Sprawozdanie z inauguracji CLJ
Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Wiślacy ograli rówieśników z Wrocławia 4:2. Dziś jednak to drużyna z Dolnego Śląska pokonała Białą Gwiazdę dwoma bramkami, choć to gospodarze jako pierwsi stworzyli ciekawą akcję. Do piłki w polu karnym nie doszedł jednak Wydra.
Mocny początek Śląska
Kolejne minuty należały już do przyjezdnych, którzy przeprowadzili zmasowany atak i starali się zamknąć Wisłę na jej połowie. Pierwszą znakomitą sytuację zmarnował Głowieńkowski, który spudłował minimalnie, szukając okienka bramki Kota. Później jednak atakujący Śląska poprawił swoją skuteczność i już po kilkunastu minutach mógł świętować dublet.
Dwubramkową przewagę wrocławianie dowieźli już do przerwy. Najlepszą sytuację przed zmianą stron miał przed zmianą stron Magdziarz. Nastolatek próbował lobem pokonać wychodzącego odważnie z bramki Kortykowskiego, ale pomylił się o centymetry.
Zmiana stron - zmiana wyniku
Pierwsze minuty drugiej odsłony także należały do Śląska. Już 120 sekund po wznowieniu gry Głowieńkowski ponownie utonął w objęciach kolegów to ustrzeleniu hat-tricka. Trzecia stracona bramka podłamała Wiślaków, choć starali się oni zmniejszyć rozmiar strat.
Nadzieję na lepszy rezultat dał krakowianom Leśniak, który na osiem minut przed końcowym gwizdkiem arbitra pewnie wykorzystał rzut karny. Kolejne bramki już nie nadeszły i podopiecznie trenera Pluty musieli przełknąć po pierwszej kolejce gorzką gorycz porażki.
Wisła Kraków 1:3 (0:2) Śląsk Wrocław
0:1 Głowieńkowski 11’
0:2 Głowieńkowski 20’
0:3 Głowieńkowski 46’
1:3 Leśniak 82’
Wisła Kraków: Kot - Pischinger (44' Nocoń), Warczak, Zima, Koncewicz-Żyłka (61' Gzieło), Leśniak, Magdziarz (61' Wolak), Szywcz, Wydra, Myszogląd, Chmiel
Śląsk Wrocław (skład wyjściowy): Korytkowski - Mojka, Szymański, Stanczak, Szmigiel, Stupieńko, Głowieńkowski, Mamis, Trochanowski, Wawrzyniak Wiktor, Wawrzyniak Mikołaj