostatecznie zamykając sobie drogę do czołowej ósemki. „Mieliśmy  wszystko w swoich nogach, ale nie udało się. Przepraszamy naszych kibiców, bardzo nam zależało. Niestety, taka jest piłka, ktoś musi przegrać i tym razem to my ulegliśmy rywalowi” - zaczął Krzysztof Drzazga. „Rozmawialiśmy w szatni przed meczem, że to byłoby nasze spełnienie marzeń po tych wszystkich perturbacjach, które miały miejsce w klubie. W marcu, gdy złapaliśmy dobrą serię, byliśmy w ósemce, ale nie udało się tego utrzymać. Co mogę powiedzieć? Trzeba się zregenerować, otrząsnąć i grać o dziewiąte miejsce” - kontynuował.

Wyjazdowa niemoc


Drugi wyjazdowy mecz z rzędu Wiślacy nie potrafili przebić się przez defensywę rywala. Biała Gwiazda pozwoliła na wbicie sobie trzech bramek, tracąc gdzieś towarzyszącą im w poprzednich seriach gier siłę rażenia. „To jest nas problem, że szczególnie na wyjazdach dajemy się kontrować. Chcieliśmy tego uniknąć, ale Zagłębie było dobrze dysponowane, wykorzystało nasze zawahania po stratach. Nie możemy zrzucać wszystkiego na kontrę, mieliśmy cały mecz na odrobienie straty. Były też momenty, w których dominowaliśmy, ale nie udało się nic więcej zrobić” - komentował.


Dla Krzysztofa Drzazga wiosenna runda zasadnicza była mimo wszystko udana. Snajper spod Wawelu dał się poznać z dobrej strony, łapiąc cenne minuty na szczeblu Ekstraklasy. „Nie czuję się piłkarzem - powiem żartobliwie. To było dla mnie udane pół roku, gdyby mi ktoś w grudniu powiedział, że będę grał w Wiśle z Kubą Błaszczykowskim czy ze Sławkiem Peszko, to pewnie bym go wyśmiał. Teraz jest to dla mnie codzienność, będę starał się udowodnić, że na to zasługuję” - tłumaczył. „Jesteśmy profesjonalistami. Ta porażka może nas czegoś nauczyć. To był chyba najważniejszy mecz dla mnie, bo w sumie do tej pory nie grałem o taką stawkę. Teraz trzeba się podnieść. W poniedziałek zagramy kolejny mecz, mam nadzieję, że po siedmiu kolejkach będziemy mieli 21 punktów więcej” - zakończył Krzysztof Drzazga.

Udostępnij
 
6022888